♥ Cześć, tu Tosia! - part III ♥

bo słyszycie wszystko przez filtr Waszej niepewności .Skoro mówi to widocznie tak jest .
W końcu nie składacie się tylko z fałdek i tyłka .krągłości w odpowiednich miejscach mile widziane .

kuba.kaczor13 pisze:bo słyszycie wszystko przez filtr Waszej niepewności .Skoro mówi to widocznie tak jest .
W końcu nie składacie się tylko z fałdek i tyłka .krągłości w odpowiednich miejscach mile widziane .

echh napijmy się, bo trzeźwiejemy :piwa:

Ja będę mieć drinki w Sylwka

Komuś się wąteczek kończy

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Spilett pisze:Ja będę mieć drinki w Sylwka
Komuś się wąteczek kończy

Ano

smuteczek

Mam okrutną ochotę na Martini.
Milenka, bo ja Ciebie pytałam chyba w Twoim wątku o ten alkoholowy kremik malinowy, nie doczytałam czy odpisałaś - powiedz mi proszę Cię, gdzie ja kupię takie dobrości? :mrgreen:

Nigdy nie piłam Martini :oops:

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Spilett pisze:Nigdy nie piłam Martini

Pycha! Są różne, białe jest bardziej vermuthowe, a różowe i czerwone troszkę jak wino

Spróbuj kiedyś :ok:

Klarunia [*] 06.2004 - 10.02.2013 czekaj na mnie za TM

A mi się czegoś chce, ale nie wiem czego :crying:

Aaa kurcze nie widziałam pytania. Mój tato kupił niestety na bezcłówce w Oslo :roll:

Natomiast w PL też można kupic, ale pewnie trzeba poszukać. Ja tylko na necie znalazłam

http://www.delikatesyverde.pl/?page=products&category=13&pid=766

P.S. uwielbiam martini :1luvu:

ja też lubię Martini, najlepiej białe :1luvu:

ale mój ulubiony alkohol to białe wino i rum :1luvu:

Ja po Martini miałam kiedyś taki BOŻERZYG że już nie tknęłam never ever :ryk:

♥ Tosia ♥ razem od 24.11.12

Blodka pisze:Ja po Martini miałam kiedyś taki BOŻERZYG że już nie tknęłam never ever

A wiecie co, ja muszę się bardzo postarać, żeby przesadzić z alkoholem

U mnie do pewnego momentu można pić spokojnie, ale potem organizm już po prostu nie przyjmuje, w tym sensie, że nie przyjmuje kolejnej dawki płynów. Ja generalnie piję dość mało płynów i nie jestem przyzwyczajona do większych ilości. Więc w pewnym momencie organizm mówi "już nie chce ci się pić" i tyle. Koniec :twisted:

Z innej beczki: wróciłam od kuzyna i jego żony, urodziła im się miesiąc temu córeczka. Zostałam poproszona o bycie mamą chrzestną i pękam z dumy :mrgreen:

to będzie moja pierwsza w życiu rola chrzestnej ever :mrgreen:

A imię(imiona ) jakoweż? :ryk:

No i oczywiście gratulacje :1luvu:

Oooo uuuuu jesteśmy bardzo dumni z Ciebie - ja, Elisha i Beniamin. To naprawdę spore wyróżnienie!

Chyba bym zgasła jakby imiona brzmiały ANNA ANTONINA :1luvu:

♥ Cześć, tu Tosia! - part III ♥

Kto przegląda forum