Pysia & Haker. Javcia odeszła 17.02 [']

Właśnie nie musi.
Przecież mam teraz jednego kota to i mniej w kuwetach.
Oczywiście jak tylko się położyliśmy to poszedł do kuwety.
Haker to teraz taki grzeczny kotek.
Rano Duży stwierdził, że nie widać kota.
Tylko dlaczego 5 razy w nocy mnie budził swoim wejść- wyjść pod kołdrę. Za każdym wejściem należy polizać Dużą i po ugniatać szyje i dekolt. Teraz jak nie ma Pysi śpiącej przy mnie, to coś czuję, że Hakeros nie będzie nękał w nocy Dużego.
Za to chętnie siedział wieczorem u swojego Pańcia na kolanach.

Podział obowiązków służba musi przyjąć z pokorą :mrgreen:

Haksiu, wiesz, że Cię koffam?
Inka

Wiem Inuś i bardzo się cieszę.

Cześć Mysiu :wink:

Hm, jeszcze nie wiem czy to dobrze być jedynakiem.
Na razie mam Dużą tylko dla siebie i mnie zamęcza.
Cisza się w domu zrobiła, bo to Pysia jest gadułą i zawsze Dużym sporo opowiadała.
To Pysia organizowała im zabawę, a moim zadaniem było przeszkadzać Pysi w zabawie z Duzymi.
Teraz nie mam komu przeszkadzać, to sobie leżę i obserwuję.
Haker

Haker1 pisze:Teraz nie mam komu przeszkadzać, to sobie leżę i obserwuję.
Haker

Co by tu zmalować? :wink:

Bardzo słuszna kocia postawa. Fasolka

MalgWroclaw pisze:
Haker1 pisze:Teraz nie mam komu przeszkadzać, to sobie leżę i obserwuję.
Haker

Co by tu zmalować? Bardzo słuszna kocia postawa. Fasolka

Popieram

Mru

Mam kota ideała.
Tylko, nie gada (to wiadome) , nie szaleje (to dziwne), nie pozwala się głaskać (to wiadome), nie było inspekcji siatek, nie było próby ucieczki na klatkę, nie wyjada mięsa.

Pysia u Agi co chwile gada do niej ( ona zawsze mała dużo do powiedzenia), domaga się głaskania, czesania, robi inspekcje siatek po wejściu do domu, uczestniczy w przygotowaniu posiłku, domaga się mięska do spróbowania.
Oj jak mi jej brakuje.
Aga stwierdziła, że dopiero teraz widzi za czym tęskniła. I Pysia obowiązkowo się z nią uczy, tj. siedzi jej na kolanach lub leży do niej przytulona. Oczywiście w nocy śpią razem.

O matko jakie zmiany. Ciekawe czy koteski za sobą tesknią?
Boni z Hakerosem maja wspólne to ugniatanie nocne i nadranne, w dzien poza malymi wyjatkami takze niedotykalski

Haksiu, tylko w depresję nie wpadnij!

... a ja ideała własnie wydałam

Też tęsknię, nie mam teraz kota w łóżku :roll:

Avian pisze:... a ja ideała własnie wydałam
Też tęsknię, nie mam teraz kota w łóżku

Bidulko

Hannah12 pisze:Aga stwierdziła, że dopiero teraz widzi za czym tęskniła. I Pysia obowiązkowo się z nią uczy, tj. siedzi jej na kolanach lub leży do niej przytulona. Oczywiście w nocy śpią razem.

Chyba za KIM, Ciociu. Fasolka

Fasolko za pisząc za czym miała na myśli: inspekcje siatek, gadulstwo, wyjadanie.
Javcia w ostatnich miesiącach (od końca września - czyli tego ogromnego ataku kiedy przez parę godzin była praktycznie warzywkiem) nie wróciła juz do takiej formy aktywnego koteczka, więcej siedziała i spała, koniecznie na Dużej, niż absorbowała swoja aktywnością.
Pysia zawsze była koteczkiem towrzyszącym w różnych pracach domowych i gadającym, jak ona rozumnie patrzy jak się z nią rozmawia.
Teraz ja za tym jej wzrokiem i uwaznym słuchaniem oraz towarzystwem w pracach domowo-kuchennych tęsknię.
Tęsknię tez za nią.
Powiedziałam Adze, że oddanie jej Pysi jest w mojej strony ogromnym dowodem rodzicielskiej miłości w stosunku do dziecka :mrgreen:

I poranne Bry ze słonecznego i mroźnego miasta.
Lubie takie zajęcia jak mam teraz - kolokwium

Chyba muszę zmienić tytuł wątku, hmm tylko na jaki?

Hannah12 pisze:Powiedziałam Adze, że oddanie jej Pysi jest w mojej strony ogromnym dowodem rodzicielskiej miłości w stosunku do dziecka

Bo to prawda...

Pysia & Haker. Javcia odeszła 17.02 [']

Kto przegląda forum