Właz nie taki ważny - chodziło mi o to w jakiej jest odległości ode mnie. To taka jakby plama na chodniku po przeciwległej stronie wjazdu na osiedle, przed facetem w jasnym czymś
Okno w sumie spore, jest w łazience zimnej ze swej natury

dodatkowym źródłem chłodu w zimie - szyba.
Kilka lat temu, żyła jeszcze już b. chora moja suczka, która wymagała noszenia po schodach i innych takich, w zimie, wieczorem spojrzałam przez to okno. Ciemno było, ale dużo śniegu więc... Tam gdzie ten kanał zobaczyłam COŚ. Wyglądało jak leżący czlowiek albo duży pies, z podniesioną głową i wyciągniętymi przednimi łapami, a tylnią częścią już na trawniku. Ludzi praktycznie wcale, ale ktoś przechodził , bo chwilę patrzyłam [chciałam nawet latarką sobię pomóc - po ciemku, na tę odległość... IQ na poziomie gruntu

] . Facet ominął to COŚ i poszedł. Więc wydedukowałam błyskawicznie [ciągle to IQ] że to pies, bo człowieka to by może tak nie minął... może, ale psa to spoko
Był mróz i śnieg powyżej butów, a na naszym podwórzu do kolan. Ubrałam jakieś spodnie na domowe, powciskałam na siebie pełno szmat, komórkę, latarkę, przytomnie okulary - bo założyłam , że jeśli to duży pies to go nie zatargam i będę musiała gdzies dzwonić i czekac na tym śniegu. Taaaa...
Już jak wyszłam z budynku, usłyszałam, że coś sie dzieje koło wyjazdu od nas, na chodniku.. Ale wyszłam na ten chodnik. I dalej nie musiałam - ja mam dobry wzrok na odległość

- koło nas był jakiś pracownik pewnie wod-kanu, coś ciągnął, a w tym włazie tkwił facet i czekał.. Wystawała głowa, a ręce wyciągnięte na chodniku..
Ogólnie to mam takie inklinacje do zauważanie, że coś gdzieś.. Często to np. torba foliowa po drugiej stronie ulicy, ale i tak latam sprawdzać. Ale jak mieszkałam we Wro ostatnie lata, na Leśnicy, po drugiej stronie szosy były takie niegdysiejsze działki, na nich jakieś szczątki altanek, obok las i park.. Był taki okres, że co chwile coś się paliło. A to altanka, a to podpalony park.. I to zawsze ja zauważyłam i dzwoniłam po straż. Aż sie przestraszyłam , że mnie znajdą i za podpalacza wezmą
