SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY - KOTełkowa Drużyna

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lis 12, 2010 10:17 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Alienor pisze:No to nalewki kieliszeczek zamiast kubła melisy? Bo ciepłe mleko to pewnie nie podziała :wink: - za słabe :D


Nie takie słabe w koncu jestem wiesniaczka ( co prawda nabytą ale zawsze mozna tak powiedzieć) i mieszkam na wsi ,więc mam mleko prosto od krowy, a takie mleko ma ze 20 % :wink: co prawda nie jest to moja krowa czego b. żałuję, choc zdaje sobie sprawe, ze jakby była moja krową to pewnie chciałąbym ja trzymac w mieszkaniu :lol: Obrazek


Majencja, załózmy 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 10:47 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Trza pomyśleć :mrgreen: Ja teraz do stolycy jadę to może nabiję jakich punktów na plusa :wink: ?????
Ty zbierasz kwiatki , ja stare szmatki duet z nas będzie , ze hej :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 12, 2010 11:36 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Iwetko, to jak będziesz w okolicy może odstąpisz literek prawdziwego krowiego mleka? Bo ja tylko na Grunwaldzie mam okazję takie pijać. No i chętnie się dopiszę do was, jako zbieraczka-zszywaczka :wink:
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 12, 2010 11:40 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Joł! to już nas trzy :mrgreen: , ale Alienor czy Ty jesteś też tak jak my wie....... wies czym bo to podstawowy warunek :mrgreen:
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 12, 2010 11:50 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

majencja pisze:Joł! to już nas trzy :mrgreen: , ale Alienor czy Ty jesteś też tak jak my wie....... wies czym bo to podstawowy warunek :mrgreen:

No to może i ja się zgłoszę :mrgreen: bo co prawda mieszkam w mieście he, he ale urodziłam sie na najprawdziwszej wsi ale faktycznie takiej wsi gdzie psy dupami szczekają :mrgreen:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 11:52 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

majencja pisze:Joł! to już nas trzy :mrgreen: , ale Alienor czy Ty jesteś też tak jak my wie....... wies czym bo to podstawowy warunek :mrgreen:


Ona nie mieszka na wsi jak My, jest miastowa :mrgreen: ale za to szyje poduszki jadac autobusem, więc tez jest dziwna :ryk:

A mleka moge Ci przywieźć nawe 5 literków , bo zazwyczaj właśnie takie banieczki wożę do Sosnowca :lol:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 11:53 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

ale oprócz statusu wie ..... należy się wykazac jakomś cechom zbieraczom :twisted:
A swoja drogą Tereniu jesteś w stanie we środę odebrać ode mnie zbieracze rzeczy? Mam trzy wory ciuchów i gazety.
Obrazek

majencja

 
Posty: 5792
Od: Wto lis 04, 2008 23:17

Post » Pt lis 12, 2010 12:03 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Terenia może potwierdzić i Dorotka, że ze mnie zbieraczka pierwszej wody. A jak nie szyje poduszek dla kotow z polaru od Iwety to robię na palcach sznurki - tak że może i z miasta, ale z innej epoki. :wink:
A niestety więcej niż litra nie dam rady zużyć, bo mi szkodzi w większej ilości na nereczki - stąd te żurawinki jako mroczny przedmiot pożądania :(
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Pt lis 12, 2010 12:11 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

majencja pisze:ale oprócz statusu wie ..... należy się wykazac jakomś cechom zbieraczom :twisted:
A swoja drogą Tereniu jesteś w stanie we środę odebrać ode mnie zbieracze rzeczy? Mam trzy wory ciuchów i gazety.

raczej powinnam dać radę chyba że mnie szefowstwo wyśle na jakąś delegację :) ale z tego co wiem na dziś to się nie zanosi.
Wracasz w środę mniej więcej o której godzinie? no i przy okazji dam Ci bluzeczkę i kocyk :D bo oczywiscie na pocztę nie dotarłam :oops:

terenia1

 
Posty: 16554
Od: Nie paź 15, 2006 20:23
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 12:15 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

majencja pisze:ale oprócz statusu wie ..... należy się wykazac jakomś cechom zbieraczom :twisted:
A swoja drogą Tereniu jesteś w stanie we środę odebrać ode mnie zbieracze rzeczy? Mam trzy wory ciuchów i gazety.


Majka ale z Ciebie zbieracz 8O jak ja mam sie do Twojego zbieractwa równac jak zbieram tylko kwiatki :mrgreen:

To jakie masz cechy zbieracze Teresa ? :wink: Tylko nie pisz, ze koty, bo tu jest taki watek poświęcony zbieraczka kotów i mogliby Cie tam umieścic 8)
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 16:42 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Chyba się do Was nadam, szwaczka, zbieraczka wszystkiego, kwiatki w przyszłym roku też będę zbierac:))
Mleko prosto od krowy tez piję w rodzinnym domu. Pani nam przynosiła w wakacje 3l dziennie. Wnusie jakoś dziwnie patrzyły na ten płyn, bo takie mleko rzeczywiście ma inny smak i zapach. Ale z sostrą przypominałyśmy sobie tamte klimaty:)) Jako dziecko chodzilam po mleko do pana z taką śmieszną kanką - tak się to nazywalo:))
To co może być?

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

Post » Pt lis 12, 2010 16:48 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

U mnie mleko prosto od krowy dwa razy w tygodniu gości na stole.
Gospodarz jeździ po naszym osiedlu.
I jajka prawdziwe mam, nie ostęplowane.
Obrazek**Obrazek**"Zdobyć przyjaźń kota nie jest rzeczą łatwą. Nie lokuje on swych uczuć nierozważnie: może zostać Waszym przyjacielem, jeśli jesteście tego godni, ale nigdy waszym niewolnikiem."Théophile Gautier

Petka

 
Posty: 14372
Od: Nie cze 22, 2008 23:31
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt lis 12, 2010 17:23 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Petka-P1 pisze:U mnie mleko prosto od krowy dwa razy w tygodniu gości na stole.
Gospodarz jeździ po naszym osiedlu.
I jajka prawdziwe mam, nie ostęplowane.


Lidka pisze:Chyba się do Was nadam, szwaczka, zbieraczka wszystkiego, kwiatki w przyszłym roku też będę zbierac:))
Mleko prosto od krowy tez piję w rodzinnym domu. Pani nam przynosiła w wakacje 3l dziennie. Wnusie jakoś dziwnie patrzyły na ten płyn, bo takie mleko rzeczywiście ma inny smak i zapach. Ale z sostrą przypominałyśmy sobie tamte klimaty:)) Jako dziecko chodzilam po mleko do pana z taką śmieszną kanką - tak się to nazywalo:))
To co może być?



Alez tu miło i swojsko :wink: Lidka no jasne, ze ze swoim zbieractwem sie nadajesz i to jak :ok:

Normalnie mam dość, sasiadka (ta od mleka :wink: ) poprosiła mnie o upieczenie tortu na 25 urodziny syna. Kurcze głupio odmówic a ja strasznie nie lubie piec dla obcych. Co innego upiec coś dla córki, syna czy brata ale dla sąsiadki to juz zupełnie inna sprawa. Oczywiście nic mi nie wychodziło. Cały tort upiekłam juz wczoraj ale dzis dopiero dekorowałam. No i zaczeło się pasmo niepowodzeń, kolor skóry mi wyszedł jakby za pierwszym razem przedawkowała solarium :mrgreen: Spędziłam w kuchni pół dnia, dopiero skończyłam i jestem wykończona :? Aha zapomniałam wspomniec, że oczywiscie był to biuściasty tort 8) i jeszcze jedno teraz mnie bedzie molestować ile ma za niego zapłacic tzn, juz zaczęła przy odbiorze :mrgreen: Nie może zrozumiec , ze nie pieke zarobkowo tylko taka sasiedzka przysługa, najwayżej powiem jej żeby mi dała krowe albo niech chociaz wykastruje swoje koty :ok:
Mój niewidomy i głuchy Boguś - MISTER niepełnosprawnych kotów Obrazek.... [*]

Iweta

 
Posty: 7427
Od: Czw cze 01, 2006 18:42
Lokalizacja: Bielsko-Biała/Sosnowiec

Post » Pt lis 12, 2010 21:11 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Przywitam się :D jak,że nowa na wątku :mrgreen:

No to już wiem o jakich tu mowa kotach 8) :lol:

Pozdrawiam :1luvu:
Obrazek

ALICJA Borgelt

 
Posty: 752
Od: Wto cze 09, 2009 20:16

Post » Pt lis 12, 2010 21:23 Re: SPRYTNE ISTOTY TE MOJE KOTY- Mysia Metamorfoza ? :)

Nie wiem na której stronie sa pierwsi lokatorzy zaokiennych skrzynek, ale fajne były zwierzaczki:))

A zbieractwo to podstawa, ja podobno mam maniakalne:))
Ale za to ile potem różnych rzeczy można zrobić:))

Lidka

 
Posty: 16220
Od: Wto lut 03, 2004 8:57
Lokalizacja: Katowice

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, januszek i 1009 gości