
Maniusia raczej w dobrym stanie, ma apetyt, co u niej oznacza także, że specjalnie ją nie boli. Dwa razy dziennie zdejmuję kołnierz i mała najada się do syta, a jak chrumka przy tym z rozkoszy


Rozrabiają chłopaki. U mnie terenem zamkniętym jest łazienka. Raz że trzymam tam różne duperele, które cudownie rozrzuca, a dwa, że czasem łazienka zamienia się w izolatkę i wolę, żeby zwierzaki nie uważały tego za swój teren. Cóż, że owoc zakazany smakuje najbardziej

Zwłaszca oba chłopaki, czyli Murzynek i Jerzyk robią wszystko żeby tam wejść. zazwyczaj zastawiam drzwi kuwetą, wczoraj wieczorem zapomniałam, chłopaki weszły na dach kuwety i drzwi sobie z klamki otworzyły. Wracam do domu - i cóż moje oczy widzą? wiaderko z rozlaną resztką wody, w tym różne buteleczki z kosmetykami itp, a wśród tego Jerzyk z wytrzeszczonymi na mnie oczętami i nieco wycofany do tyłu Murzynek. Na mój okrzyk "Pozabjam, łapy poutrącam" panowie łazienkę opuścili w miaę pospiesznie, ale bez przesady, zdaje się moje wrzaski i groźby nie robią na nich wrażenia, a szkoda
