Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 08, 2010 9:04 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

wyniki badania moczu:
- z 17 maja 2010 - białe
- z 1 czerwca 2010 - niebieskie

Obrazek

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 9:08 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI pisze:Doberek :D

Jak tam wieści z frontu?


hej OKI, Dzikusko :1luvu:

gdybym miala sama decydowac, to pewnie bym sie zdecydowala jednak na diete, przekonala mnie wczoraj dr Borkowska - oczywiscie nie powiedzialam tego TŻ-owi, w nastepnym tyg postaram sie dostac do dr Czerwieckiego - dr Borkowska, ze najlepsze trwale efekty daje rozpuszczanie kryształów dietą, a jak sie tego nie zrobi, to podobno one sie co i rusz nawracają

nie wiem, Ruby malo pije, zachowuje sie w miare normalnie (jak to ona - chimeryczna ksiezniczka), dla odmiany Zorka zaczela nam sie chowac pod kazdy koc jaki znajdzie oprocz koca kociego, ktory jest najwiekszy, dzisiaj w nocy zbombrowala caly koc na parapecie, wiec Freya spala golą dupką na zimnym kamieniu :roll:

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 9:16 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Doberek :D

Jak tam wieści z frontu?


hej OKI, Dzikusko :1luvu:

gdybym miala sama decydowac, to pewnie bym sie zdecydowala jednak na diete, przekonala mnie wczoraj dr Borkowska - oczywiscie nie powiedzialam tego TŻ-owi, w nastepnym tyg postaram sie dostac do dr Czerwieckiego - dr Borkowska, ze najlepsze trwale efekty daje rozpuszczanie kryształów dietą, a jak sie tego nie zrobi, to podobno one sie co i rusz nawracają

nie wiem, Ruby malo pije, zachowuje sie w miare normalnie (jak to ona - chimeryczna ksiezniczka), dla odmiany Zorka zaczela nam sie chowac pod kazdy koc jaki znajdzie oprocz koca kociego, ktory jest najwiekszy, dzisiaj w nocy zbombrowala caly koc na parapecie, wiec Freya spala golą dupką na zimnym kamieniu :roll:

Tilli, to jeszcze tu poczytaj http://web.archive.org/web/200609300806 ... flutd.html
akurat USG odradzają, ale Ruby miała idiopatyczne zapalenie pęcherza, o ile dobrze pamiętam - zwróć uwagę, co piszą o diecie w tym przypadku (dokładnie odwrotnie).

Wg mnie (totalnego laika), to ona ma te wyniki teraz dobre. Gdzieś czytałam (nie mam linka, nie zapisałam), że właśnie takie pojedyńcze kryształy mogą się tworzyć po prostu w efekcie zapalenia pęcherza. Może poczekaj z dietą i zrób jeszcze jedno badanie moczu za jakiś czas?
Zresztą, dobrze, że jednak się wybierasz na konsultację :ok:

Co do spania dupką na zimnym kamieniu - to widać dobrze jej z tym było. Zdrowy kot nie będzie sobie marzł bez potrzeby :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 9:49 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI, linka jeszcze nie przeczytalam, mam nadzieje, ze nie jest po angielsku, bo ja po polsku nie kumam co i jak z leczeniem, a co dopiero po angielskiemu ;)

Ruby miala ewidentne odkryształowe zapalenie pecherza, idiopatyczne, to jest bodajze jak przyczyna jest nieznana... Tak cos czytalam na necie... Wiem, ze to bylo spowodowane krysztalami, bo wczoraj pytalam o to dr Borkowską.

Z tym, ze krysztaly tworza sie po zapaleniu pecherza to nie slyszalam, w sumie w pierwszym badaniu ich nie wykryli, a byly dopiero w drugim, wiec taka teoria moglaby pasowac, ale to ewidentnie musimy sie skonsultowac z innym wetem, niech powie co mysli, zwlaszcza, ze Rakea twierdzi, ze jest dobry (zreszta.. to nazwisko to slawa ;) ). Obysmy tylko mieli czas, zeby do niego podjechac, ma krotkie godziny urzedowania, ale jak bede bardzo zdesperowana, to wezme urlop, pojedziemy rano jak mniej ludzi i juz.

Z tym spaniem na zimnym, to zle mi sie to kojarzy. Sama tez mialam zapalenie pecherza i wiem, ze w takich sytuacjach bardzo wazne jest, zeby go nie wychladzac.

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 9:55 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

tillibulek pisze:OKI, linka jeszcze nie przeczytalam, mam nadzieje, ze nie jest po angielsku, bo ja po polsku nie kumam co i jak z leczeniem, a co dopiero po angielskiemu ;)

Ruby miala ewidentne odkryształowe zapalenie pecherza, idiopatyczne, to jest bodajze jak przyczyna jest nieznana... Tak cos czytalam na necie... Wiem, ze to bylo spowodowane krysztalami, bo wczoraj pytalam o to dr Borkowską.

Z tym, ze krysztaly tworza sie po zapaleniu pecherza to nie slyszalam, w sumie w pierwszym badaniu ich nie wykryli, a byly dopiero w drugim, wiec taka teoria moglaby pasowac, ale to ewidentnie musimy sie skonsultowac z innym wetem, niech powie co mysli, zwlaszcza, ze Rakea twierdzi, ze jest dobry (zreszta.. to nazwisko to slawa ;) ). Obysmy tylko mieli czas, zeby do niego podjechac, ma krotkie godziny urzedowania, ale jak bede bardzo zdesperowana, to wezme urlop, pojedziemy rano jak mniej ludzi i juz.

Z tym spaniem na zimnym, to zle mi sie to kojarzy. Sama tez mialam zapalenie pecherza i wiem, ze w takich sytuacjach bardzo wazne jest, zeby go nie wychladzac.

Link jest po polsku i przystępnie napisane :wink:
A koty mają trochę więcej instynktu samozachowawczego niż ludzie, więc nie martw się na zapas :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 9:58 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

Aha, i albo "odkryształowe" czyli spowodowane kryształami, albo "idiopatyczne" czyli przyczyna nieznana :wink: Stawiam jednak na to drugie, bo w pierwszym badaniu nie ma żadnych kryształów.

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 10:03 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

tak czytam i czytam...
faktycznie pisza, ze krysztaly moga byc, oczywiscie nieliczne i ze trzeba uwazac na te diety urinary

Ruby je glownie suchy pokarm, musialabym drastycznie ograniczyc jego ilosc, zeby kota jadla mokry, choc w sumie bardzo duzo suchego nie dostają...

no i to dopajanie....

poza tym stres.. Rubiś jest straszny stresoholik - ma to po mamusi :oops: :oops: :oops:

dr Borkowska twierdzi, ze to bylo zapalenie ewidentnie odkryształowe o czym swiadczyla tez spora ilosc krwi w moczu :|

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 10:06 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI pisze:Aha, i albo "odkryształowe" czyli spowodowane kryształami, albo "idiopatyczne" czyli przyczyna nieznana :wink: Stawiam jednak na to drugie, bo w pierwszym badaniu nie ma żadnych kryształów.


dla wetek to ze w pierwszym badaniu nie ma kryształów nie bylo zadnym zaskoczeniem - od razu powiedzialy, ze to prawdopodobnie kryształy, ale badajac mocz w trakcie zapalenia pecherza nie bedzie ich widac ze wzgledu na przysłoniecie krwinkami bodajze czerwonymi - wtedy mocz badany byl na wszelki wypadek

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 10:07 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

A jak tłumaczy brak kryształów w pierwszym badaniu? No i sorki, albo ja jestem kompletny tuman, ale albo przyczyna jest nieznana, albo jest znana :evil:

Konsultacje konieczne :!:
Ja bym tej diety nie ryzykowała, chyba że uspokajającą, dla Ciebie :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 10:09 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

tillibulek pisze:
OKI pisze:Aha, i albo "odkryształowe" czyli spowodowane kryształami, albo "idiopatyczne" czyli przyczyna nieznana :wink: Stawiam jednak na to drugie, bo w pierwszym badaniu nie ma żadnych kryształów.


dla wetek to ze w pierwszym badaniu nie ma kryształów nie bylo zadnym zaskoczeniem - od razu powiedzialy, ze to prawdopodobnie kryształy, ale badajac mocz w trakcie zapalenia pecherza nie bedzie ich widac ze wzgledu na przysłoniecie krwinkami bodajze czerwonymi - wtedy mocz badany byl na wszelki wypadek

8O 8O 8O Pierwsze słyszę 8O

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 10:13 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

na serio, przeciez od razu na watku pisalam, ze wetka jak tylko zobaczyla Ruby, obmacala, to powiedziala, ze prawdopodobnie krysztaly - kazala pobrac mocz - pobralismy, zadzwonila, ze krysztalow nie widac, ale to nie znaczy, ze ich nie ma, po prostu jest stan zapalny, ktory przyslania obraz, dopiero drugie badanie moczu, po zlikwidowaniu stanu zapalnego bedzie miarodajne :|

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 10:16 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

dobrze by bylo wreszcie ustalic cos konkretnego w kwestii leczenia, bo Ruby naprawde sie stresuje wizytami, jezdzeniem autem, bardzo sie trzesie i panikuje (kiedys nie byla az taka wystrachana jak jechala do weta) :( :(

a stres nie wplywa na nią korzystnie, jak zreszta tez w artykule piszą.... a po niej ten stres dokladnie widac :(

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 10:19 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

No i w tym miarodajnym kryształy masz "nieliczne", wątpię, żeby spowodowały krwawienie. W tym artykule jest podana możliwa przyczyna krwawienia z pęcherza niezależnie od kryształów. Sorki, ja wiem, że laik jestem totalny, ale jakoś bardziej to jest dla mnie spójne, niż to, że było "idiopatyczne zapalenie odkryształowe", bo dla mnie to jest absurd :|
Co ja się będę zresztą wymądrzać, konsultuj koniecznie zanim wprowadzisz dietę :!: Tym bardziej, że Twoje kotki to delikatesiki i zmiana diety może znowu spowodować jakieś problemy w innym miejscu.
Aaaa, i meliska, koniecznie meliska :!: :!: :!:
Albo lufeczka :wink:

OKI

Avatar użytkownika
 
Posty: 42584
Od: Śro gru 23, 2009 19:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto cze 08, 2010 10:24 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI, ja tylko mowie co wetki mowily, one od poczatku nastawialy mnie na to, ze to jest odkryształowe, doslownie jakby mialy rentgen w oczach...

Chcialabym, zebys miala racje, w sumie w artykule pisza, ze przewaznie zapalenie pecherza u kotów młodych jest wlasnie niewiadomego pochodzenia i wtedy zadna dieta nie jest konieczna...

Meliska nie pomaga, za slaba ;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Wto cze 08, 2010 10:28 Re: Tillibulkowy harem - cz. 2 - kryształy w moczu :(

OKI pisze:Sorki, ja wiem, że laik jestem totalny, ale jakoś bardziej to jest dla mnie spójne, niż to, że było "idiopatyczne zapalenie odkryształowe", bo dla mnie to jest absurd :|


jeszcze tylko uscisle, bo zle sie zrozumialysmy - ja napisalam, ze wetka powiedziala, ze u Ruby zapalenie pecherza bylo odkryształowe, a o idiopatycznym napisalam osobno, ze to jest bodajze zapalenie pecherza z przyczyny nieznanej - dwie rozne rzeczy

;)

tillibulek

 
Posty: 15689
Od: Czw gru 18, 2008 15:04
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 93 gości