jak robią? no tłuką się zapewne... Mietek ma wydarte futro na obszarze ok 6x3cm, do skóry.... z dwoma krwawymi szramami... wczoraj Jazz stracił pazury, tzn obcięłam mu je tak krótko jak jeszcze nigdy. W trakcie takich bójek Mietek jest na straconej pozycji, bo Jazz na tak gruby podszerstek że nie ma szans się przez niego "przebić" zębami, cały jest prawie jak ludzik Michelin

a futro Miecie to standardowe kocie ubranko pół długowłose,Chyba muszę im jakąś intrygująca rozrywkę wykombinować... moze jakiś tymczas??

tylko musiałabym Tż-ta wysłać na wakacje... na kanapę