Pyralgina chyba zaczyna działać. Bambosz powolutku wycisza się.
Dzwoniłam do Grudziądza, gdzie jest najbliższa dla nas klinika której szef zajmuje się kręgosłupami. Doktor będzie dopiero w środę, porozmawiam z nim, to dobry znajomy mojego weta.
Może jeszcze coś doradzi. Jeżeli będzie sens to stanę na głowie, ale do Grudziądza z Bamboszem pojadę.