Koć&Pluszon 14. SuperRedaf!

moś pisze: A Plusza to ja zawsze...chcialam

Zły Redaf nie dał Obrazek

progect pisze:
moś pisze: A Plusza to ja zawsze...chcialam

Zły Redaf nie dał

Bo moś nie prosił, żeby dać.
Teraz się cwaniaczek, cichy wielbiciel dekonspiruje.
Kiedy nie ma niebezpieczeństwa, żeby slowomosia pluszociałem się stało :twisted:

Edit: jeśli teraz gdzieś się czai równie nieśmiała wielbicielka Bratki i Pucia, proszę o odwagę!
Zainteresowanie można wyrazić na pw. Dyskrecja gwarantowana

Malk pisze:...a nuż za 2 tygodnie znajdziesz stado kijanek w umywalce?

W umywalce to ja czasem w nocy znajduję spiącą Bratulię. :roll:

tajdzi pisze:Ja myślę, że w pogodzeniu Plusza i Bartki przydałyby się uszy.

A po co mieliby się pogodzić?
Bratulia wyczerpała listę koniecznych zabiegów i startuje w puli adopcyjnej. :twisted:

Wpadłam na szatańskiego pomysła.
W pakiecie z bratem ją wystawię.
Ewentualnie mogę zdekompletować pakiet.
Gdyby ktoś chciał samą Bratkę

No przecież ja pałam uczuciem szczególnym do Pucionka. I tyle razy już się przyznałam i to nie na pw...

Feebee pisze:No przecież ja pałam uczuciem szczególnym do Pucionka.
I tyle razy już się przyznałam i to nie na pw...

Ale tylko platonicznym.
Platonów to ja mam całą piwnicę.
Praktyka miłosnego potrzebujemy :twisted:

Uprzejmie informuję, że Jej Magnificencja otrzymuje Virtuti Militari.
Po trzech miesiącach zniknięcia przylazł przed chwilą Adolf.
Ryżole biegusiem spitoliły do sypialni pod łóżko.
A moja najpiękniejsza nadęła się, najeżyła i pogoniła dziada. :mrgreen:

Bratulińska chyba się wygoiła.
Został jeszcze lekki obrzęk, ale brzuszek można spokojnie dotykać.
Zdejmować jej ten jeden szew, czy można zostawić?

Już jesień.
Za domem mi pierwsze dwa maślaki wyrosły :crying:

redaf pisze:Już jesień.
Za domem mi pierwsze dwa maślaki wyrosły

Zetnij czym prędzej! :evil:

I udawajmy, że ich w ogóle nie było.

redaf pisze:Ryżole biegusiem spitoliły do sypialni pod łóżko.

Taaa, slynne rudy rozumek i ruda odwaga :roll:

Brawo Koc

redaf pisze:Zdejmować jej ten jeden szew, czy można zostawić?

Wiem, ze to malo istotne i drobiazg niewart wzmianki, ale co wet mowil? :wink:

redaf pisze:...

Już jesień.
Za domem mi pierwsze dwa maślaki wyrosły

To pogłoski.
Maślaki jesieni nie czynią.

Monostra, ryżolom tym razem za bardzo się nie dziwię.
Obydwa pobrały już masakryczne lanie od Adolfa :roll:

Monostra pisze:Wiem, ze to malo istotne i drobiazg niewart wzmianki, ale co wet mowil?

O to właśnie chodzi, że zapomniałam.
Inaczej bym się was, strzygi nie pytała :twisted:

Pytanie jest tym bardziej istotne, że na zdjęcie jednego szwa nie będę panny wieźć do Warszawy.
Tylko zaniosę do sióstr wetek po sąsiedzku.
Wolałabym się przedtem upewnić, że to nie jest zabieg z możliwością przerażających powikłań.

Wiesz redaf, szew można też zdjąć samej. Nożyczki do manicure, pęseta, kilka sekund i już.

MariaD pisze:Wiesz redaf, szew można też zdjąć samej.
Nożyczki do manicure, pęseta, kilka sekund i już.

Że niby ja? :strach:

Dobra, dam Bratce stosowne narzędzia.
Niech się sama obsłuży

A można tego szwu nie zdejmować?
Czymś to grozi?

Jesli to nierozpuszczalny, to zarosnie skora i moze kluc Bratke albo np. organizm sam go odrzuci po pewnym czasie i moze sie paprac zanim wyjdzie. A nie mozesz zadzwonic do weta i po prostu zapytac?

zabers pisze:
redaf pisze:...

Już jesień.
Za domem mi pierwsze dwa maślaki wyrosły

To pogłoski.
Maślaki jesieni nie czynią.

Jeden nie ale dwa? :roll:

E tam. Gdyby maślaki czyniły jesień, to mielibyśmy jesień od początku sierpnia co najmniej. A gdyby jeszcze wspomnieć o koźlarzach, to można by i o lipcu pomyśleć

Koć&Pluszon 14. SuperRedaf!

Kto przegląda forum