Mirmiłki VI - czekamy na Boże Narodzenie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro gru 04, 2013 22:49 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Oby, oby... Smutno bez Mirmiłowa.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41932
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro gru 04, 2013 23:29 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Boluś se poradzi i bez Aniady. Duża nie chce lansować kotecka, to się wylansuje sam. O!

Obrazek
Aniada
 

Post » Śro gru 04, 2013 23:31 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

O, a reszta pokrzywdzona!
Rzondam Cześka! Oraz Misia! Oczywiście Joża przede wszystkim!
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41932
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro gru 04, 2013 23:39 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Hańka, a takie może być?? Innego nowego nie mam. Dostałam kubeczek z podobiznami niebieściuchów. Od brata.

Obrazek

Człowiek to jednak kawał życia na takim forum zostawi... Przykro, gdy się dzieją takie jazdy rozmaite. Nie wiem, nie umiem się tak do końca zdystansować. Nie umiem nie włazić, nie czytać...
Aniada
 

Post » Śro gru 04, 2013 23:51 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Jak Bolusiowa łapka, czy jego Pańcia pozwala mu na biegi i skoki po wyskościach?
edit. śliczny Kocisko :D
"Nie nowina, że głupi mądrego przegadał; Kontent więc, iż uczony nic nie odpowiadał, tym bardziej jeszcze krzyczeć przeraźliwie począł; Na koniec, rzekł mądry, by nie być w odpowiedzi dłużny:
Wiesz, dlaczego dzwon głośny? Bo wewnątrz próżny."
(z I.Krasickiego)

meggi 2

 
Posty: 8744
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

Post » Czw gru 05, 2013 0:20 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Bolusiowa łapka - spoko. Pańcia nie pozwala, ale może sobie nie pozwalać do upojenia.
Boluś już kilkakrotnie złomotał się z rozmaitych szafek, przyprawiając mnie o herzklekot, ale póki co, odpukać, wszystko gra.
Najgrzeczniejszy jest Jożo. Jaki to jest cudowny kocina... Jaki przytulas kochany.
Czesio marudzi. Bije jakieś potworne rekordy.
Aniada
 

Post » Czw gru 05, 2013 0:42 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Ciesz się, że nie masz kociczek z fochami.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 15208
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Czw gru 05, 2013 6:42 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

kotkins pisze:
Serniku- proponuję bardzo prostą akcję odwetową: kiedy Erin kogoś obrazi, pomówi itp. a któraś z Was to zauważy- proszę napisać pw albo na moim wątku podlinkować. Się zgłosi.
Się zgłosi masowo!
I się publicznie napisze ,że się zgłosiło.
Bo to żaden wstyd zgłosić , prawda?


Wszak Kotkinsowi nie wolno być niegrzecznym , gdyż "jest lekarzem" a Erin wolno- bo co? Bo nie jest lekarzem?



Neigh- i kurą wychodzącą w nich! I jeszcze raz z drugiej strony!
I niech wiedzą ,że KURA GÓRĄ!!! :mrgreen:

Kotkinsie Ty Lekarzu!!!! dobra myśl.... :D
Bolo full wypas :1luvu:
Muszem mojemu własnemu uczniowi nie dać dyplomu-zmusił mnie do tego.Porażka.No cóż tfffardym trzeba byc nie miętkim-nie mogę podpisać dyplomu zawodowego muzyka komuś ,kto nie umie grać.A jak z dyplomem pójdzie kogos uczyć????Jezu malusieńki nie........ :evil:
Ostatnio edytowano Czw gru 05, 2013 11:16 przez Ser-niczek, łącznie edytowano 1 raz

Ser-niczek

 
Posty: 881
Od: Sob kwi 27, 2013 14:35
Lokalizacja: Chotomów

Post » Czw gru 05, 2013 8:23 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Pojawiła się Aniada, więc trzeba się podlizać :wink: a nóż widelec się uda i napisze coś więcej, może nawet na blogu :mrgreen:

Tysiąc gorących buziaczków i głasków i przytulasków przesyłam najśliczniejszemu, najkochańszemu Misiaczkowi na miau i nie tylko!
:1luvu:
wątek Księżniczki Ofelii i Małej Czarnej Carmen
viewtopic.php?f=46&t=213181 - cz. IX
Obrazek

MB&Ofelia

 
Posty: 35104
Od: Pt gru 09, 2011 9:20
Lokalizacja: Koszalin

Post » Czw gru 05, 2013 9:28 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Aniada pisze:Boluś se poradzi i bez Aniady. Duża nie chce lansować kotecka, to się wylansuje sam. O!

Obrazek

Kot czarny, pręgowany tygrysio, z białym :mrgreen:

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Czw gru 05, 2013 14:10 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Boluś wymiata:-). Jest NIEZWYKLE podobny do tego ( co to go nie będe nazywać ) co sobie Moje Dziecko znalazło.

Aniada mnie najwyżej wywali......ale muszę się podzielić. Otóż:
W pełni rozumiem podejście Aniady. Mam podobnie w dni parzyste.
Z drugiej strony rozumiem podejście Kotkinsa. W dni nieparzyste mam podobnie.

Głupota nie jest zakaźna.....ale nie ma co się z głupim dyskutować.....bo......jak mawiają sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona na argumenty.
Z drugiej jednak strony uważam, że nie może Niemiec pluć nam w twarz ........ni kura sra......( z przeproszeniem ) na głowę:-)


Głuche telefony, maile z pogróżkami - są niewątpliwie niezgodne z prawem. Niewątpliwie także świadczą, ze mamy do czynienia z kimś chorym psychicznie - kwalifikującym się do leczenie farmakologicznego ( tak wiem, wiem nie stawiamy diagnoz na forum;-) ) .

Śledzenie cudzych dzieci, mężów, stylu życia, bywanie w pracy też jednoznacznie określają stan umysłu osoby, która to robi. I przekracza to już ramy niegroźnego dziwactwa, ale świadczy o poważnym zaburzeniu. Co gorsza groźnym.

Myślę, że przejawy wszystkich tego typu zachowań należy też gromadzić w jednym miejscu. Bo coraz cześciej słyszy się, ze jedna czy druga użytkowniczka tego forum miała takie doświadczenia ( maile, telefony itp ). I to serio nie jest zabawne.

I nie piszę tu o nikim konkretnym, tylko o zjawisku. Mozna je nazawać stalkingiem. Nie dajmy się zwariować..........albo zastraszyć.
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw gru 05, 2013 14:29 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Neigh pisze:Głupota nie jest zakaźna.....ale nie ma co się z głupim dyskutować.....bo......jak mawiają sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona na argumenty.
to inaczej było....pokona doświadczeniem :wink:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw gru 05, 2013 14:44 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

shira3 pisze:
Neigh pisze:Głupota nie jest zakaźna.....ale nie ma co się z głupim dyskutować.....bo......jak mawiają sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona na argumenty.
to inaczej było....pokona doświadczeniem :wink:


Tak i zdecydowanie ma to wtedy większy sens:-) Dzięki Shira
Ci którzy nie lubią kotów w poprzednim wcieleniu musieli być myszami......

Obrazek

"Nigdy nie dyskutuj z idiotą - sprowadzi Cię do swojego poziomu, a następnie pokona doświadczeniem"

Neigh

 
Posty: 7232
Od: Pt lis 16, 2007 17:10
Lokalizacja: podwarszawska wieś:-)

Post » Czw gru 05, 2013 16:41 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Aniada pisze:Hańka, a takie może być?? Innego nowego nie mam. Dostałam kubeczek z podobiznami niebieściuchów. Od brata.

Obrazek

Człowiek to jednak kawał życia na takim forum zostawi... Przykro, gdy się dzieją takie jazdy rozmaite. Nie wiem, nie umiem się tak do końca zdystansować. Nie umiem nie włazić, nie czytać...

I bardzo dobrze! Nadzieja, że nie wytrzymasz na dobrowolnym wygnaniu mnie trzyma przy życiu :mrgreen: Tak niewiele jest równie - nawet nie wiem, jak to nazwać, bo przecież nie raz działy się tu dramaty - o, wiem, rozgrzewających serce wątków.
Brat sam malował? Fiu, fiu, zdolna bestia!
A foto może stare, prastare być. Byle było.
Nowy dzień. Nowy skutek uboczny.

Hańka

 
Posty: 41932
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw gru 05, 2013 17:31 Re: Mirmiłki VI - chwilowo się żegnamy.

Będzie patetycznie.

Gadałam z Casicą. A to mądra baba jest. I Casica właśnie niechcący mi uświadomiła (wspominając Dracula i Puti), że człowiek zostawia na takim forum kawał życia emocjonalnego. Tu są wszystkie (!) historie moich kotów. Ich przybycie, dokocenia, pierwsze foty, śmierci... Wszystkie moje okołokocie wzruszenia, zmartwienia, nieprzespane noce, dramaty i dramaciki. Tu jest zapis mojej diametralnej życiowej zmiany, wyjazdu do Niemiec, do Katowic. Zapis moich tęsknot i marzeń (tak, tak). Mimo, że w porównaniu z wieloma osobami i tak jestem dość powściągliwa, zostawiłam tu hektar swoich emocji i wydarzeń z życia. A skoro tak, to znaczy, że je kierowałam do Przyjaciół. A skoro tak, to nie powinnam tych Przyjaciół zostawiać. Tak sobie kombinuję...
Na razie znikam spać, bo mam taki katar, że mi kichol odpadnie. Muszę się trzymać forum, bo komu - na litość boską - zapiszę moje koty?? ;)

EDIT: To nie mój brat malował. Malowała jego koleżanka. :)
Aniada
 

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Sigrid, zuza i 108 gości