Tak, Antoni już zdrowy

Tzn. nadal ma astmę (i chyba tak już z nami zostanie

) ale z zapalenia płuc się wyleczył.
Sorki, że nie wpadam ale tak dużo się ostatnio dzieje, że tylko czasem zdążę się zalogować, przeczytać kilka wątków i spadam. Ostatnio byłam na wieczorze panieńskim mojej koleżanki (wesele za 2 tygodnie - jeszcze nie mam sukienki

). Wieczór był w stylu retro

Bardzo fajnie to wszystko wyszło, jak będę miała zdjęcia to się pochwalę na fb.
A u nas to wszystko normalnie - koty kochane jak zwykle, Beniu wiecznie nienażarty, pieseł nadal smrodkuje (choć po tej karmie ciut mniej), jaszczurka odmawia jedzenia (ale to typowe o tej porze roku). No i tak się to wszystko kręci.
