BANDA KULAWEGO - DO ZAMKNIĘCIA

Marcelibu pisze:T

Moniczko, chciałaś nam coś powiedzieć?
Nie wstydź się :mrgreen:

Femka, jeden z moich maluchów ma w tej chwili zapalenie pęcherza i kłopot z sikaniem, zapewniam Cię że to widać po kocie. Po powrocie jeden rzut oka mi wystarczył żeby wiedzieć że z kotem jest coś nie tak. Mysle że gdyby Femcia nie mogła się wysiusiać to byłaby jakaś reakcja na Twoje głaskanie brzuszka, z pewnością nie były by to "motorki"

Pomysł na zamknięcie Femci z kuwetą w osobnym pomieszczeniu jest chyba jedyny byś mogła się upewnić

Femka pisze:
kinga w. pisze:A wydzielenie jednego pomieszczenia tylko dla niej z kuwetą też na wyłączność?
Boszszsz, Kinga, łatwiej byłoby mi na weekend na księżyc skoczyć

Tylko spytałam... To że u mnie nie ma takiej opcji to nie znaczy że wszędzie tak samo. OK, kumciam.

Ja-Ba pisze:Pomysł na zamknięcie Femci z kuwetą w osobnym pomieszczeniu jest chyba jedyny byś mogła się upewnić

Femcia by głos straciła od trzygodzinnych wrzasków.
Poza tym stres.
Wiesz, co zrobię? Jeśli do końca dnia nie zrobi przy mnie siku, będę siedzieć całą noc i czekać. A później jej tak wtłukę, że nie usiądzie na swojej tłustej dooopie :twisted:

Femka pisze:
Marcelibu pisze:T

Moniczko, chciałaś nam coś powiedzieć?
Nie wstydź się

Chciałam sprawdzić czy się pisze, tzn. czy się wysyła...

Marcelibu pisze:
Femka pisze:
Marcelibu pisze:T

Moniczko, chciałaś nam coś powiedzieć?
Nie wstydź się

Chciałam sprawdzić czy się pisze, tzn. czy się wysyła...

Monika w ten szary, okropny dzien wlasnie mnie rozwalilas i leze i kwicze ze smiechu...... :ryk:

aga9955 pisze:
Marcelibu pisze:
Femka pisze:Moniczko, chciałaś nam coś powiedzieć?
Nie wstydź się

Chciałam sprawdzić czy się pisze, tzn. czy się wysyła...

Monika w ten szary, okropny dzien wlasnie mnie rozwalilas i leze i kwicze ze smiechu......

Siem proszem nie śmiać :mrgreen:

. Sa takie dni, że mnie wpuszcza tylko na KŁ, ale nie na koty itp.
To wyżej, to był test, bo nigdy nie wiem, kiedy mnie wywali :evil:

. Nawet nie wiem, czy ten post przejdzie...

Chiba przeszedł. :mrgreen:

kinga w. pisze:Chiba przeszedł.

no

Zadzwoniłam do Pani doktor i upewniłam się: gdyby coś nie tak było z nerkami, to kotek byłby już ospały, niemrawy, nie miał by apetytu i na pewno wymioty. Pani doktor prosiła Anetkę, co by się od Femci odtniutniała.