» Pt maja 16, 2014 20:18
Re: Wasia i Kropka - Bandisia problem jednojajeczny
Jak nie urok, to przemarsz wojsk.
Jak nie przemarsz, to żydowskie wesele.
Mamy kolejny problem.
Bandiś miał już trzeci termin kastracji. Pierwsze przełożone ze względu na przeziębienie.
Teraz miał już być po zabiegu, a tu Patrycja pisze do mnie tak:
Mamy problem z kastracją, bo Bandiś ma tylko jedno jajeczko i nie wiadomo gdzie jest to drugie. Pani doktór mówi, że może być w jamie brzusznej, bo w pachwinie nie ma - sprawdzała. Mówi też że kastracja jednego jajka nic nie da, bo to drugie może powodować rozdrażnienie i grozi częściej nowotworem, no i na zachowanie nie wpłynie usunięcie jednego.
Mogła zrobić mu operację otwierając jamę brzuszną i szukając tego jajeczka, tylko może akurat być tak że Bandiś po prostu urodził się z jednym i drugiego nie ma.
W takim razie nie umiałam podjąć decyzji. czy kroić Bandisia i szukać zgubionego jajka, czy jak radzi pani doktor zrobić USG ale niestety to nie w Sochaczewie tylko w Warszawie.
Koszt USG to około 100zł, może mniej bo to tylko USG narządów rodnych, a nie całej jamy brzusznej.
Ja w tej chwili jeszcze mam niesprawny samochód więc to też jakaś przeszkoda.
Jak myślisz co zrobić, bo mogę go umówić na kastrację w przyszłym tygodniu, pewnie trochę droższą z tym szukaniem zagubionego jajka?
Co myślicie?
Na psich jajkach znam się jak na rozróżnianiu japońskich alfabetów.

