Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 10, 2011 11:50 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Dziękuję za informacje :1luvu:

teraz trochę brykania
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:00 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

witam spod sufitu
Obrazek

Duża weszła na stół, zeby mi zrobic to zdjęcie :) jest świrnięta

Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lut 10, 2011 12:05 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 12:03 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Pozdrawiam Caillou, Miroir, Chapeau, Patmol (x2), Tymoteusza, Łapę
Obrazek


pozowanie strasznie jest męczące
Obrazek
Ostatnio edytowano Czw lut 10, 2011 12:12 przez pozytywka, łącznie edytowano 1 raz

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 12:12 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

ale fajny :1luvu: taki poważny :mrgreen:
czy to jest kot wysokopienny? :wink:
muszę przyznać, że Caillou jest z tych bardziej skocznych kotek - bez problemu wskakuje tam gdzie sobie zaplanuje
mimo, że taka jeszcze mała i łapki ma krótkie :wink:
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:18 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Tak :D stanowczo wysokopienny :)
Lubi leżeć na tym regale, bo ma dobry widok na psy i ptaszki przez okno i równocześnie obserwuje rodzinę zbierającą się do szkół i prac :) - Zazwyczaj leży tam rano, albo jak chce ucieć od myziających go rąk :D
To jedyny regał na który moze wskoczyć, bo własciwie nie ma na nim książek, tylko potworny bałagan :roll: :twisted: - to taki regał, co stanął na chwilę i został :mrgreen: No i okazało się, że oprócz przyciagania bałaganu ma jeszcze jedną, o wiele ważniejsza funkcję - służy kotu. Więc na razie nie do ruszenia :mrgreen:
Na tych zdjęciach rzeczywiście wyglada poważnie - zawsze ma taka minę, jak jest zdumiony, czego od niego chcemy :)
nie mam w pracy tych bardziej dziecinnych, muszę sobie skopiowac na patyk i nosic ze soba :)

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 12:22 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Pozytywko, zdjęcia świetne :-)
pozytywka pisze:http://img543.imageshack.us/img543/8880/p1170816.jpg[/img][/url]


pozowanie strasznie jest męczące
Obrazek

:1luvu:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:27 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

To będzie mógł spokojnie schować się przed małą i ją poobserwować. :mrgreen:
Na taki wysoki reguł to raczej Caillou nie da rady wskoczyć.
Ona mało obserwuje - raczej się bawi i wpycha się pod nogi, żeby ją głaskać, albo śpi.

Wczoraj chciałam zrobić zdjęcie jak leży z Rudą na fotelu 8)
ale jak mnie zobaczyła przed sobą to zeskoczyła, zanim lampa błysnęła, bo leciała do mnie na głaskanie 8)
a na zdjęciu jest tylko jej ogon.
Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:31 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Ale kręcona jest ta mała :mrgreen:
_______________________________________________________
Jakie nudne byłoby życie gdyby nie ten rząd.
Nie, za PO nie było lepiej. Ludzie tyrali za 1.200 brutto. Afera goniła aferę :?

Podziwiam, jak szeregowy poseł ogrywa opozycję Obrazek
STOP HEJT! Nikt nie jest anonimowy w sieci.

Erin

Avatar użytkownika
 
Posty: 64069
Od: Pt cze 22, 2007 8:43

Post » Czw lut 10, 2011 12:34 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Ogon fajny :mrgreen:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:35 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

a reszta??? :evil:

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:35 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Patmol pisze:Wczoraj chciałam zrobić zdjęcie jak leży z Rudą na fotelu 8)
ale jak mnie zobaczyła przed sobą to zeskoczyła, zanim lampa błysnęła, bo leciała do mnie na głaskanie 8)
a na zdjęciu jest tylko jej ogon.


:1luvu:
Suuuper :lol: Leci, żeby dac się pogłaskać i tylko ogon po niej zostaje w miejscu, gdzie jeszcze przed chwila była :)
U nas ogon zostaje, bo Loki jest już gdzieś indziej, żeby go nie głaskać przypadkiem :mrgreen:
Chociaż dziś rano był tak spragniony czułości, ze władował mi się do łóżka, gdzie zaległam z poranną kawa i porcją lektury, mruczal, gruchał, podstawiał się do głaskania, a potem zasnął mi w ramionach pogruchując z cicha. :1luvu: Tak robił jak był młodszy, teraz prawie mu się juz nie zdarza. Zresztą może i dobrze, bo wtedy zawsze się spóźniam do pracy :ryk:

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 12:36 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Patmol pisze:a reszta??? :evil:

Reszta Kaju? Jak widać resztę to też fajna :-)

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 12:38 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Loki mieszkał kiedyś z kotami?
spotyka czasem koty?
bo ty go wzięłaś jak był malutki, prawda, czyli tamtych kotów i swojej mamy pewnie nie pamięta 8)?

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 10, 2011 13:01 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

Nie pamięta, zresztą on jest Loki Szczęściarz, bo został ostatni z miotu - jakiś dziki kocur wykradał nocą dzieci kotce. Dwa razy jej wykradł po 2, mimo, że sama przeniosła gniazdo chyba 2 razy (urodziła w psiej budzie :roll: ).
I tego ostatniego zaczęto zamykac na noc w garażu, czy gdzieś, ale się bali, ze może w dzień go cos chapsnie, bo mamusia juz zaczęła coraz dalej odchodzić, więc jak skończył 7 tyg, trafił do nas.
Raz się spotkał przez siatkę na balkonie z kocurem, który łaził po osiedlu (nie wiem, czy wychodzący, czy dzikun, nawet płci nie ustaliłam, bo on płochliwy, a ponieważ portki czarne, to nie było dobrze widać, co tam tkwi, lub nie, po ogonem) - patrzył długo dosyć zafascynowany, ale potem uciekł do domu, bo został osyczany przez intruza :)

Najgorzej było, kiedy trafiła do nas Lala, poczatkowo był bardzo zainteresowany i nie przejawiał ani agresji, ani strachu, pozwoliliśmy się im z daleka obwąchać (Lala miała białaczkę i musiała być izolowana), ale po jakimś czasie cos mu się nie spodobało, więc ja osyczał paskudnie. Lala się nie przejęła, ale ja nie chcąc stresować chorej kotki, zabrałam Lokiego do innego pokoju i wygladało że wszystko się uspokoiło.
Później pozwoliłam Lali wyjść, zeby mogła poznać mieszkanie i wtedy ona osyczała podwójnie Lokiego. Wtedy to juz zrobiła się katastrofa - Loki zaczął się panicznie bać, nie jadł, nie sikał, czaił się po kątach - żal było patrzeć.
On miał w ogóle jakis niedobry okres w grudniu (może czuł zapach Lali na moim ubraniu - cały czas była ze mną, mimo, że nie u nas w mieszkaniu).
Powolutku go oswajałam i kiedy juz udało się osiągnąć stan, że był bardziej zaciekawiony, niż przestraszony - nastapiło załamanie u Lali i Lalunia odeszła.
Tak więc trudno prorokować, jak będzie wyglądało dokocenie z Lokim.
Patrząc jaki z niego strachajło, uważałam, że lepiej zeby nowy kotek był albo młodszy, albo w zbliżonym wieku i albo kotka, albo kastrowany kocurek.
Ale chyba nie ma reguły - czytam inne wątki i historie dokocenia - za każdym razem wygląda to nieco inaczej - trzeba się po prostu uzbroić w cierpliwość, dac czas kotom, żeby się do siebie przyzwyczaiły, poznały, a może i pokochały (jejku jak ja lubię czytac o kocich przyjaźniach :) )
W kazdym razie od połowy stycznia Loki je RC Calm :mrgreen:
Planuję również nabycie Kalm Aid w żelu - na wszelki wypadek :)
Równocześnie wydaje mi się, że z maleńką, przytulasną i przyjacielsko nastawioną do kotów buraską - nie będzie problemu - ona jest taka słodka, ze od razu widać że nie stanowi żadnego zagrożenia (patrząc z punktu widzenia Lokiego :D )
Lala była chora, pachniała chorym kotem i musiałam ja izolować - nie mogli się wąchać ze zbyt bliskiej odległości (żeby im nie przysżło do głowy polizanie się na przyklad) - myslę, że to utrudniało akceptację.
o matko, przepraszam, ze taki elaborat walnęłam

pozytywka

 
Posty: 15647
Od: Wto cze 22, 2010 10:45
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw lut 10, 2011 13:30 Re: Ruda Miroir, słodziak Caillou/Kaju i strachliwy Szapo

pozytywka pisze:o matko, przepraszam, ze taki elaborat walnęłam
z ciekawością przeczytałam 8)

mała jest przyjacielsko nastawiona, a jednocześnie nie jest strachliwa 8)
warczy na Tymka, jak Tymek zbyt blisko podejdzie, jak ona je mokre z miseczki :mrgreen:
często z miseczki, z której przed chwilą jadł Tymek :wink: a przy Tymku jest malutka :D

Tymek kocha koty, więc tylko wzdycha i oddaje jej swoje jedzenie :wink: tak jak oddaje i Rudej
i słusznie, bo on i tak jest za gruby

A czym Loki lubi się bawić? piłeczkami? myszkami?

Tymoteusz, mimo, że największy jest bardzo delikatny i opiekuńczy dla maluchów
Obrazek Obrazek

Patmol

Avatar użytkownika
 
Posty: 28701
Od: Śro gru 30, 2009 14:03
Lokalizacja: Dolny Śląsk

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter i 1020 gości