Klakier dziękuje za życzenia zdrowia i mówi, że dziś czuje się dobrze.
Wczoraj wieczorem koty bawiły się krótko w gonionego, a dziś rano widziałam, jak Klakier parę razy liznął Bajkę po łebku.
Żeby jednak nie było za fajnie..........
Ponieważ ostatnio wpadki kuwetkowe się nie powtórzyły, postanowiłam nie zamykać Bajki na noc w łazience. Pieknie przespała noc w łóżku, ale... rano odkryłam, że nasikała w przedpokoju... prosto do butów Młodego...
Nie chcę jej na noc zamykać w łazience, ale nie wiem, co robić? Ustawić kolejną kuwetę, tym razem w przedpokoju? a może bliżej łóżka?
Kurczę
