Andrzejek - miał cudowny DOM - odszedł [']

Mam ogromną nadzieję, że Andrzejek kolejny raz da radę.
Kciuki trzymam...

I ja

Dużo, dużo ciepłych myśli, mam nadzieję, że i tym razem - będzie poprawa...

Andrzejkowi są potrzebne kciuki...

Ja ciągle mam nadzieję, że będzie lepiej.

z całego serca :ok:

za Andrzejka :ok:

Są

Dziękujemy bardzo! Niestety bardzo się przydadzą.
Sprawy mają się tak, że niestety nie mam jeszcze żadnych dyrektyw od dr Neski

Andrzejek dużo śpi... Fakt, że pogoda jest do tego idealna, bo reszta kotów też przesypia całe dnie. Ale Andrzejek ma wywaloną trzecią powiekę i pije zbyt dużo, biorąc pod uwagę ilość płynów, którą w niego codziennie wtłaczam.
Z pozytywów, to wydaje mi się, ze jest nieco mniej porcelanowy i nie odwadnia się tak koszmarnie szybko, jak jeszcze przed kilkoma dniami. Przestał również pić wodę kiblową...

Paszcza jest trochę zainfekowana, ale w sumie w tej sytuacji, to mnie nawet trochę uspokaja. Jest nadzieja, że nerki tak reagują na bakterie i antybiotyk sprawę załagodzi. Przecież jeszcze kilka miesięcy temu jedna nerka Andrzejka była zupełnie ładna...
Martwię się, okropnie się martwię!

no to jeszcze więcej dla Andrzejka :ok:

I ode mnie :ok:

Nadal potrzebne...
:ok:

anita5 pisze:Nadal potrzebne...

dokładam więc :ok:

No to trzymam :ok:

W końcu udało mi się porozmawiać z dr Neską, niestety nic już nie zmieniamy, mam podawać lekarstwa jak dotychczas i czekać... No to czekam na poprawę.
Kilka dni temu nawet miałam wrażenie, że się doczekałam, ale od wczoraj znowu lipa...

Pije i sika, sika i pije, potem leży. Podchodzi do jedzenia, pomodli się nad miseczką i wraca do wody...
Wiem, że są upały, to też nie pomaga. Nawodniłam go więcej niż zwykle.
Jedziemy w czwartek na badania, będę naprawdę szczęśliwa, jeśli tylko Andrzejkowi się nie pogorszy.
No i lekarstwo zza wielkiej wody nadal nie dotarło, to mnie już irytuje :evil:

Oj, Andrzejku, chłopaczku...
Jesteśmy z Wami :ok:

Andrzejek - miał cudowny DOM - odszedł [']

Kto przegląda forum