Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia s.92

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lut 21, 2017 14:08 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Sihaja pisze:
Dyktatura pisze:Klaudia nie znikaj już na tak długo.

No. Właśnie.

:oops: Tylko parę dni to było ;)


Witamy się wtorkowo. U nas ciemno za oknem i w domu i do tego z nieba leje się deszcz. Już nie pamiętam, kiedy padał deszcz, a ja kocham taką pogodę :)

A co Maryś sądzi na ten temat?
Obrazek
:kotek:
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 21, 2017 14:12 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Obudziłaś koteczka, czy właśnie się kładł spać? :P
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Wto lut 21, 2017 14:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Ja sie obudziłam to i kotki ze mna :)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 21, 2017 15:18 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Obrazek


ale paszczęka :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:
Obrazek

http://www.nadziejanadom.org/

"Największym egoizmem jest życie dla czystych podłóg, foteli bez sierści i w przekonaniu -już nigdy więcej, bo później boli "

mir.ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 76023
Od: Pt cze 01, 2012 10:06
Lokalizacja: Sosnowiec

Post » Wto lut 21, 2017 17:25 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Kapitalne zdjęcie :ok: :201461

Bunio& Daga

Avatar użytkownika
 
Posty: 1917
Od: Pt wrz 19, 2014 11:37
Lokalizacja: Serock

Post » Wto lut 21, 2017 21:39 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Uzębienie Marysi wzorowe. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lut 21, 2017 21:43 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Bunio& Daga pisze:Kapitalne zdjęcie :ok: :201461

Dzięki :1luvu:

Dyktatura pisze:Uzębienie Marysi wzorowe. :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Hah wlasnie tak sie zastanawiam czy Marysia ma z tylu zeby z tylu u gory, bo ich nie widać :twisted:
Musze jek zajrzeć do paszczy ;)
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Wto lut 21, 2017 21:54 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

mir.ka pisze:Obrazek


ale paszczęka :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:

A u mnie same szczerbate o przepraszam Migotka ma wszystkie ząbki :ryk: :ryk: :ryk:
Śliczna Marysia :1luvu:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 26794
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 21, 2017 21:56 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

mir.ka pisze:Obrazek


ale paszczęka :strach: :strach: :strach: :strach: :strach: :strach:


Ja tez dzis tak wyglądałam :mrgreen:
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 22, 2017 0:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - Tak Cię brakuje Kitusiu ['] zd

Musiałam przejrzeć dyski ze zdjęciami i natknęłam się na stare zdjęcia i naszła mnie refleksja. Pomyślałam, że pokaże tu te zdjęcia z czasów, kiedy nie wiedziałam, że istnieje forum miau i kiedy miałam dwa ukochane koty, które miały być na zawsze a przynajmniej na długo....

WSPOMNIENIE O MACIUSIU I KITUSI

Kitusię miałam ok 16 lat. Maciuś dołączył do nas ok 22 października 2010 r.
10.03,2012 r. w starym mieszkaniu wynajmowanym. Maciuś był już z nami 2 lata chyba. Niedługo pomieszkaliśmy jeszcze od tego zdjęcia - pod koniec roku zamieszkaliśmy w Bytomiu.
Obrazek
Obrazek

czerwiec 2012 r. Mina nietęga, bo każą mu pozować, więc od razu się obraził tak jak mój m.:
Obrazek

Tak Maciuś najbardziej lubił pozować, bo on nie znosił zdjęć. Zawsze się odwracał, albo robił z siebie takiego bidoka... : luty 2014
Obrazek

No chyba, że była niteczka: kwiecień 2012
Obrazek

Obrazek

I Kitusia kochała Maciusia, choć nie raz się prali tak, że nic nie było widać tylko kołtun jak w kreskówkach: luty 2014
Obrazek
Na tym zdjęciu widać, że Maciuś na na pysiu kropki niebieskie - podobno były o łagodne zmiany nowotworowe. Raz rosły, a raz prawie znikały.

W starym mieszkaniu. Chamsko zamalowałam pędzlem z boku na szybko tamto mieszkanie, bo nie chciałam go na tym zdjęciu teraz. kwiecien 2012
Obrazek

Maciuś lubił mi pomagać w fotografowaniu - tu już Bytom:
Obrazek

Moja cudowna puchata Kitusia, tutaj całkiem zdrowa: październik 2014 już nie ma MAciusia:
Obrazek

Drzemka za czasów MAciusia: czerwiec 2013
Obrazek

Maciusiowa drzemka przy kominku. MAciuś uwielbiał się piec. Siadywał tak blisko kominka, że aż mu buzinkę wykrzywiało z żaru, więc żeby się chłodzić to kładł łapki na zimne kafle przed kominkiem i tak potrafił wytrwać dłużej. Obróciłam fotel do zdjęcia, styczen 2013
Obrazek

Maciuś, po poschroniskowej nieśmiałości, kiedy stał się pełnoprawnym w swoich oczach członkiem rodziny, zrobił się bardzo zaborczy. Jak siadł na kolanach tak potrafił siedzieć i 6 godzin, że mi nogi drętwiały aż do odpłynięcia krwi. Jak go ściągałam to od razu wracał i tak go w sumie nie dało się ściągnąć. Wtedy czasem już się złościłam, a teraz mam wyrzuty sumienia i chce mi się ryczeć. Gdybym wiedziała, że tak mało mojemu Puchaciątku zostało... gdybym wiedziała ;(
Tutaj zapewne, bo był jeden fotel, Maciuś wcisnął się na fotel koło Kitusi, co dla Kitusi zawsze stanowiło obrazę majestatu, bo Kitusia zawsze lubiła mieć fotel dla siebie, do końca życia sama nie kładła się obok innego kota, aż tu nagle MAciuś zaczął wciskać się obok niej. Na zdjęciu widać, że usiadła po tym. Ale w sumie to w końcu udało się Maciusiowi przekonać ją, że na fotelu lepiej się siedzi we dwoje i Kitusia przestała uciekać.
Obrazek

Maciuś też zawsze rzucał się do miski, wyjadał swoje i od razu przebierał nogami nad miską Kitusiową, podczas kiedy Kitusia powolutku jadła. Czasem mam wyrzuty sumienia, że za mało dostawał jeść, ale potem sobie przypominam, że jego przepadzitość i szybkie jedzenie kończyło się zawsze zwrotem tego co zjadł. Więc musiałam mu dawkować mniejsze porcje.
Był cudownym puchatkiem. Bardzo go brakuje. W nocy jak ze mną spał to budził mnie trącaniem w rękę - chciał, żebym go głaskała. Najpierw mnie lizał po ręce, a jak i to nie przynosiło efektu to zaczynał mnie podgryzać, aż poirytowany gryzł mnie mocno jak mysz. Zawsze się śmiałam wtedy i chowałam rękę. Zawsze spałam z nim :( Kocham go i brakuje mi go ogromnie :(
Żałuję, że nie wiedziałam tego co wiem teraz o kotach, wtedy.
Jadły wtedy Royal Canin i zrobiły się takimi bączkami na tej karmie.
Mój królewicz: kwiecień 2012
Obrazek

styczen 2013
Obrazek

Obrazek

Kitusi nie ma za dużo, zupełnie przez przypadek, ale z nią jesteście na bieżąco. Maciusia nie znacie. Nie mam też odwagi zaglądać do wszystkich zdjęć, bo rana po Kitusi jest nadal świeża ;(
Kochane łapki jeszcze zdrowe: luty 2013
Obrazek

Puchatość! Odkąd nie ma Maciusia to naprawdę nie mam sierści w domu. Jeden Maciuś wytwarzał sierści za 15 innych kotów. Jak miałam trzy koty to nie miałam nawet w połowie tyle sierści co od jednego Maciusia. Nie szło go wykąpać, bo woda nie chciała się przedrzeć przez tą sierść. Nie dało się zobaczyć skóry, było to takie grube futro. I miał zielone oczki jak cukierki: styczeń 2014
Obrazek
Pamiętam ten dzień, kiedy robiłam to zdjęcie. Musiałam błagać Maciusia, żeby się nie odwracał znowu plecami do mnie ;) styczeń 2014
Obrazek

Już chora, ale radość bo samopoczucie świetne:
Obrazek
Obrazek

Mimo ataku czekała na nas na ławeczce i pod drzwiami. Tutaj też czeka na swoich gości, którzy przyjechali specjalnie dla niej w dniu 2 miesiąca od wizyty u onkolog:
Obrazek

Dyżury przy Kitusi:
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Posklejana od leków: moja piękna
Obrazek

Przed śmiercią dwie godziny:
Obrazek
:placz:

O Kitusi wiecie wszystko. Miałam ją odkąd była malusia jak Tosia. Obiecałam sobie, że nigdy więcej żaden cholerny rak nie odbierze mi kota. Robiłam badania, latałam ze wszystkim do wetki, wszystko było zbadane, pod kontrolą, ogarnięte, wszystko! Ale rak był sprytniejszy. ulokował się w takim miejscu, gdzie nikt się go nie spodziewał i gdzie nie można było go znaleźć zanim nie urósł. Ale to i tak bez roznicy, bo miejsce, ktore rak wybral bylo mistrzowskie, bo uniemozliwiajace operacje i odciecie go. Każdy wet mówił to samo - najgorszy wysoce złośliwy nowotwór. Nie ma leczenia. Jedynie moja wetka dała nam ostatnią nadzieję - wit b17. Dzięki niej Kitusia odzyskała w miarę normalne życie choć guz narastał. Ale był niebolesny. Dawano Kitusi miesiąc. Przeżyła 3 miesiące od momentu diagnozy i wyniku biopsji. I nagle dzień po osiągnięciu 3 miesięcy od wizyty u onkolog - atak. Kitusia rozjeżdżała się na panelach. Wetka przyjechała do gabinetu w 20 min. Potem pilnie do chorzowa na nocny dyżur - Kitusia miała drgawki, leżała i była nieobecna. Potwornie cierpiała. Było podejrzenie przerzutów do płuc, co jest normalne, ale płuca czyste. Za to rak zaatakował wątrobę i trzustkę - usadowił się tam i mimo, że guz w ramieniu rósł to był niebolesny i wetka mówiła, że nie stanowi większego problemu, więc rak znalazł sobie inną drogę, inne miejsce, inny narząd. Uderzył ze zdwojoną siłą i zabił Kitusię w 4 kolejne dni. Wtorek 13 grudzień 2016 r - eutanazja :placz:

4 czerwca 2014 r. Maciuś zmarł na raka rozlanego po narządach wewnętrznych podczas ostatniej operacji w dniu, w którym już umierał. Zmarł na stole operacyjnym. A dopiero co świętowaliśmy powrót wszystkich wyników do normy.

A teraz nie ma już Maciusia i Kitusi :(
Oboje poszli za Tęczowy Most - jedno po drugim, tak jak na tym zdjęciu:
Obrazek
:placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz: :placz:




nie chce już tego wątku
Skarby: Obrazek

klaudiafj

Avatar użytkownika
 
Posty: 23551
Od: Czw cze 05, 2014 21:02
Lokalizacja: Bytom

Post » Śro lut 22, 2017 5:33 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Łza mi sie zakręciła w oku...
To był Piekny czas w Twoim życiu. Pozostały wspaniale wspomnienia, których nikt Ci nie zabierze.
Masz zdjecia, do których możesz wracać. To najpiękniejsza pamiątka razem w parze ze wspomnieniami.
To niesprawiedliwe ze BYŁO, ale tak jest stworzona maszyna życia Klaudia.

Dziękuje Ci ze podzieliłas sie częścią swojego ważnego życia.

Życzę Ci duzo uśmiechu, radosci, chociażby dlatego ze mialas, masz i bedziesz mieć zawsze wspaniała kocią rodzine :201461
"Dom należy do kotów. My tylko spłacamy kredyt"
Obrazek

Moli25

Avatar użytkownika
 
Posty: 19616
Od: Pon gru 22, 2014 21:40
Lokalizacja: K. Wrocław

Post » Śro lut 22, 2017 9:25 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Piękna historia, piękne koty. Widać, że czuły miłość jaką ich darzysz.
Szkoda tylko, że historia bez happy endu. Ale takie już jest życie, a życie twoich kotów było pełne miłości i ciepła.

Klaudusia teraz Marysia i Tosia są blisko Ciebie i kochają Cię równie mocno, a Maciuś i Kitusia zawsze zostaną przy Tobie we wspomnieniach.

Dyktatura

 
Posty: 11911
Od: Pon paź 12, 2009 8:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro lut 22, 2017 10:23 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Piękne wspomnienia...

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Śro lut 22, 2017 10:55 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

:1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

Ewa L.

Avatar użytkownika
 
Posty: 70692
Od: Śro lut 27, 2013 20:02
Lokalizacja: Łódź

Post » Śro lut 22, 2017 12:15 Re: Bytomskie Łobuzy cz. 10 - wspomnienie Kitusi i Maciusia

Piękne wspomnienia, pięknie napisane. :1luvu: :1luvu:
Witajcie Kochane!
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Silverblue i 11 gości