Hugo i Meo (H&M)- sytuacja wraca do normy :-)

[Dorota]

[tosiula]

też kilka razy dziennie widzę takie skradające kocie kroki

[gattara]

Takie same podchody odstawiają moi mężczyźni , a o ile dłużej razem mieszkają

Cześć kochani

[kristinbb]

Widzę,że jest dobrze...

[villemo5]

Nooooooooooooo Błogi spokój!

[Marcelibu]

Nooooooooooo

[bechet]

[gattara]

Monia, właśnie miły pan kurier dostarczył cenną przesyłkę .
Dzięki jeszcze raz

[Kociama]

Witajcie Chłopaki i Marcelibu
Widzę że juz dobrze u was,życzę Meosiowi duuuuuuzo zdrówka
A Wam wszystkim razem wielu lat w szczęsciu
pozdrawiam z deszczowo-burzowych Beskidów

[Dorota]

Co nowego?

[Marcelibu]

Wczoraj Meo najadł się strachu. Młoda plątała się wychodząc na dwór (na pole - po krakowsku ). Wychodziła, wchodziła do mieszkania kilka razy. Za jakiś czas widzę, że Hugcio stoi w przedpokoju i wącha, przygląda się mocno drzwiom wejściowym do mieszkania. Był taki "przykucnięty" z nosem przy framudze drzwi. W końcu otworzyłam - Meo wpadł jak burza do chałupy z przestrachem w oczach. Spędził chyba z 10 minut na korytarzu. Meosia nie słychać, bo nie miauczy. Zza drzwi wejściowych nie słychać ani jego gruchania, ani gardłowego "ałłł" - kiedy gada do Hugcia. Szkoda mi się Meosia strasznie zrobiło - wyściskałam, wycałowałam, dałam michę na pocieszenie .

[Dorota]

Szkoda mi się Meosia strasznie zrobiło - wyściskałam, wycałowałam, dałam michę na pocieszenie :D .

[Marcelibu]

:strach:

Szkoda mi się Meosia strasznie zrobiło - wyściskałam, wycałowałam, dałam michę na pocieszenie :D .

No cooo.... . Jednorazowo, na pocieszenie, że domu nie stracił, rąk do głaskania i jedzonka. Z nerwów takich oczywiście zjadł wszystko , miseczki, jak zwykle myć nie trzeba . Kurcze, dziury niedługo będą w jego michach.

[tosiula]

cześć chłopaki, uważajcie na Dużych, może chcą się was pozbyć
Toril

[Martulinek]

Meo lubi do Ciebie wracać, tak jak ty do niego Miłość kwitnie i pachnie jedzonkiem