Witamy
Koteczki mają sie bardzo dobrze
dziś byłam z Glusiem troche później u weta, bo rano miałam spotkanie w sprawie pracy na którą czekam, wszystko zgodnie z umową, oprócz kasy

no, ale to jest fatalny moment na negocjowanie warunków, kryzys, u nas ofert jak na lekarstwo, ta firma (tzn. oddział) tez dopeiro startuje na tym terenie, trzeba się przemęczyć, mam nadzieje, ze będzie lepiej.
Glutek dostał dziś drugi zastrzyk z neupogenu, u weta jest aniołem poprostu

tylko chyba mu się transporter z kuwetą pomylił
dzis już w drodze do weta było wielkie siooo, miałam w samochodzie pół rolki ręcznika papierowego, nie straczyło, zeby dokładnie wytrzeć transporter i jego...on robi takie ilości siuśków, ze jeszcze nigdy nie widziałam takiej ilości, człowiek tyle nie robi
oczywiście to rozchlapał po samochodzie....u weta powycierałam jescze ile się dało, umyłam ręce

a w drodze powrotnej Gluś walnął kupala...

a qpy też robi duże
Jutro jedziemy we trójke, z Melką jeszcze, mam jeden transporter, ale one się kochają, więc zabiore je razem....tylko niech mi Gluś jeszcze Meli nie obsika
Melcia jutro ornipural+tfx+pobranie krwi, ciekawe jak czerwone krwinki. Gluś jutro nadal neupogen i jeszcze jutro antybiotyk na 48 h.
A teraz Drogie Panie oddalam sie na czyszczenie tapicerki po tym moim szczochu
