Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie cze 09, 2013 22:27 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Ogonas wspanialy i reszta kotki tez :) i ten dzwiek ,ktory wydala z siebie na widok miseczki-taki poganiajacy,daj ,szybko daj :lol:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon cze 10, 2013 16:23 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

ewkaa pisze:Wlaśnie sobie uświadomiłam, ze to była bardzo duża porcja jak na takiego kociaka :oops:
Podać przepis :mrgreen: :lol:
Iii Ogon był :1luvu:


bardzo duża mówisz?
Achaaaaa

:ryk: :ryk:

Przy pierwszym podejściu młoda pożarła większość tej dziwnej maso-papki, jaka była. Trochę porozchlapywała po podłodze, a jeden kawałek mięska w ogóle wywlokła do przedpokoju. Ona nie jadła jeszcze nigdy takich dużych kawałków :roll:
W takim stadium jedzenia wyszłam z domu. Wróciłam po jakiś 2-2,5h, zaglądam do miski i co widzę? kawałki mięska wyczyszczone na BŁYSK z tej maso-papki. Uznałam, że w takim razie nic się nie zaśmierdnie i zostawiłam miskę tak jak była, żeby zobaczyć co będzie dalej.
Rano moim oczom ukazała się... pustka :lol: Jakoś sobie poradziła z tym wyzwaniem :lol: :lol:
Za to ubytek chrupek w stosunku do poprzednich nocy był znikomy. Wniosek: kotecek jednak MA jakieś dno :ryk:

anulka111 pisze:Ogonas wspanialy i reszta kotki tez :) i ten dzwiek ,ktory wydala z siebie na widok miseczki-taki poganiajacy,daj ,szybko daj :lol:

Tak, takie dźwięki zazwyczaj towarzyszą podawaniu kolacji :mrgreen:
Byłam ciekawa, czy każdej (również niedobrej), czy nie ale nie dane mi było sprawdzić :lol:
I co i co? aniemowilam ze ten kot wszystko zje? :ryk: :ryk:
ObrazekObrazekObrazek

Basia_Blue

 
Posty: 1120
Od: Wto lip 31, 2012 13:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon cze 10, 2013 16:47 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Jestem pod wrażeniem :ok: - kotek wie co dobre 8)
Kawałki są duże, bo to dla dużych już kotów robione :wink:
Nie odmierzyłam tej porcji to nie wiem ile tam było, ale tak na oko przynajmniej połowa dziennej porcji (a dle kociaka pewnie więcej niż połowa :wink: ) - nic dziwnego, że się zapchała, w końcu to w pełni zbilansowany posiłek był :mrgreen:

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lip 15, 2013 12:57 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Ach, zalatany człowiek ostatnio taki, że nie ma chwili, żeby na forum naskrobać :oops:
Inna sprawa, że nasze życie ostatnio toczy się bez żadnych wybojów. Młodej chyba podoba się obecna pora roku, co i rusz do mieszkania wpada nowa interaktywna zabawka, na przykład komar albo ćma. Te ostatnie są szczególnie mile widziane, bo nie uciekają tak szybko jak niektóre inne zabawki i nawet czasami udaje się je upolować :lol:
Temat wychodzenia na spacery się rozwija: NK nauczyła się wreszcie rozróżniać parter od pierwszego piętra i nie zatrzymuje się nawet na tym pierwszym biegnąc na to drugie. Zaliczyła tez już 3 (słownie: trzy) bezpośrednie kontakty łap ze Światem Zewnętrznym :lol:
Za pierwszym razem, wracałyśmy od moich rodziców, NK akurat miała szelki, a ja pod wejściem do klatki spotkałam znajomą. Zatrzymałam się więc, znajoma cała w achach i ochach pod adresem Młodej, więc otwieram górną klapkę, przypinam smycz i.... I NK pierwszy raz skojarzyła, że górą tez można wyjść :ryk: No to wyszła, rozejrzała sie, powąchała murek, usiadła pod drzwiami na klatkę i rozdarła ryjek, że chce do domu. Nasz wesoły dialog na ten temat (No wpuuuuuuść mnieeeeeee "Oj no zobacz jak fajnie jest na secie" dajezetymisiwetyspokoj chce do domuuuuuuuuu) zburzyło pojawienie się na horyzoncie sąsiadki z psem. I bez smyczy. Złapałam więc młodą na ręce, ona napyskowała psu, który bardzo chciał się zaprzyjaźniać i poszłyśmy sobie. Schody całe pokonała samodzielnie w tempie godnym sprinterki olimpijskiej. :ryk:
Zachęcona tym sukcesem kilka dni później zapakowałam protestującą NK w szelki i zabrałam ją na dół głownie po to, żeby potem pędzć za nia na górę po schodach.
A w ten weekend, kiedy znowu wracałyśmy od rodziców, wypuściłam ją jakieś 10 metrów od naszych drzwi na klatkę jednocześnie przekonując się, że nie odróżnia ich od innych drzwi na inne klatki - usadziła się przed najbliższymi i chciała już urządzić koncert ale.... cóż, spotkałyśmy yorka.
Najwyraźniej yorki to nie są w oczach NK psy, ponieważ nie zaszczyciła go nawet jednym syknięciem. Nic dziwnego w sumie, był o połowę mniejszy od niej 8) 8)

O, tak wygląda NK, kiedy chce żeby ją zostawić w spokoju:
Obrazek
Zamawiam dziś nową podstawę pod drapak, bo jednak chwieje się pod jej ciężarem. I zastanawiam sie, czy tylko podstawa wymaga zwiekszenia...
Obrazek
bo ogon to sie nie mieści nie tylko na hamaku, ale nawet: na zdjęciach :ryk: :ryk:
Obrazek
FAjnie potrzymać się za rączki :mrgreen:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Basia_Blue

 
Posty: 1120
Od: Wto lip 31, 2012 13:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 15, 2013 13:10 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

O widze podobne zachowania-tez lubi trzymac za lapke-ja wczoraj zasypialam z lapkami przednimi w rece :1luvu: -ogonas ma lepszy niz moj Rys :oops: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Bedziecie w Cieszynie?
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Pon lip 15, 2013 14:56 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Basia_Blue pisze:Zachęcona tym sukcesem kilka dni później zapakowałam protestującą NK w szelki i zabrałam ją na dół głownie po to, żeby potem pędzć za nia na górę po schodach.
Ruch lepszy od diety :lol:

Basia_Blue pisze:Młodej chyba podoba się obecna pora roku, co i rusz do mieszkania wpada nowa interaktywna zabawka, na przykład komar albo ćma. Te ostatnie są szczególnie mile widziane, bo nie uciekają tak szybko jak niektóre inne zabawki i nawet czasami udaje się je upolować :lol:
Świerszcze jej na dworzu pokaż, albo wyjdźcie wieczorem "na ciemki" :mrgreen:

Basia_Blue pisze:Najwyraźniej yorki to nie są w oczach NK psy, ponieważ nie zaszczyciła go nawet jednym syknięciem. Nic dziwnego w sumie, był o połowę mniejszy od niej 8) 8)
Straszy brat potwierdza, że yorki nie są godne zainteresowania jaśnie państwa 8)

Basia_Blue pisze:nie odróżnia ich od innych drzwi na inne klatki - usadziła się przed najbliższymi i chciała już urządzić koncert
bo drzwi łatwiej odróżnić jak się z nich najpierw samemu wyszło :wink: ale prędzej czy później załapie i które to drzwi :D

Basia_Blue pisze:Zamawiam dziś nową podstawę pod drapak, bo jednak chwieje się pod jej ciężarem. I zastanawiam sie, czy tylko podstawa wymaga zwiekszenia...
Najwyższa pora :ok: reszta się nie przejmuj - u mnie na takim hamaku dwa kuny na raz potrafia się upakować :ryk:

Basia_Blue pisze:Obrazek
Ogon :1luvu: :1luvu: :1luvu:

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Pon lip 15, 2013 16:06 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

anulka111 pisze:O widze podobne zachowania-tez lubi trzymac za lapke-ja wczoraj zasypialam z lapkami przednimi w rece :1luvu: -ogonas ma lepszy niz moj Rys :oops: :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu: Bedziecie w Cieszynie?

Tak naprawdę to NK ie lubi trzymania za łapki, dość rzadko się na to zgadza - dlatego musiałam uwiecznić 8) Za to zdarza mi się budzić z jej łapkami na twarzy :lol:
Co oznacza przebieranie łapkami jak kot siedzi/stoi/leży/ przebiera ttak śmiesznie "dłońmi" u przednich łapek.
Nie, nie będzie nas w Cieszynie, zaczynamy sezon wystawowy w Warszawie we wrześniu i póki co będziemy się wystawiać raczej stacjonarnie :D

ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:Zachęcona tym sukcesem kilka dni później zapakowałam protestującą NK w szelki i zabrałam ją na dół głownie po to, żeby potem pędzć za nia na górę po schodach.
Ruch lepszy od diety :lol:

Nie wiem ie razy byśmy musiały tak pobiegać :lol:


ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:nie odróżnia ich od innych drzwi na inne klatki - usadziła się przed najbliższymi i chciała już urządzić koncert
bo drzwi łatwiej odróżnić jak się z nich najpierw samemu wyszło :wink: ale prędzej czy później załapie i które to drzwi :D

Chyba żartujesz, ona w tym kierunku się nie porusza. Nie i już. :ryk:

ewkaa pisze:
Basia_Blue pisze:Obrazek
Ogon :1luvu: :1luvu: :1luvu:
[/quote]
Wiedziałam, że Ci się spoodba :1luvu: :mrgreen:
ObrazekObrazekObrazek

Basia_Blue

 
Posty: 1120
Od: Wto lip 31, 2012 13:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon lip 15, 2013 16:35 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Basia_Blue pisze:Co oznacza przebieranie łapkami jak kot siedzi/stoi/leży/ przebiera ttak śmiesznie "dłońmi" u przednich łapek.

Ugniatanie w dowolnej pozycji :)
Obrazek

MariaD

Avatar użytkownika
 
Posty: 39191
Od: Pt mar 19, 2004 18:31
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Pon lip 15, 2013 16:48 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Ugniatanie to jest to ,co kocham w moich kotach najbardziej,a jak powietrze ugniataja z zachwytu jak glaszcze to sie rozplywam z zachwytu :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 23, 2013 13:38 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

MariaD pisze:
Basia_Blue pisze:Co oznacza przebieranie łapkami jak kot siedzi/stoi/leży/ przebiera ttak śmiesznie "dłońmi" u przednich łapek.

Ugniatanie w dowolnej pozycji :)

anulka111 pisze:Ugniatanie to jest to ,co kocham w moich kotach najbardziej,a jak powietrze ugniataja z zachwytu jak glaszcze to sie rozplywam z zachwytu :1luvu:

Urocze jest to ugniatanie :1luvu: :1luvu: NAwet jak ogniata mi twarz, kiedy powinnam już się obudzić :mrgreen: :1luvu: :1luvu:

Dzisiaj mamy ważny dzień: wazenie wykazało że NK przekroczyła 6 kg! :mrgreen: :mrgreen:
Kontunuujemy rozwijanie tematu spacerów i odnosimy coraz to większe sukcesy. Wynoszenie na dół ciągle podlega głośnym protestom, ale koteczek zaczyna czasami się zapominać i wykazywać lekkie zainteresowanie otoczeniem
Obrazek
Posadzenie na takim dość wysokim (z jednej strony) murku za pierwszym razem wywołało niemal panikę
Obrazek
Za drugim razem natomiast NK zażyczyła sobie posadzenia jej na nim :ryk:
Obrazek
I okazało się, że może być całkiem fajnie
Obrazek Obrazek
Ale i tak najfajniej jest wyłazić, kiedy Pani wraca z imprezy o 3 nad ranem :twisted:
Obrazek

Z racji pojawiającego się zainteresowania krzaczorami zaczynam się zastanawiać, czy nie trzebaby się jakoś zabezpieczyć przed kleszczami i temu podobnymi rzeczami oraz - na wszelki wypadek bo licho nie śpi - przed wścieklizną. Możemy się już zaszczepić?

A na koniec, z cyklu "scenki rodzajowe": znajdzcie kota
Obrazek
tak, tego kota:
Obrazek
ObrazekObrazekObrazek

Basia_Blue

 
Posty: 1120
Od: Wto lip 31, 2012 13:23
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lip 23, 2013 13:40 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Z takim ogonem to ona natentychmiast powinna byc na wystawie-dorosle kocice jej moga pozazdroscic :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Wto lip 23, 2013 13:42 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Na wściekliznę to możecie się już powoli szczepić - również w kwestii wrześniowej wystawy :ok:

ewkaa

 
Posty: 10901
Od: Śro sie 31, 2005 19:02
Lokalizacja: Warszawa - Białołęka

Post » Wto lip 23, 2013 18:12 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Na wściekliznę głównie ze względu na wystawę możecie się zaszczepić nawet teraz, co do kleszczy - zdecydowanie powinnaś NK zabezpieczyć.
Edit: a co do "znajdźkotka" to kotek jest na samym środku łóżka :mrgreen: Zgadłam? Co wygrałam? :mrgreen:

Gosiak104

Avatar użytkownika
 
Posty: 6660
Od: Nie gru 18, 2005 10:36
Lokalizacja: Warszawa - Bemowo

Post » Śro lip 24, 2013 1:35 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

A jaki ma wspaniały miaukuni look na tym ostatnim zdjeciu :)
Psiara zreformowana od 2007 Smakusia, Gucio od 2008 oraz Rysia od 2009, Gapka odeszła w 2014, Gucio w 2017, Ryś i Jaga w 2020 . Nowi mieszkańcy Aki od 2018,a Bigos I Tekla od 2020 .
Smakusia odeszła 14.05.2024.

anulka111

Avatar użytkownika
 
Posty: 103070
Od: Sob lip 14, 2007 16:39
Lokalizacja: Zabrze

Post » Śro lip 24, 2013 10:28 Re: Szczęśliwie zakocona - dzień zero s. 55

Gosiak104 pisze:Na wściekliznę głównie ze względu na wystawę możecie się zaszczepić nawet teraz, co do kleszczy - zdecydowanie powinnaś NK zabezpieczyć.
Edit: a co do "znajdźkotka" to kotek jest na samym środku łóżka :mrgreen: Zgadłam? Co wygrałam? :mrgreen:

Puszkę bozity i przywilej poglaskania kotka, przy najbliższej okazji :lol: Ciekawe, że kotek przykrytu narzutą po prostu sobie tam zostaje i nie wykazuje żadnej chęci wyjścia, dopóki Pańcia nie zacznie sie martwić, że się udusił :lol:
Jakieś rady co do kleszczy?
ObrazekObrazekObrazek

Basia_Blue

 
Posty: 1120
Od: Wto lip 31, 2012 13:23
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Lifter, Marmotka i 44 gości