Gapusia,Smakusia,Gucio i Ryś cz. 5 do zamknięcia

Amarylis pisze:My z okazji świąt pojechaliśmy na rodzinny śląsk W związku z podróżą mam zaszczyt przedstawić kota, który jeździł koleją:

Wesołego po świętach

Na tej pierwszej fotce koteczek zabrał głos w sprawie PKP :ryk:

Coz ma szczescie ,ze dojechal do domku :lol:

Jak sobie przypomne jazde do gdanska o kilka godzin dluzsza niz planowana 11h ,to wlos mi sie jezy na glowie

Anulka , ale po tych 11 godzinach czekało na ciebie morze i lody na szlaku nadmorskim . :mrgreen:

To chyba wystarczająca rekompensata za te "drobne" niedogodności ?! :ryk:

bunia102 pisze:Anulka , ale po tych 11 godzinach czekało na ciebie morze i lody na szlaku nadmorskim . To chyba wystarczająca rekompensata za te "drobne" niedogodności ?!

dla mnie sam widok morza byłby rekompensatą :wink:

kocham morze :oops:

piękne macie te futra ale to codzienne czesanie... :roll:

Doberek Anus i koteczki. Milego dzioneczka! :1luvu:

mar9 pisze:piękne macie te futra ale to codzienne czesanie...

Nie jest tak źle . :wink:

Geniusza wystarczy przeczesać 2 razy w tygodniu .Jedynie w okresie wiosny szczotka szła częściej w ruch.Teraz zafundowałam kotom furminator i walka z kłakami jest dużo łatwiejsza .
Carmina zaś preferuje modę na dredy , więc w jej przypadku żadne szczotki w grę nie wchodzą :ryk:

Od czasu do czasu wpada w szpony ostrych nożyczek

mar9 pisze:
bunia102 pisze:Anulka , ale po tych 11 godzinach czekało na ciebie morze i lody na szlaku nadmorskim . To chyba wystarczająca rekompensata za te "drobne" niedogodności ?!

dla mnie sam widok morza byłby rekompensatą
kocham morze
piękne macie te futra ale to codzienne czesanie...

Tych godzin to ostatecznie bylo 14,ale wspomnienia niezapomniane byly :1luvu:

Lody tez mniam ,mniam

Z innej beczki -dzis bohaterem jest Rys

Wymienialam dzis zwirek w jednej kuwecie-kuweta umyta i wytarta na chwile wyladowala na podlodze a ja poszla po zwirek,po drodze brat zadzwonil,wiec chwilke mi zeszlo :lol:

-jak wrocilam ze zwirkiem ,to z kuwety wlasnie wyszedl zadowolony jak zawsze Rys ,a w kuwecie byl podwojny urobek

Moje malenstwo jest naprawde bezproblemowe :1luvu:

spoznialam sie ze zwirkiem ,to zalatwil sie w pustej kuwecie

Mam takie podejrzenie ,ze nie chcialo mu sie isc do drugiej kuwety w pokoju

W zwiazku z tym ,ze Rys do krytej kuwety wchodzi na kukulke ,a jest ogromna-rozwazam na przejscie na system dwoch kuwet odkrytych-i tak sprzatam od razu jak jestem w domku,a to ,ze ciut zwirku sie wynosi na lapkach kocich mnie osobiscie nie rpzeszkadza-chyba bede miala wolna wielka kryta kuwete do adopcji

anulka111 pisze:chyba bede miala wolna wielka kryta kuwete do adopcji

a jaki to model

anulka111 pisze:
mar9 pisze:
bunia102 pisze:Anulka , ale po tych 11 godzinach czekało na ciebie morze i lody na szlaku nadmorskim . To chyba wystarczająca rekompensata za te "drobne" niedogodności ?!

dla mnie sam widok morza byłby rekompensatą
kocham morze
piękne macie te futra ale to codzienne czesanie...
Tych godzin to ostatecznie bylo 14,ale wspomnienia niezapomniane byly Lody tez mniam ,mniam

Z innej beczki -dzis bohaterem jest Rys

Wymienialam dzis zwirek w jednej kuwecie-kuweta umyta i wytarta na chwile wyladowala na podlodze a ja poszla po zwirek,po drodze brat zadzwonil,wiec chwilke mi zeszlo -jak wrocilam ze zwirkiem ,to z kuwety wlasnie wyszedl zadowolony jak zawsze Rys ,a w kuwecie byl podwojny urobek Moje malenstwo jest naprawde bezproblemowe spoznialam sie ze zwirkiem ,to zalatwil sie w pustej kuwecie

Mam takie podejrzenie ,ze nie chcialo mu sie isc do drugiej kuwety w pokoju
W zwiazku z tym ,ze Rys do krytej kuwety wchodzi na kukulke ,a jest ogromna-rozwazam na przejscie na system dwoch kuwet odkrytych-i tak sprzatam od razu jak jestem w domku,a to ,ze ciut zwirku sie wynosi na lapkach kocich mnie osobiscie nie rpzeszkadza-chyba bede miala wolna wielka kryta kuwete do adopcji