» Sob lip 14, 2012 8:50
Re: Sabinki Nowodworskie - Sabinki i Leoś - guz Leosia
Wieksza dawka peritolu chyba dziala, bo w nocy musialam Maluta dokarmic (ale nie wiem ile zjadl, bo sie walnelam spac od razu po nalozeniu), a teraz ksieciunio siedzi zamkniety w kuchni z jedzeniem i slysze, ze ciamka.
Niech je i przestanie tak chudnac.
W nocy przytulaki oczywiscie byly.
Wyniki morfologii wczorajszej lepsze oczywiscie od poprzednich, ale nie sa w normie. Kolejne badanie krwi w niedziele i jesli hematokryt spadnie do 18% to dostanie hormon na popedzenie produkcji czegos tam.