Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

W lecznicy to on walczył :roll:

O kurde,ale Wam się rok zaczyna

Trzymam mocno za kochasia ,bardzo mocno :ok:

Biedactwo śliczne kochane

Zenuś po prostu potrzebuje się przewietrzyć raz dziennie i lubi jeździć samochodem, dlatego wymusza na Mamusi wycieczki :1luvu:

Nieustające kciukasy :ok:

Wczoraj przez cały dzień wcisnęłam mu 15 ml. Convalescence.
Dziś zjadł tyle samo Convalescence plus drugie tyle mokrego Renala.
W planach mamy jeszcze dwie porcje convy. Kto nie widział słynnego szczycienskiego spojrzenia niech żałuje. Zen jest wkur....aż się trzęsie co znaczy, że czuje się lepiej ;-)

Monika_Wolska pisze:Zenuś po prostu potrzebuje się przewietrzyć raz dziennie i lubi jeździć samochodem, dlatego wymusza na Mamusi wycieczki
Nieustające kciukasy

A to akurat prawda, w samochodzie wyraźnie ożywia się a lecznicy to już udawał, że jest zdrowy ;-)

.

Monika może w takim razie częściej zabieraj Towarzystwo na wycieczki

W związku z przejażdżkami, mój szwagier jeździł ze swoją córeczką nocami po Poznaniu, bo mała miała problem ze spaniem

Od kubełków też :ok:

kuba.kaczor13 pisze:Od kubełków też

Tych z KFC? :lol:

Duuuuuuużo zdrowia :201461

Zencisław!!! Proszę jeść! Jedzonko jest fajne!
mówi Nuriś

alab108 pisze:Monika może w takim razie częściej zabieraj Towarzystwo na wycieczki
W związku z przejażdżkami, mój szwagier jeździł ze swoją córeczką nocami po Poznaniu, bo mała miała problem ze spaniem

Słyszałam a takich patentach na zasypanie (jak i np. o włączaniu odkurzacza w tym celu :mrgreen:

)
Zen może liczyć na podwózki dopóki nie pracuję, czyli do 6 stycznia :1luvu:

Dzisiaj mieliśmy wesoły autobus - na pokładzie był też Rudolf, który musiał zaliczyć kontrolę po leczeniu. Babka powiedziała mi wprost, że jest tłusty, a to przecież tylko 5,80 kg rudego kotecka

No ale z tego co widziałam ta lecznica uczestniczy w jakimś programie odchudzającym RC.

Nureyew ja nie mogę jeść, bo mamie się w głowie poprzewraca. Ona chciała iść na imprezę sylwestrową. A jak zachorowałem to została w domu.

Dziękujemy wszystkim za kciuki, Zenuś ciut lepiej. Ja mogę sobie popłakać czy wyżalić się, ale oświadczam uroczyście, że mnie żaden chłop w domu rządził nie będzie i Zen chcąc nie chcąc jeść będzie. Nauczyłam się stosować przemoc ;-)

, a on widzac, że nie ustąpię jakoś bardziej współpracuje.

Monia jesteś nieoceniona, nie wiem co zrobiłabym bez Ciebie w te dni. Ciekawe, że Zen i Rudolf przejęli
się swoim towarzystwem mniej więcej tak, jak ja brakiem ciepłej wody w Gdańsku w 1997 roku ;-)

. Wyluzowani chłopcy :-)

.
Rudolf nie jest tłusty. To potwarz i pomówienia. Jest akuratny :-)

Zjadł dziś pół Convalescence. Tyle ile powinien przy swojej wadze. Plus Renal jako tucząca nadwyżka.
Kocham go :1luvu:

pozdrawiamy sobotnio Zena i Spółkę :1luvu:

jak dzisiaj kotecek ?

Zen już po kroplówce i morfologii. Wyniki bardzo, bardzo złe. Mocznik 300, do tego anemia. Po południu wchodzimy z kroplówkami dozylnymi. Walczymy dalej.

Kurcze, Zen nie daj się, walcz. Jesteś przecież Wojownikiem :ok:

Mokatkowo. Zen [*], żegnaj mój kocie

Kto przegląda forum