Andrzejek ma kretyninę 10
Dramatyczny poziom, zwłaszcza, że kotek jest leczony i nawodniony. Podłamałam się zupełnie...
Inne parametry są zaskakująco dobre: mocznik jest tylko dwukrotnie podwyższony, fosfor norma, potas też ok, to samo sód. Nawet morfologia jest zupełnie przyzwoita.
Tak mi żal
Andrzejek będzie dostawał codziennie 500ml kroplówki dożylnie i antybiotyk. Dostał też żelazo i aranesp, bo krew jest teraz bardzo rozrzedzona. Całe dnie spędzi w lecznicy i tylko noc w domu. Inaczej się nie niestety nie da... Jeśli to mu nic nie pomoże, to już nie bardzo widzę jakąkolwiek nadzieję dla Andrzejka...

On cierpi, wymiotuje, prawie nie je, ma bardzo nastroszone brunatne futerko.
A dzisiaj jak go odbierałam z lecznicy, to z radości przewrócił się na plecki i dał brzusio do głaskania... Tak mnie okropnie rozczulił, mój kochany kotek...