InkaPigulinka (*) 51 Mania [*] LUSIA na DT, książka - zapisy

[MaryLux]

A Lusia dziś jakaś niespokojna po południu. Zgłosiłam w fundacji, ale mówią, żeby na razie tylko obserwować.

[MB&Ofelia]

Oby nic groźnego.
Ofelia była jakaś nieswoja przez dwa dni, też obserwowałam z niepokojem, ale najwidoczniej jakiś foch albo nie wiem co, bo już się zachowuje normalnie.
Ja za to niedawno w nocy ugryzłam się w język i mnie boli

[Moli25]

Fuks też był nie swój, aż mam ślad jego pazura na prawej ręce

[MB&Ofelia]

Fuks też był nie swój, aż mam ślad jego pazura na prawej ręce

Fuks zamienia się w tygrysa?

[mir.ka]

Fuks też był nie swój, aż mam ślad jego pazura na prawej ręce

bo go chyba nie głaskałaś i musiał się w ten sposób upominać

[mir.ka]

A Lusia dziś jakaś niespokojna po południu. Zgłosiłam w fundacji, ale mówią, żeby na razie tylko obserwować.

i jak Lusia?

[MaryLux]

Oby nic groźnego.
Ofelia była jakaś nieswoja przez dwa dni, też obserwowałam z niepokojem, ale najwidoczniej jakiś foch albo nie wiem co, bo już się zachowuje normalnie.
Ja za to niedawno w nocy ugryzłam się w język i mnie boli

Widocznie pogoda źle wpływa nie tylko na nas, ale i na koty. Lusia już dziś normalniejsza. A wczoraj była zupełnie dziwna, Dyktatura świadkiem

[MaryLux]

Fuks też był nie swój, aż mam ślad jego pazura na prawej ręce

Ja byłam szybsza, zdążyłam cofnąć rękę

[MaryLux]

Fuks też był nie swój, aż mam ślad jego pazura na prawej ręce

Fuks zamienia się w tygrysa?

Raczej pokazuje swoją prawdziwą naturę. Tygrysią.

[MaryLux]

A Lusia dziś jakaś niespokojna po południu. Zgłosiłam w fundacji, ale mówią, żeby na razie tylko obserwować.

i jak Lusia?

Już lepiej

[MB&Ofelia]

Lusia! Nie mam się z kim bawiać bo Ofelku znowuż pusia! Złapaj kotolota i przyleć do mię!
Mała Ciorna Carmen

[MaryLux]

Lusia! Nie mam się z kim bawiać bo Ofelku znowuż pusia! Złapaj kotolota i przyleć do mię!
Mała Ciorna Carmen

Lecem

[MaryLux]

[saaga]

Lusiu, dlaczego płaczesz?

[MB&Ofelia]

Lusiu, dlaczego płaczesz?

Ciociu. Lusia płaka bo wczoraj wieczorkię przyleciała do mię kotolotę. Fajmnie było, se popiłyśmy śmiotanku, poamciałyśmy miąsko, pobrykałyśmy i było fajmnie aż czeba było tuptać do pusiania. To Lusia w płak że ona bez Duziej nie puśnie. Musi być jej Duzia i jusz. No i Ciocia MaryLux też telefoniła że bez Lusi nie puśnie. No to cóż było robiać, złapaliśmy Lusi kotolota-ekspresa i poleciała do domciu... A teraz za się tęsknimy... Chlip!
Mała Ciorna Carmen