Patmol

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2013 15:48 Re: Patmol

no właśnie 8)
zupełnie jej się w głowie poprzestawiało
chyba za mało kotów miała :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt lut 01, 2013 15:51 Re: Patmol

Opiernicz się kroi jak nic :twisted:
Zajrzę co napisała jak juz obiad rodzinie wysmaruję jakis :wink:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lut 02, 2013 12:42 Re: Patmol

a co mam napisać?
w koty wrobiła mnie córka-obiecałam jej , głoopia byłam, ze dostanie kota, jak nie będzie marudzić
o tą przeprowadzkę z Warszawy do Legnicy
bo marudziła strasznie, że na taką zapadła wieś nie chce wyjeżdżać
i że ona w Warszawie zostaje

gdybym wiedziała, że z kotami tyle roboty - w życiu bym kota nie wzięła
no, ale pojęcia o kotach nie miałam żadnego
Łapa dodatkowo jako mały kotek była tak strasznie nie do wytrzymania -że szybko żałowałam swojej decyzji
i
jeszcze się okazało, że nie można jej zostawić w domu i jechać w góry na tydzień,
a nie była z DT i nie można jej było oddać

więc z czasem doszłam do wniosku
że jak muszę znosić w domu koty, to że sie pchaja na kolana i że trzeba sprzatac ich futro
to mogę tez mieć psa

i tak chodzę codziennie w pola
i w deszcz i w śnieg
jak chodziłam bez psa -to ludzie na mnie dziwnie patrzyli
a jak chodzę z psem -to się uśmiechają i jest OK
a ja -jestem uzależniona od chodzenia w przestrzeni

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lut 02, 2013 13:08 Re: Patmol

Patmol pisze:
to może to Caillou napisała 8)
"Nie jestem gruba, jestem grubokoścista
Nie jestem gruba, jestem z większej rasy
Nie jestem gruba, to tylko więcej sierści
Nie jestem gruba, to tylko więcej mięśni
Nie jestem gruba, to tylko zimowa nadwaga
Nie jestem gruba, to tylko złudzenie
To nie przeze mnie strzeliło ci coś w krzyżu
Lecz następnym razem, gdy będziesz mnie podnosiła,
pracuj więcej kolanami"..

Równie dobrze moje rude to mogło spłodzić :mrgreen: Lubię koty i spy ale koty są wygodniejsze w obsłudze :mrgreen:
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lut 02, 2013 13:13 Re: Patmol

z kotami jest problem jak się chce wyjechać :?
psa można wziąć ze sobą :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lut 02, 2013 13:32 Re: Patmol

A ja wolę koty.
Psy szczekają i wyją, koty nie, a nawet mruczą
Psy jedzą kupy, koty nie
z psami trzeba wychodzić o 5 rano, koty (przynajmniej moje) wtedy śpią (z człowiekiem)
kocie kupy po barfie są małe, mniej śmierdzą i rzadziej powstają, i wyrzuca się je do wece
koty obgryzają jedynie papier i roślinki, nie trzeba przed nimi chować plastikowych i drewnianych przedmiotów (no, te drugie czasem jeśli są duże, bo mogą je drapać)
No i koty pachną, a psy... nieszczególnie; psy trzeba kąpać, kotów nie
A koty jak się wyjeżdża zostawia się pod opieką np. mamie 8)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Sob lut 02, 2013 13:42 Re: Patmol

dobrze prawi! :ok:
dać jej wódki!
:mrgreen:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 02, 2013 13:43 Re: Patmol

Chwilowo nie piję :P
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Sob lut 02, 2013 13:44 Re: Patmol

przenośnie ;)

możesz dostać główną nagrodę w koszyczku
jak wolisz :twisted:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob lut 02, 2013 13:49 Re: Patmol

Patmol, przecież chyba nie jest Ci źle na świecie? Bo się martwię.
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46758
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Sob lut 02, 2013 13:49 Re: Patmol

Główną nagrodą jest kot? Nie, dziękuję :lol:
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Sob lut 02, 2013 13:50 Re: Patmol

Patmol pisze:z kotami jest problem jak się chce wyjechać :?
psa można wziąć ze sobą :mrgreen:
zawsze miałam odwrotny problem.....
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Sob lut 02, 2013 15:21 Re: Patmol

MalgWroclaw pisze:Patmol, przecież chyba nie jest Ci źle na świecie? Bo się martwię.

nie :mrgreen: nie ma potrzeby
po prostu z niczym się już nie wyrabiam
ani czasowo ani finansowo ani kosmicznie 8)
i zaczynam mieć świadomość -żeby trzeba z czegoś zrezygnować
z jakiejś aktywności 8)

najchętniej bym zrezygnowała ze sprzątania :oops: bo to codzienne mycie naczyń i mycie wszystkiego
i odkładanie rzeczy na miejsce i sprzątanie futra - nudne jest
ale -musiałabym wtedy iść do dodatkowej pracy -żeby zapłacić komuś za sprzątanie 8)
to mi się nie kalkuluje

mogłabym wyrzucić/sprzedać/oddać większość rzeczy- 8)
ale moja rodzina denerwuje się jak coś wyrzucam

i w sumie najwięcej czasu w ciągu dnia, oprócz pracy, zabierają mi koty
to znaczy obsługa wokół-,kocia 8)
wliczając w to robienie ogłoszeń, robienie zdjęć do ogłoszeń, odpowiadanie na głoopie maile

a teraz jeszcze powinnam wszystkie odrobaczyć (okropne zajęcie, i w sumie drogo wychodzi)
potem odpchlić i zaszczepić
Filemon jest nadal nie zaszczepiony
ale nie ma sensu go szczepić -jak go najpierw nie odrobaczę
a nie ma sensu jego jednego odrobaczyć 8) a całej reszty nie

a i tak nie mam tyle kasy na zbyciu -żeby je teraz wszystkie odrobaczać i szczepić 8)
bo taniej byłoby je szczepić hurtowo -vet dałby zniżkę 8)

i tak powoli, ale skutecznie doszłam do ściany :mrgreen:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Sob lut 02, 2013 18:23 Re: Patmol

Patmol, doskonale Cie rozumiem, to pczucie, że juz za duzo na barkach i że cos trzeba odjąć bo peknie ta banieczka. Ale potem jakoś to sie rozłazi i idzie dalej do przodu. Do kolejnej afery :mrgreen:
Koty odrobaczam fenbenazolem, chyba już kiedys pisałam Ci o tym. Moja wet nie neguje. Jedna saszetka wystarcza na kilka razy na pięcio-stworzastą ekipę. Najgorzej jest jak sie szczepienia skumuluja albo co gorsza choróbska <puk, puk, puk> :roll:
Dlatego stosuje szeroka profilaktykę, pilnuję szczepien, odrobaczan, ciepła, dobrego w miare zarcia i daje wzmacniacze i jakos to leci :ok:

Pisze jedna łapa, bo na drugiej i cycu czorny czort zaległ :mrgreen:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Sob lut 02, 2013 18:46 Re: Patmol

a gdzie go kupujesz?
u veta?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Majestic-12 [Bot], Silverblue i 1400 gości