Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw gru 02, 2010 8:15 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Brrrrrr Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw gru 02, 2010 9:57 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Śnieżne a ku ku - śniegu tyle 8O,ło matko rewelka :ryk: Tylko trzeba machać szuflą i łopatę mieć w samochodzie 8)
ObrazekObrazekObrazek
Obrazek

agnieszka1565

 
Posty: 3899
Od: Wto sie 18, 2009 11:37
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw gru 02, 2010 10:06 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

A ku ku zza zaspy :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Czw gru 02, 2010 11:41 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Uff udał mi się odkopać :kotek:

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Pt gru 03, 2010 8:05 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Hej Maaaaarciu!!! :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pt gru 03, 2010 12:36 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Dzień Dobry! Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 03, 2010 12:38 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Marciu, masz mojego Nerysia normalnie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Mysz też patrzy z zazdrością na jego wyczyny skoczne :twisted:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Wto gru 07, 2010 13:05 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Dlaczego Głąbek?

Hmm...

Bo jaka ksywkę dać kotu, który barankuje spodeczek z mlekiem* :twisted: :lol:

* modyfikowanym 8)


A tak poza tym leżymy pokotem :roll:
TŻ przyniósł zarazka z pracy i sprzedał mi i Kalince. A także swojej mamie, a ta swemu małżonowi.
Dziecko z prawie 40 stopniami gorączki w nocy jest przerażające :oops: :( . Wystraszyłam się jak nie wiem co. Ale teraz jest już na lekach i jest ok.

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Wto gru 07, 2010 13:21 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Bardzo Wam współczuję ,zwłaszcza chorego dziecka :(

Wracajcie szybko do zdrówka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:
ObrazekObrazek

amyszka

Avatar użytkownika
 
Posty: 24121
Od: Czw mar 22, 2007 14:26
Lokalizacja: Bolesławiec Śl.

Post » Wto gru 07, 2010 14:44 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Jak mi Jas cos takiego wywinal po raz pierwszy, to ja po prostu zemdlalam. Tak ze jednak chyba masz mocniejsze nerwy :lol:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro gru 08, 2010 9:52 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Martuś, jak zdrówko małej i pozostałych domowników?
Obrazek

JoasiaS

 
Posty: 16785
Od: Wto sie 02, 2005 18:45
Lokalizacja: Dąbrowy

Post » Śro gru 08, 2010 15:19 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Ja nie wiem, co Kalinka ma w tych lekach, ale śmiga jak meserszmit :evil: :roll:
Mi brakuje powera. TŻ chory, ale musi być w pracy.
Kotki oki :)
Kotyk ostatnio startował ze schodów przez bramkę (antykalinkową) - była otwarta - Głabek zawisł na przednich łapkach i dyndał do przodu i do tyłu :twisted:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

Post » Śro gru 08, 2010 15:23 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Jas byl hospitalizowany - zapalenie pluc. Mamunia spedzila z nim noc w szpitalu, dziecko mialo 40° goraczki, mowilo przez sen, rzucalo sie na lozku, koszmar. W koncu podano mu antybiotyk, jakos o polnocy. Rano wymienil mnie TZ, pojechalam do domu sie przebrac. Jak wrocilam do szpitala, myslalam ze dostane zawalu: dziecko zniknelo z pokoju. Prawie nakrzyczalam na niewinna pielegniarke, ktora wyjasnila mi, ze syn wlasnie zjechal winda z tatusiem, w celu obejrzenia przedstawienia dla dzieci. Z kroplowka na kolkach...
Jamniki tak maja :roll:
Obrazek

Chat

Avatar użytkownika
 
Posty: 12883
Od: Nie cze 15, 2008 8:57
Lokalizacja: Belgia

Post » Śro gru 08, 2010 15:37 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

MarciaMuuu pisze:Ja nie wiem, co Kalinka ma w tych lekach, ale śmiga jak meserszmit :evil: :roll:
Mi brakuje powera. TŻ chory, ale musi być w pracy.
Kotki oki :)
Kotyk ostatnio startował ze schodów przez bramkę (antykalinkową) - była otwarta - Głabek zawisł na przednich łapkach i dyndał do przodu i do tyłu :twisted:

huśtawkę sobie kotek zrobił, widzisz jaki mądry :mrgreen:
kciuki za zdrówko :ok: :ok: :ok:

alus1

 
Posty: 13699
Od: Śro wrz 03, 2008 16:26
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Czw gru 09, 2010 10:22 Re: Zielonookie Kotołaki i "ludzkie kocię" cz. 7:) i Kotyk :)

Dziś spałam 3 godziny :roll:
Rano w okolicach łazienki znalazłam kłąb czarnego ołupieżonego wyrwanego futra. Zapewne Kiry. Pierwsza myśl: poszukać ubytków futra na zadku. Ale... przecież ten zadek jest tak ogromny, że bym tego miejsca pewnie szukała do wiosny :twisted: . Sama zainteresowana niewiele robi sobie z tego ubytku, bo leżała jak świnka z wywalonymi kopytkami na łóżku. :lol:

MarciaMuuu

 
Posty: 13890
Od: Sob sie 25, 2007 19:36
Lokalizacja: Edinburgh

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016, Google [Bot], nfd i 22 gości