II.Friduuu & Gizmacz Incorporated! Gryzou! :(

[Lemoniada]

szkoda mi zamierzchłych fotek...
żółwika nie ma, i aliena z wanny, ani zuej baletnicy...

no to trza od nowa wstawić, o!!

Dobrze gada, wódki jej polać

A tak poza tym, to paskudne są te nowe emotki Ale cóż, w końcu nie dla wyglądu forum człowiek tu zagląda

[moś]

ale dlaczego nie ma żółwika, buu

[Fri]

jak wstawić - jak aplołda niet?

bilans F: wczoraj osikane spodnie T"Quasimodo"Żta, dzisiaj nad ranem oszczane poduszki...
bilans G: dwie godziny leżenia i mruczenia u boku (skutecznie zagłuszył budzik i zaspałam do roboty...), dwie opendzlowane michy, jedna zas...a kuweta

zgadzam się, emotki mało wyraźne

[Asia_Siunia]

No witamy, witamy...bo się nam tu właściciel wonta zagubił. Co prawda wrócił ale czytam, ze w forumowym new image zagubiony nieźle...(nie jeden dodam). Ja wrzucam łobecnie na fotosika ...poczym przycupam w oczekiwaniu na foty....

[Kicorek]

Foty z fotosika siem nie gubiom

[Georg-inia]

i znów zagubiła się w czeluściach forum Friiiii!!!!! wracaj!!!!

[Fri]

nie zagubiłam, nie zagubiłam, tylko się osfajam....

postanowiłam sobie dziś po pracy pojechać do Poznania na koncert Lao Che - i tego się trzymam
Frideu jest zdradziec, mój Frideu, MÓJ - a się cały po stronie TŻta opowiedział...

[Fri]

no to jadem

[Lemoniada]

postanowiłam sobie dziś po pracy pojechać do Poznania na koncert Lao Che - i tego się trzymam

Pękam z zazdrości
A' propos, ja w listopadzie idę na Rammsteina, Huntera, Rootwater i zastanawiam się nad Marylinem Mansonem

[Fri]

pękam z zazdrości!!!
ale stworzyłaś potffora, c'nie?

koncert - fullwypas - ale mankamentem zawsze są powroty... musiałam 3 piwa wysączyć zanim doczekałam mojego pociągu o 2.00... nie mówiąc o drodze krzyżowej i pod górkę z pkp spółki regionalne (biletami wypisywanymi zamiast tych co miałam, nadpłacaniem i zwrotami w okienkach kasowych, o bajka po prostu! )

[Asia_Siunia]

Normalnie zazdraszczam tak bliskich i zażyłych kontaktów z PKP rodem z PRLu... . mimo wszystko i tak było warto nieee

[Fri]

jjjasne!
potrzebowałam takiego muzycznego kopa, który by mi akurat w tej chwili sczyścił mózg...
no i zapier...alam już kilka miesięcy bez urlopu, a ostatnio nawet na ciekawych dość imprezach muzycznych i festiwalach, którymi już lekko cieszyć się przestałam przez to, że przymus na karku odczuwam...
ale warto, warto, zawsze warto... tak wyjść z pracy, wsiąść w pociąg i zdążyć pod samiućkom scenę na Styks

[Fri]

a'propos nawet: na 3 stronę wąta powrócił w chwale "Żółwik" i "Polish curl"
a na 4 stronie pluszak proroczył: zwyzywał Gizmoline od... Smukwijek... hiechhiechhiechhiechhiechhiechhiechhiechhiechhiechhiech a tu całkiem viceversa!
a na 6 stronie Love is in the air! jest znuff! jest znuff!

[Lemoniada]

Droga kuleżanko! Zamiast pękać tudzież zazdraszczać rezerwuj sobie tymczasem bilety oraz dni wolne i przyjeżdżaj do stolycy na koncerty. Twoje słowa o muzycznym kopie potwierdzam! Potrzebny mi on do życia i nie zwariowania jak powietrze To co? Widzimy się na Mansonie?

[Fri]

na Rammsteinie wolem


a tu:
wypisz wymaluj Moja Frida i Majowy Chrząszczu