Powiem wam tylko, ze Buduś zawsze wchodzil na kanape i siusiakiem podniszczyl nam juz dwie sztuki kanap. Jest trzecia, nie pozwalamy wchodzic psu. Pies jest nieszczesliwy, my pelni wiary, ze tym razem sie uda.

Nadzieja matka glupich.
ps Jak byl maly to sobie wmowilismy, ze wychowamy go na grzecznego psa i nie bedzie spal z nami w łóżku.Zapomnielismy ze mops to nie pies

Codziennie wieczorem mala malpka{ tak wygladaja male mopsiki} chodzila wokolo łóżka, w te i z powrotem , opierajac przednie lapki na łózku . Widac jej bylo z nad łóżka tylko malpia mordke i plakala rzewnymi łzami. Po tygodniu poleglismy
