Avian pisze:Też bym się tak przytuliła ... ale koty w domu zostały, a ja w robocie![]()
U mnie fasolka jest hitem nieprzemijającym
Teraz mogę tulić się do Gutka,ale wcześniej to było miejsce Karmelita

Niestety Karmelito został wygryziony

Tylko czasem jak Gutek już na balkonie ,to się odważy i wskoczy na kocyk pociamkać i pomruczeć pańci





Mój Rudy Burczymucha kochany



















W domu jedyne 29,5 stopnia



Kocham ciepełko,ale z tą Afryką to lekka przesada



Dwa wentylatory chodzą non stop,balkon obwiesiłam zanurzonymi w zimnej wodzie ręcznikami ,to może z godzinę będzie troszkę lepiej


Jeszcze rano było obowiązkowe odkurzanie i mycie rejonów

Na szczęście jest wiaterek
