Slonko_Łódź pisze:Ja nie mam na PW ani konta ani kwoty- to jest dopiero dyskryminacja![]()
A wiecie- u mnie najbardziej zawodziła Suffka- ma teraz około 6 lat a wtedy miała koło roku. Jak się wprowadziła była po wypadku- wkręciła się w jakąś maszynę, która wykręcała jej łapki na zewnątrz w dwie strony- efekt- obie łapki złamane (w tym jedna szpetnie- spiralnie) i rozerwana klatka piersiowa- z odpreparowanymi sutkami itp. Jak już doszła do siebie zawodziła i wyła. Kiedy zrobiła to pierwszy raz (w nocy) byłam na równych nogach w milisekundę- myślałam, że ktoś ją rozrywa na kawałki. Potem odkryłam, że płacze zawsze w czasie samotnego zasypiania- nie wiem dlaczego- może jej się coś zaczynało śnić (znaczy ta maszyna). Najpierw wstawałam- budziłam, głaskałam, uspokajałam. Potem wystarczało już mówienie do niej (można było z łóżka
)- jak się ją obudziło zasypiała już spokojnie- musiała po prostu wiedzieć, że jesteśmy obok. Teraz śpi na mnie więc pocieszania nie potrzebuje
Bedzie kłulo to sumienie casicy długo
