Rude jest piękne i bure też ♥♥♥ cz.5

mir.ka pisze:

wymiziam

choć koty niegrzeczne
cały czas się dzierają bo chcą wyjść
widziały mnie przez okienko (balkonowe) , jak robiłam porządki w ogródku i chciały iść do mnie
Rudzia była rano i pojadła trawy
pogoda dzisiaj odpowiednia do prac ogrodowych bo jest pochmurno i ciepło, podobno po południu ma u nas padać

Chciały pomóc :mrgreen:

Cześć!

Ewa L. pisze:Cześć!

witaj ranny ptaszku :lol:

Miraclle pisze:
mir.ka pisze:

wymiziam

choć koty niegrzeczne
cały czas się dzierają bo chcą wyjść
widziały mnie przez okienko (balkonowe) , jak robiłam porządki w ogródku i chciały iść do mnie
Rudzia była rano i pojadła trawy
pogoda dzisiaj odpowiednia do prac ogrodowych bo jest pochmurno i ciepło, podobno po południu ma u nas padać

Chciały pomóc

poobgryzać perz :mrgreen:

Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
barbarados pisze:Cześć , u nas ładnie , cieplutko cały dzień było
Ja się kotom nie dziwię

to dlaczego są niegrzeczne jak wyjdą?

Czemu tak mówisz?
Jakie niegrzeczne?

bo zamiast siedzieć we własnym ogródku, jak to robiły kiedyś to się włóczą po sąsiednich ulicach :evil:

mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
barbarados pisze:Cześć , u nas ładnie , cieplutko cały dzień było
Ja się kotom nie dziwię

to dlaczego są niegrzeczne jak wyjdą?

Czemu tak mówisz?
Jakie niegrzeczne?

bo zamiast siedzieć we własnym ogródku, jak to robiły kiedyś to się włóczą po sąsiednich ulicach

No bo trzeba sprawdzić co u sąsiadów słychać - Józia odwiedzić i takie tam...... :mrgreen:

Hej Mireczko

Kotki zwiedzające u Ciebie

U nas chłodno dzisiaj i dziewczynki tak niechętnie na balkonie siedzą. Doopki marzną

Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
Ewa L. pisze:
mir.ka pisze:
barbarados pisze:Cześć , u nas ładnie , cieplutko cały dzień było
Ja się kotom nie dziwię

to dlaczego są niegrzeczne jak wyjdą?

Czemu tak mówisz?
Jakie niegrzeczne?

bo zamiast siedzieć we własnym ogródku, jak to robiły kiedyś to się włóczą po sąsiednich ulicach

No bo trzeba sprawdzić co u sąsiadów słychać - Józia odwiedzić i takie tam......

Józio to sam przychodzi z wizytą, ale już dawno go nie widziałam.
Może mu się coś zmieniło i stracił ochotę na dłuższe spacery.
Z drugiej strony sąsiad ma nowego psa, bo stary odszedł i nie wiem jak on się zachowuje w stosunku do obcych kotów, bo swojego mam.