Zuzia i Pola po raz 16 ♥♥♥

Ewa L. pisze:
Myszolandia pisze:
kuba.kaczor13 pisze:po kawie usypiam jak niemowlak .Niestety nawyki z pracy robią w organizmie spustoszenie .
5-6 kaw dziennie to było przegięcie

o w morde

Od 2001 do 2009 pracowałam w sklepie całodobowym po 12 godz.
Zmiany od 6 do 18 i od 18 do 6 rano. Na nockach piłam po 10 - 12 kaw w ciągu pracy a gdy szłam do domu jadłam śniadanie popijając kawą i szłam spać.

dawno dawno temu jeździłem na tzw,TIR ach. nie liczyłem kaw. termos musiał być zawsze pełen

Jak pracowałam dwunastki w mojej byłej pracy to piłam litrami powery i te inne wynalazki. Oczywiście po czymś takim nadal chodziłąm nieprzytomna

Dobra, zbieram się bo już na oczy mi pada.
Spokojnej nocki Kochani :1luvu:

Kurka, rano będzie bolało jak budzik zadzwoni :evil:

Ja raz fundnęłam sobie red bulla bo miałam zaganiany dzień i nie kimnęłam się przed pracą. Do 22 jakoś dałam radę ale o22 taki mnie sen łapał że postanowiłam wzmocnić się red bullem. Wypiłam i ledwo dociągnęłam do 6 bo tak mi się zamykały oczy. Za to jak przyszłam do domu i położyłam się spać to oczy zrobiły mi się jak 5 zł i mogłam sufit malować a nie spać. :evil:

To ja spadywuje spać bo rano muszę wstać. :mrgreen:

Dobranoc!

dobraaaa.....

AnnAArczyK pisze:
dobraaaa.....

.......noc! :1luvu:

Witam znad porannego ciapucinka! Ponoć to nie kawa, ale na bezrybiu i rak ryba.
"Normalną" kawę (chyba sypaną, ale głowy nie dam, bo nie pamiętam) wypiłam kiedyś o 17-tej. Zasnęłam ok. 5 nad ranem.
Teraz jest lepiej, rozpuszczalną ze śmietanką mogę wypić w ciągu dnia. Na noc bym chyba nie zaryzykowała.

Ewciu, przypomniałaś mi, że muszę przesadzić kwiatki. Te doniczkowe. Moooże wreszcie mi się uda, dziś mam jakby trochę więcej energii niż w ostatnie dni (a może to tylko złudzenie, bo za oknem słoneczko

)

Dzień dobry

Sihaja pisze:Dzień dobry

Witaj Dorotko!

MB&Ofelia pisze:Witam znad porannego ciapucinka! Ponoć to nie kawa, ale na bezrybiu i rak ryba.
"Normalną" kawę (chyba sypaną, ale głowy nie dam, bo nie pamiętam) wypiłam kiedyś o 17-tej. Zasnęłam ok. 5 nad ranem.
Teraz jest lepiej, rozpuszczalną ze śmietanką mogę wypić w ciągu dnia. Na noc bym chyba nie zaryzykowała.

Ewciu, przypomniałaś mi, że muszę przesadzić kwiatki. Te doniczkowe. Moooże wreszcie mi się uda, dziś mam jakby trochę więcej energii niż w ostatnie dni (a może to tylko złudzenie, bo za oknem słoneczko )

Witaj!
Ale gdzie to słoneczko?
U nas nie ma

No właśnie z samego rana było, a teraz jakby się znowu schowało... Albo jeszcze nie wyszło spoza dachu budynku.

MB&Ofelia pisze:No właśnie z samego rana było, a teraz jakby się znowu schowało... Albo jeszcze nie wyszło spoza dachu budynku.

U nas niby ciepło ale jest pochmurnie a ja idę dziś na pogrzeb.

Oby nie zaczęło padać.

U mnie jest

I stokrotki też....jeszcze nie zwiędły....już trzeci dzień wyrastają, nawet Żuczek ich nie dał rady zadeptać :mrgreen:

Zuzia i Pola po raz 16 ♥♥♥

Kto przegląda forum