Miałka i jej sługa uniżony-zdrowiejemy?cz.II:))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 05, 2010 19:19 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

Powiem Wam że,nawet jesli chodzi o pieniadze na życie to też się mam nie przyznam że,mi brakuje(taka już jestem :roll: ).Pomogli mi dość,b dzięki nim nie mieszkam na stancji ,tylko mam to swoje nie wielkie M w TBS-ach,pomogli urządzić a reszta to już moja broszka :)
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 19:22 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

trawa11 pisze:
kotka doroty pisze:Trawko,tylko nie zawsze da się do rodziców po pomoc.W końcu skoro się brało kotka to na własną odpowiedzialność.
Moja mam chociaż lubi Miałkę i jak tam jesteśmy to ją rozpieszcza,ale jak się dowiedziała że,Miałka choruje to od razu padło zdanie-"Ja nie chcę wiedzieć ile kosztuje jej leczenie",a przecież słowem nie wsopmniałam o kosztach!I weż poproś o pomoc po takich słowach 8O Nigdy w życiu :roll: Już Ci kiedyś pisałam żem dziad ale honorowy i nie będę się prosić :mrgreen:



Chyba żle sie wyraziłam :oops: , chodziło mi o to ,ze estre mieszka z rodzicami , to wiec te koszty mieszkaniowe troche ma mniejsze,a wiecej może na koty przeznaczyc :roll: , no chyba,ze cos blędnie mysle :oops:


Trochę, ale niewiele ;)
Mnie jest po prostu nie stać obecnie na własne M. A TŻta spławiłam :roll:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 05, 2010 19:24 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

kotka doroty pisze:Powiem Wam że,nawet jesli chodzi o pieniadze na życie to też się mam nie przyznam że,mi brakuje(taka już jestem :roll: ).Pomogli mi dość,b dzięki nim nie mieszkam na stancji ,tylko mam to swoje nie wielkie M w TBS-ach,pomogli urządzić a reszta to już moja broszka :)


no tak , to już teraz sama musisz sobie radzic. Twoje mieszkanie i Twoje koszty :(
trzeba ci jakiegos majętnego TZ-ta poszukać 8)
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 05, 2010 19:26 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

estre pisze:
Trochę, ale niewiele ;)
Mnie jest po prostu nie stać obecnie na własne M. A TŻta spławiłam :roll:


no , jak niedobry, to i słusznie ,zes go spławiła :lol: , po co sie męczyc :roll:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 05, 2010 19:26 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

Estre ale koszty utrzymania dzielisz z rodzicami pewnie,więc to tak samo jakbyś miała sama mieszkać!Ja swoje mieszkanko mam dzieki rodzicom,bo tak to mieszkałabym na stancji i wtedy Miałki pewnie też bym nie miała :roll:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 19:29 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

No dzielimy. Nie da się ukryć.
Ale w kotach nie partycypują. Leczenie, jedzenie, kosmetyki, wszystko płacę sama. Jak jest dobry miesiąc to jest tego 200-250 zł. Jak zły (jak teraz) to kilkaset :roll:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 05, 2010 19:29 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

trawa11 pisze:
kotka doroty pisze:Powiem Wam że,nawet jesli chodzi o pieniadze na życie to też się mam nie przyznam że,mi brakuje(taka już jestem :roll: ).Pomogli mi dość,b dzięki nim nie mieszkam na stancji ,tylko mam to swoje nie wielkie M w TBS-ach,pomogli urządzić a reszta to już moja broszka :)


no tak , to już teraz sama musisz sobie radzic. Twoje mieszkanie i Twoje koszty :(
trzeba ci jakiegos majętnego TZ-ta poszukać 8)

Niom,takiego co to ma 90 latek i bez zobowiązań i w testamencie wszystko dla mnie żeby było :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 19:32 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

estre pisze:No dzielimy. Nie da się ukryć.
Ale w kotach nie partycypują. Leczenie, jedzenie, kosmetyki, wszystko płacę sama. Jak jest dobry miesiąc to jest tego 200-250 zł. Jak zły (jak teraz) to kilkaset :roll:

I dla Ciebie zstaje niewiele,to tak jak u mnie.Póki Miałka była zdrowa to ok,a jak choruje(od sierpnia) i jeszcze teraz ja na lekach to doopa zimna.Zrobiło się cieniutko :?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 19:39 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

Ale co zrobić. Jakoś to będzie :lol:

estre

 
Posty: 14776
Od: Pon sty 07, 2008 17:05
Lokalizacja: Katowice

Post » Wto sty 05, 2010 19:41 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

kotka doroty pisze:
trawa11 pisze:
kotka doroty pisze:Powiem Wam że,nawet jesli chodzi o pieniadze na życie to też się mam nie przyznam że,mi brakuje(taka już jestem :roll: ).Pomogli mi dość,b dzięki nim nie mieszkam na stancji ,tylko mam to swoje nie wielkie M w TBS-ach,pomogli urządzić a reszta to już moja broszka :)


no tak , to już teraz sama musisz sobie radzic. Twoje mieszkanie i Twoje koszty :(
trzeba ci jakiegos majętnego TZ-ta poszukać 8)

Niom,takiego co to ma 90 latek i bez zobowiązań i w testamencie wszystko dla mnie żeby było :mrgreen:


no i jeszcze taki ,zeby tylko na chwilke wpadal :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 05, 2010 19:54 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

estre pisze:Ale co zrobić. Jakoś to będzie :lol:

U Ciebie z dwoma kociami ,u mnie z jednym ,ale jakoś jest! :lol:.tak p cichutku to trzymam :ok: żeby lepiej było!
Ogłaszam koniec spokoju tornado mnie po chacie lata dziki wrzask z siebie wydając :ryk: :ryk: zamorduję normalnie tak mnie wystraszyć :twisted:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 19:59 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

kotka doroty pisze:
estre pisze:Ale co zrobić. Jakoś to będzie :lol:

U Ciebie z dwoma kociami ,u mnie z jednym ,ale jakoś jest! :lol:.tak p cichutku to trzymam :ok: żeby lepiej było!
Ogłaszam koniec spokoju tornado mnie po chacie lata dziki wrzask z siebie wydając :ryk: :ryk: zamorduję normalnie tak mnie wystraszyć :twisted:


pewnie o TZ-cie 90 letnim podsłuchała :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto sty 05, 2010 20:12 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

:ryk: :ryk: :ryk: pewnie tak :mrgreen:
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto sty 05, 2010 20:43 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

estre pisze:Ale co zrobić. Jakoś to będzie :lol:

Skąd ja to znam... :roll:
Trzeba dawać radę (choć jak Guree złamał łapkę podczas nocnej bijatyki z bratem :strach: to trzeba było się zadłużyć...)
i chyba tak było lepiej... teraz mam pracę, gdzie całkiem nieźle zarabiam - tzn na razie wyszłam z długów... ale co z tego, skoro szef idiota i ogólnie atmosfera i warunki pracy takie jakie są, szukam nowej...

charm

Avatar użytkownika
 
Posty: 6644
Od: Nie paź 26, 2008 20:07
Lokalizacja: Orzesze

Post » Wto sty 05, 2010 20:47 Re: Miałka i jej sługa uniżony-w Nowy Rok bez migdałkow cz.II :)

charm pisze:
estre pisze:Ale co zrobić. Jakoś to będzie :lol:

Skąd ja to znam... :roll:
Trzeba dawać radę (choć jak Guree złamał łapkę podczas nocnej bijatyki z bratem :strach: to trzeba było się zadłużyć...)
i chyba tak było lepiej... teraz mam pracę, gdzie całkiem nieźle zarabiam - tzn na razie wyszłam z długów... ale co z tego, skoro szef idiota i ogólnie atmosfera i warunki pracy takie jakie są, szukam nowej...


Na szefa i na atmosferę w pracy to ja nie narzekam,gorzej z kasą :?
Obrazek

Tatku-pamiętam :(
Obrazek

kotka doroty

Avatar użytkownika
 
Posty: 10409
Od: Nie mar 22, 2009 13:56
Lokalizacja: Poznań

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1443 gości