Prawdziwa dama... Prosze o zamknięcie.

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Nie lut 22, 2009 11:04

Szklanka na stole to najsmaczniejsze źródełko picia zdaniem mojej Pysi. Jak nie dopilnuję, to przewraca i wypija ze stołu :evil:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 22, 2009 11:25

Skubany! To nie była jajecznica, tylko podp... ze stołu faworek! Przekonałam się jak znalazłam to co zostawił. Jajecznicę "zakopał" jak mu pod nos podstawiłam. Faworka trochę ogryzł. Cholercia! To było posypane cukrem. Wiem, tyle nie powinno zaszkodzić. Tysiek jest kradziej! :lol: Zapomniałam już że koty potrafią dobrać się do ludzkiego żarełka - moje parszywki najwyżej mięsko jakby leżało bezprizornie to zaiwanią ale faworki?? Bleee! Zakopał się teraz w poduszkach i śpi. Dobry jest - poduszki są na stercie, dopóki łóżko nie wróci do normy po kocim sioo, więc dosłownie się zagrzebał tak że kota nie widać. No, Kłaq na suszarce pilnuje żeby narzuta równo schła (śpi jak suseł), Futro kima w słonku na kanapie. Spokój - zaraza padła.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 11:32

No to masz znowu sielankę :lol:
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 22, 2009 11:33

Niby tak, ale miałabym pełną wiedząc że Tysiek ma pełny bębenek... A on tak skubie półgębkiem, nawet to, co zawsze lubił i pod nos podstawione. :(
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 11:44

Może mu tak nie podtykaj. Zostaw mu wiecej swobody i samodzielności. Niech sam sobie zdecyduje o porze jedzenia, bez namawiania.
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 22, 2009 11:49

Tu kocie żarcie stoi non stop. Może w każdej chwili coś zjeść. Tylko próbuję mu podtykać to co on specjalnie lubi - upodobania kulinarne Tyśka odbiegają od tubylczych gustów. Lubi rzeczy dla tubylców kompletnie niejadalne. moi jajko na surowo, Tysiek jajecznicę. Serkiem to by tubylce qpala zagrzebały i to z obrzydzeniem, a Tysiek lubi. I to mu podtykam.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 11:51

Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje
Koty żyją akurat tyle, żeby zdążyły spleść się z naszym życiem i zapaść
głęboko w serce. Potem je łamią. Ale ile warte byłoby życie bez nich...


Dwie baby i rudy ...

tosiula

 
Posty: 23191
Od: Sob lut 24, 2007 17:42
Lokalizacja: Kujawy; między miskami a kuwetą

Post » Nie lut 22, 2009 11:55

tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 12:26

kinga w. pisze:
tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.


Biedny kotek odetchnie :wink:

:mrgreen:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 22, 2009 12:28

Dorota pisze:
kinga w. pisze:
tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.


Biedny kotek odetchnie :wink:

:mrgreen:

Ej! Nie nosze go pod pacha od miski do miski!! JESZCZE! :twisted: :wink:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 12:32

kinga w. pisze:
Dorota pisze:
kinga w. pisze:
tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.


Biedny kotek odetchnie :wink:

:mrgreen:

Ej! Nie nosze go pod pacha od miski do miski!! JESZCZE! :twisted: :wink:


:lol: :lol: :lol:

I niech tak zostanie!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 22, 2009 12:36

Dorota pisze:
kinga w. pisze:
Dorota pisze:
kinga w. pisze:
tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.


Biedny kotek odetchnie :wink:

:mrgreen:

Ej! Nie nosze go pod pacha od miski do miski!! JESZCZE! :twisted: :wink:


:lol: :lol: :lol:

I niech tak zostanie!

A jednak zołza!! :lol: :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Nie lut 22, 2009 12:58

kinga w. pisze:
Dorota pisze:
kinga w. pisze:
Dorota pisze:
kinga w. pisze:
tosiula pisze:Ale może ten nadmiar uwagi z twojej strony trochę go hamuje


Nie latam za nim z talerzykiem! :ryk: Po prostu jak sie budzi i wypełza, proponuję przekąskę... Ale może masz rację. Zostawię mu wolną rękę i poobserwujemy.


Biedny kotek odetchnie :wink:

:mrgreen:

Ej! Nie nosze go pod pacha od miski do miski!! JESZCZE! :twisted: :wink:


:lol: :lol: :lol:

I niech tak zostanie!

A jednak zołza!! :lol: :lol:


Mła? 8O

Zabije Mru!
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67155
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Nie lut 22, 2009 13:08

kinga w. pisze:
kalair pisze:
Dorota pisze:Kinga?

Yyy...a co? :roll: No Kinga... :lol: :lol:


Yyyyy... A co? DOROTA NIE WIEDZIAŁA ŻE KINGA!! :ryk: Berek wsiem!

:lol: :lol: :lol:
Ale że się tak zdziwiła!!!
Istotnie, niespotykane imionko! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Nie lut 22, 2009 13:09

kinga w. pisze:Nocka spokojnie. Tysiek ładuje sie do łóżka, pod pachę i spróbuj go ruszyć. :lol: Zabawa rano - Kłaczek poluje na Tyśka zagrzebanego pod śpiworem (kołdra schnie jeszcze), prowokuje jak potrafi do zabawy. Gdyby Tyś nie był taki strachajło, to tych dwóch już by się dawno dogadało. Kłaczek przed chwilą próbował "pacać" Tyśka który siedział na moich kolanach. Tysiek jakby odruchowo poderwał łapkę, "pacnął" Kłaqa i... zwiał na łóżko.
Yahooo! Tysiek zapier... kawałek jajecznicy z miski! Już się nie będę pieklić że rozmazał ją na wykładzinie, że mógł zjeść na miejscu, a niekoniecznie na wynos. JE!! :lol:

Super! Tak trzymać! :lol: :lol:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 9 gości