Re: Antonina Kotojewska - wąsaty wąsacz
Napisane: Wto lut 14, 2017 15:26
Pod tym względem jestem bardzo trudna w obejściu, i ktoś musi mnie przekonać w pełni, że potrafi rysować, bo ze względu, że sama chodziłam do szkoły plastycznej, to czepiam się każdego szczegółu. A jeśli chce by to była praca pod moje wymagania..
Najchętniej to ja bym się chciała pomalować tak na 5 lat, powiedzmy, a potem by zeszło samo. To z miejsca bym poszła
Fajnie, że też uważasz, że do mnie mógłby pasować Szczęśliwie dla mnie, łapacze są (tak mi się wydaje) zazwyczaj tatuowane tak bardzo prosto, cz-b http://pomysl-na-tatuaz.pl/wp-content/u ... z_snow.jpg a ja właśnie takiego nie chce
Co do Tosi, to mi przyszło na myśl, że może wypierz Jej kocyk w płynie antystatycznym? Krowa też leży na polarze, ale czy to jest ze sobą związane
Najchętniej to ja bym się chciała pomalować tak na 5 lat, powiedzmy, a potem by zeszło samo. To z miejsca bym poszła
Fajnie, że też uważasz, że do mnie mógłby pasować Szczęśliwie dla mnie, łapacze są (tak mi się wydaje) zazwyczaj tatuowane tak bardzo prosto, cz-b http://pomysl-na-tatuaz.pl/wp-content/u ... z_snow.jpg a ja właśnie takiego nie chce
Co do Tosi, to mi przyszło na myśl, że może wypierz Jej kocyk w płynie antystatycznym? Krowa też leży na polarze, ale czy to jest ze sobą związane