
Macie rację z zasrańcami juz tak jest . Czasem trudno upolować winnego . Kiedyś już opowiadałam ale powtórzę , skoro już weszłysmy na temat .
Wracałam z nocki , chłop dzwoni , ze któreś ma taką biegunkę , że pół mieszkania opaskudzone , podejrzewa psa . No dobra , leki sa , poda ssię . Idę do domu , biorę psy , spaceruję . Oba załatwiaja się normalnie . Wracam do domu , sprzątam , koty po sniadaniu lecą kilejno do kuwety , kupy normalne . No to które mi napaskudziło na dywanik i opaprało firanki i drapak ? winnego do dziś dnia nie znalazłam , podejrzewam chłopa .

Bylismy w Carrefurze na zakupach . Kolejka do kasy długo . Zostawiłam chłopa w kolejce , i wróciłam na sklep , bo zapomniałam podpasek . Wiecie jak panowie ustępują z drogi kobiecie niosącej w reku duzą paczkę podpasek ?

