Żeby nie było,że Kotkins jakiś BOSKI:
Gabi-Cezar:wypatrzyła ,zabrala ze schronu, namówiła Kotkinsa
JaEwka: wzięła na tydzień na tymczas, zawiozła do weta
Gibutkowa: zrobiła sobie arcyatrakcyjną wycieczkę na poznański dworzec w stanie rozkladu a tam cierpliwie czekala na Kotkinsa!
Wszyscy zasponsorowali akcję ratowniczą z własnej kieszeni.
To są bohaterki tego wydarzenia.
Cześ daj sobie idealnie myć oczka, wyciąga twarz:)
Zjadł michę suchego, cyca nie tknął.Dostał rano mokrą Almo Nature,z łososia.Nie wiem, czy raczy zjeść.
Kupa piękana w kuwecie.Siki ŚMIERDZĄCE KOCUREM tamże.
Cześ póki co na mnie obrażony, odwraca łepek przy głaskaniu.
Pięknie spokojny duży pers starego typu.
Jadę mu dziś kupić jedzenie dla kociąt, jest wyżej kaloryczne.Bo on zdaje się musi się dopiero nauczyć jeść mokrego, mięsa itp.
Ten kot był chyba karmiony jakimś suchym wiskasem albo kitketem (jakość futra wskazuje) oraz resztkami z pańskiego stołu...Futro jest nieciekawe i to nie z powodu schronu.Obie moje kocice tak miały.To z niedożywienia i braku witamin.Kupię Viacutan dla moich, Cześ też dostanie.
Basiag, odwiedzasz nas wekendowo???
Melon wierzy,że mu do zabawy ruska przyniesiesz
