Bazyli&Mila, watek absolutnie optymistyczny

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto cze 16, 2009 17:09

Killatha, jak dlugo moga byc w schronie? podobno do skutku w postaci adopcji, a poniewaz zamierzam jezdzic tam przynajmniej raz w miesiacu (chyba sie uzalezniam ostatnim razem pisalam tylko raz w miesiacu a teraz ....przynajmniej :D ) to bede mogla to sprawdzic.

Trojpak :strach: tego zaden dom nie wytrzyma ale moze znajdzie sie jakis kamikadze :D

Szura wiesz nawet jak wstawimy zdjecia jednego kociaka pod trzema roznymi imionami to kto sie kapnie jak nawet osoba opiekujaca sie maluchami na co dzien nie rozroznia ich :wink: :D Jak bedzie chetny to przyjdzie i sobie sam wybierze. Troche widac roznice w charakterach, jeden to typowy turysta-alpinista trzeba zwiedzic wszystko najlepiej lacznie z zyrandolem, drugi diabel wcielony, zlodziejaszek i odrzutowiec w jednym, lot koszaco bombardujacy w ciaglym uzyciu a trzeci to taka troche gapa troche klaun z duzym ladunkiem wdzieku :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto cze 16, 2009 17:39

muac pisze:Killatha, jak dlugo moga byc w schronie? podobno do skutku w postaci adopcji, a poniewaz zamierzam jezdzic tam przynajmniej raz w miesiacu (chyba sie uzalezniam ostatnim razem pisalam tylko raz w miesiacu a teraz ....przynajmniej :D ) to bede mogla to sprawdzic.
D

Sorry, ze sie wtracam, ale schronisko Toronto Animal Services to high kill schronisko. Niestety koty tam nie sa tak dlugo az sa wyadoptowane. Ostatni rok za, ktory Toronto Animal Services podalo dane to 2007. W 2007 schronisko przyjelo 6294 koty i uspilo 4130. W sumie w latach 2002 do 2007 schronisko uspilo ponad 25 tysiecy psow i kotow. Jezeli kot nie jest wyadoptowany albo wyciagniety stamtad przez jakas organizacje ratujaca zwierzat to niestety .. :(
Tak wiec kazda pomoc, ktora daje wieksza szanse, ze te zwiezraki zostana wyadoptowane jest bardzo potrzebna.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Wto cze 16, 2009 18:09

O matko kochana..... to straszne, nie wiem jak jest u nas ale te dane są tragiczne
Obrazek
PRAWDZIWE NEVY NIE MAJĄ W RODOWODZIE SOMALIJCZYKÓW!!!

NASZ WĄT: viewtopic.php?f=1&t=145040&start=780

Szura-najmysi mama

 
Posty: 10072
Od: Pon sty 22, 2007 19:46
Lokalizacja: Łódź

Post » Wto cze 16, 2009 18:43

Nie chce zasmiecac watku Malgosi, ale ze to watek optymistyczny to dodam, ze w Toronto sa dwa schroniska: Toronto Animal Services prowadzone i utrzymywane przez miasto, ktorego celem jest radzenie sobie z problemem bezdomnosci zwierzat w miescie , ale jest rowniez jeszcze wieksze schronisko Toronto Humane Society, ktorego celem jest ratowanie zwierzat i tam sie ich nie usypia
Oprocz tego jest kilka duzych organizacji ratujacych koty z bardzo rozbudowana baza domow zastepczych. Jedna z nich jest Toronto Cat Rescue.

AlkaM

Avatar użytkownika
 
Posty: 3566
Od: Nie sty 04, 2004 6:14
Lokalizacja: Toronto

Post » Wto cze 16, 2009 19:04

Myślę, ze różnica polega na tym, ze u nas chyba nikt takich danych nie upublicznia :?


Ale kociaki są bossskie :1luvu: a zdjecia, super! :D
Naprawde, te maluchy bardzo mi się podobają, ja tam bym chciała mieć takie 3 małe diablątka :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto cze 16, 2009 19:33

te burasie wyglądają jak ocicat !!
http://www.catsofaustralia.com/images/ocicat1.jpg
http://nachofoto.com/photo-of-Sweet-Mew ... a488c0ec23

piękne mają kropki na brzusiach
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Wto cze 16, 2009 19:43

Watek jest optymistyczny ale mam nadzieje nie pozbawiony realizmu, choc zdaje sobie sprawe ze to moze tak wygladac na pelnym kociej biedy miau.

Taki argument liczbowy jest bardzo jednostronny i stawia w niezasluzenie zlym swietle te instytucje. Dane te opublikowalo Toronto Humane Society z ktorym zakonczono wspolprace w 2002 roku. Nie zmienia to faktu ze jezeli to jest prawda jest to ogromna liczba zwierzat ktorych badzmy szczerzy nikt nie chcial ani prywatne osoby ani rowniez prywatne fundacje zajmujace sie wyciaganiem tych zwierzat. Wiec co robic z tysiacami zwierzat przybywajacych co roku, kto je utrzyma i gdzie je umiescic. Ten problem w calosci spoczywa na Toronto Animal Service odpowiedzialnym za bezdomnosc zwierzat w tak ogromnym miescie. Oni nie moga sobie powiedziec w tym miesiacu nie bierzemy zadnego zwierzaka na stan bo mamy komplet tak jak to moga prywatne instytucje.

Znacznym procentem w tych eutanazjach sa zwierzeta nieuleczalnie chore, bo nagminne jest oddawanie do schroniska zwierzat powaznie chorych przy czym wlasciciel uciekajac przed astronomicznymi tutaj kosztami leczenia zataja to przed schroniskiem, usypia sie tez slepe mioty. Toronto Animal Service zajmuje sie tez zbieraniem zwierzat ktore porzucono lub ulegly wypadkom w Toronto i sa to rowniez dzikie zwierzeta. Oprocz tego wylapuja lecza i sterylizuja/kastruja dzikie gniazda kotow ulicznych. Toronto Animal Service przyjmuje 24h na dobe kazde zwierze bez wzgledu na to w jakim jest stanie i jak bardzo jest adoptowalne. Tez te chore, polamane, stare czy z problemami behawioralnymi. Moze dlatego Toronto Animal Service ma prawie 45% eutanazje a wymienione wczesniej Toronto Humane Society tylko 7% mimo ze niestety tez ma nie najlepsza opinie jezeli chodzi o warunki przetrzymywania co jest powodem sporego procentu umieralnosci zwierzat w klatkach a tego sie do eutanazji nie wlicza, zreszta antagonizmy miedzy tymi dwoma instytucjami ciagna sie od lat.

Nie jestem tutaj pewnie osoba kompetentna ale jak szukalam kotow dla siebie przegladalam bardzo dokladnie (jestem straszna detalistka) strony rowniez tych instytucji ktore szczyca sie niska eutanazja i to tylko taka ktora usprawiedliwia choroba, rzeczywiscie przy wiekszosci kotow jest napisane ze sa wybrane z takich schronisk jak Toronto Animal Service i tam prawie nie ma zwierzat starych czy chorych, najczesciej sa kociaki lub koty dorosle do ok 5 lat. Nie mowiac ze proces adopcyjny ktory mi zafundowano wlasnie w Toronto Cat Rescue z doprowadzajaca do rozpaczy ignorancja ze strony prowadzacych go osob oraz domow zastepczych ktore mialam wrazenie wcale nie chca kota oddac, skonczyl sie w Toronto Animal Service gdzie wszystko przebieglo bardzo fachowo i wreszcie ktos mial czas aby wysluchac co mam do powiedzenia i dzieki temu wybrac mi koty idealne dla mnie. Zreszta nie mozna tych instytucji porownywac bo zupelnie inny jest zakres ich dzialania.

To co napisalam nie oznacza ze latwo godze sie na cos takiego i ze nie porusza mnie to ale lubie a przynajmniej staram sie patrzec szerzej niz na to pozwala sucha i zimna statystyka. W Polsce gdyby policzyc tez pewnie liczby zrobilyby wrazenie ale nie zmienia to faktu ze liczba tych uratowanych jest pewnie tak samo duza lub wieksza.

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto cze 16, 2009 19:49

"Człowiek nie jest apoteozą ewolucji, a jedynie ślepą uliczką pomniejszej, bocznej gałęzi jednej z mniej wykształconych podgrup ssaków." pamietnikpoldka.blogspot.com

Killatha

 
Posty: 9652
Od: Sob lis 17, 2007 12:04
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto cze 16, 2009 19:49

gosikbaum pisze:te burasie wyglądają jak ocicat !!
http://www.catsofaustralia.com/images/ocicat1.jpg
http://nachofoto.com/photo-of-Sweet-Mew ... a488c0ec23

piękne mają kropki na brzusiach


Gosia jakie cuda a to jest jakas rasa czy dzikie koty?

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto cze 16, 2009 19:52

Killatha pisze:to może weźmiesz na DT
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?p=4561140#4561140



Killatha :?: :?: :?: moglabym to rozwazyc ale po wczorajszych przejsciach juz postanowilam zadnych kociakow tylko koci seniorzy :D

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto cze 16, 2009 19:59

Killatha, jeśli mnie proponowałaś, to niestety 30 m. kw., 4 futra, 2 białaczki, a w perspektywie przeprowadzka kilkaset km łącznie z bezdomniakami.

Małgosia, a wiesz, jak Bazylek by się rozruszał? :wink: i dieta nie byłaby zadna potrzebna :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto cze 16, 2009 20:01

muac pisze:
gosikbaum pisze:te burasie wyglądają jak ocicat !!
http://www.catsofaustralia.com/images/ocicat1.jpg
http://nachofoto.com/photo-of-Sweet-Mew ... a488c0ec23

piękne mają kropki na brzusiach


Gosia jakie cuda a to jest jakas rasa czy dzikie koty?

to rasa kotów jest:)
http://pl.wikipedia.org/wiki/Ocicat
znajomy ma takiego, nazywają go Bimbas;)
Obrazek Obrazek Obrazek
Koty są stworzeniami skończonymi, reszta świata jest wadliwa, taki jest obiektywny stan rzeczy. Jerzy Pilch
wyprzedaż szafy, zapraszam :)

gosikbaum

 
Posty: 2807
Od: Pt sty 30, 2009 21:43
Lokalizacja: łomianki

Post » Wto cze 16, 2009 20:27

Przyszłam się znów pochwalić moim nowym pięknym podpisem :mrgreen:

I podpowiem, ze to właśnie Małgosia robi takie cudeńka :roll: :wink:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

Post » Wto cze 16, 2009 20:32

milenap pisze:Killatha, jeśli mnie proponowałaś, to niestety 30 m. kw., 4 futra, 2 białaczki, a w perspektywie przeprowadzka kilkaset km łącznie z bezdomniakami.

Małgosia, a wiesz, jak Bazylek by się rozruszał? :wink: i dieta nie byłaby zadna potrzebna :lol:


:ryk: pewnie by na serducho padl bo jedna Milke to latwo zagonic do sypialni ale takie trzy smigajace owsiki :ryk: obawiam sie ze przy jego dlugich przewodach uznalby je za przywidzenia bo one mnie sie nie tylko na zdjeciach rozmazywaly ale tez w oczach 8O

muac

 
Posty: 2517
Od: Pt gru 12, 2008 19:53

Post » Wto cze 16, 2009 20:56

Małgosiu, a moze to byłby właśnie TEN moment, kiedy Bazylek by Cie zadziwił :roll: :lol:
Obrazek*Obrazek*Obrazek*Obrazek

Jeśli nie odbieram, to postaram się jak najszybciej oddzwonić - 695-817-051
Wyprzedaż przeprowadzkowa - viewtopic.php?f=27&t=110041 - ZAPRASZAM!

milenap

 
Posty: 12493
Od: Czw mar 06, 2008 12:35
Lokalizacja: słupsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: PanPawel i 106 gości