Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie paź 11, 2009 19:27 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Po cichu, ale czytamy, przesyłamy ciepłe myśli :ok:
ObrazekObrazek
Obrazek

dora750

Avatar użytkownika
 
Posty: 6854
Od: Wto cze 25, 2002 21:30
Lokalizacja: Wielka Brytania

Post » Nie paź 11, 2009 21:01 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok:
Obrazek

Ruach

 
Posty: 6908
Od: Pt sty 05, 2007 8:40
Lokalizacja: Warszawa Grochów

Post » Nie paź 11, 2009 21:38 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Nie paź 11, 2009 21:45 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:

Cameo

 
Posty: 16220
Od: Pt cze 20, 2008 23:44

Post » Pon paź 12, 2009 8:02 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Kciuki poniedzialkowe :ok: :ok:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2009 8:17 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Jesteśmy, dzień dobry wszystkim.
Kłaczek dziś... Cos tam zjadł - niewiele jak zwykle - i polazł się zakopać do kuchni. W nocy... Obudziłam się bo Miyuki się tłukła na stole, a na poduszkach pod ścianą (leżakuje tam nocą rząd "dziennych" poduszek) leżał sobie Kłaczek. Całkiem zadowolony. Poduszka do prania offkorsik, ale kotecek wygłaskany i nawet nieśmiało mruczący. Mam nadzieją ze będzie tak częściej - poduszek jest 12 to zdążą schnąć. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 12, 2009 8:18 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:
To tylko ja,
Tż Gretty
:cat3: Kot. Nie dla idiotów!

Gretta

Avatar użytkownika
 
Posty: 35235
Od: Wto lip 18, 2006 12:53
Lokalizacja: "wesołe miasteczko" (Trybunalskie)

Post » Pon paź 12, 2009 8:31 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Brzuszek wymasowany... Nie wiem czy dobrze to robię, ale miętolę dziada i na kolanach on to nawet toleruje. Byle nie za mocno i nie dłużej niż 5 minut. Nie będąc pewna gdzie on ma ten pęcherz, miętolę całe brzucho. Teraz poszedł "poprawić" śniadanko i pije.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 12, 2009 8:41 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok:

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze


Post » Pon paź 12, 2009 8:53 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Swietne wiesci :D
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon paź 12, 2009 9:11 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Kurcze, średnio - od dwóch dni nie widziałam żeby się załatwił. W ciągu dnia staram się mieć dziada na oku i nie widziałam żeby gdzieś cos kombinował, w nocy nie wiem, ale zwykle zastawałam boby w przedpokoju a ostatnio nie ma. No i sikulca też nie ma - nie widziałam zeby kucał, podejrzanych bajorek na podłodze też nie ma. Ale nie wygląda zeby go bolało, chyba że mu się dobieram do brzucha - wtedy syczy. Ale znowu syczeć to może na wszelki wypadek bo mieszany jest często i bywało boleśnie.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 12, 2009 9:12 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Kłaq, skup się, proszę!

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon paź 12, 2009 10:05 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

Grzeje mi atmosferę, skubany...
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Pon paź 12, 2009 10:18 Re: Mój Pięciokot cz.9 Po operacji. Nadziejo, nie opuszczaj...

:ok: :ok: :ok:
Obrazek
"Il n'y a pas de chat ordinaire" (Colette)
Trójkot - Puszek i Szatony

Birfanka

Avatar użytkownika
 
Posty: 18698
Od: Pon lip 06, 2009 9:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd i 89 gości