kussad pisze:Widzisz gdzie się pojawiam! Biorę udział w różnych konkursach cały czas odkąd ponad 6 lat temu przyszłam na forum, na dogomanię jeszcze wcześniej. Dawno przestałam brać udział w dyskusjach i denerwować się a różne wypowiedzi i atmosfera była "od zawsze". Zanim utworzyliśmy koalicję głosowałam na tych, którzy mnie się podobali ale okazywało się że mój kandydat nigdy nie zwyciężył... jedynie za pośrednictwem tych wątków można chociaż trochę poznać kandydatów. Teraz raz wygrywają raz przegrywają - jest różnie. Przez pewien czas brałam udział w prowadzeniu wątka o głosowaniu.
Nie zastrzegam że w czymś nie będę brała udziału tylko pojawiam się i pomagam gdzie jestem w danej chwili potrzebna na ile potrafię :
A konkursy - zobacz do jakich dołączam - często ktoś prywatnie bierze w jakimś udział i prosi o pomoc, to samo w banerku w moim podpisie - ten o "Pajacyku" - utworzyłam taki wątek i zaczęłam go prowadzić...
A ja postanowiłam nie brać już udziału w konkursach, głosowaniach, dyskusjach . Po prostu się nie da. Ktoś kto ma inne zdanie - natychmiast staje się przedmiotem ataków. Drażnią mnie ciągłe próby decydowania za innych, czy ma wziąć kota czy nie wziąć, nawet zagląda się bliźniemu do kieszeni, czy ma pieniądze czy nie ma.
Nie mam dużego doświadczenia w uczestnictwie w forach internetowych, jestem od lat na jednym, bywałam sporadycznie na obcojęzycznych, na niemieckich i amerykańskich. Żadne to pocieszenie - ale wszędzie sie kłócą. To chyba "zasługa" internetu, tego że się jest anonimowym.
Zwykle opuszczam takie fora, z tego też już nie raz miałam ochotę odejść, nie robię tego, bo jestem winna tym wszystkim, którzy mnie wspierali gdy szukałam Ogryni, wiadomości o niej i o pozostałych futrach, w szczególności dlatego, że jestem o to proszona.
Poza tym potrzebuję rad, bom ciągle jeszcze niedouczona w kocich sprawach.
W tej chwili w moim domu trwają takie kocie harce, że nie mam szans na sen. Ogrynia szaleje z Rysiem i szczerze mówiąc, nie wiem czy oni się biją czy bawią. Raczej się bawią bo nikt nie jest pokrzywdzony, ale może to mnie się tak tylko wydaje..... Znowu ta moja niewiedza
