Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw lut 20, 2014 10:54 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Mój TŻ ma progresy... najczęściej w kieszeni....bo mu w nich niewygodnie. Niektórzy szybko przyzwyczajają się, inni wcale. U nas to wywalona kasa, bo woli zmieniać te od jednej czynności :roll: Ja noszę minusy i okulista już przebąkuje o drugich do czytania ale jeszcze nie robię, po co, skoro dobrze mi się czyta w ogóle bez?
Obrazek Obrazek

shira3

 
Posty: 25005
Od: Śro mar 11, 2009 21:51
Lokalizacja: zachodniopomorskie

Post » Czw lut 20, 2014 10:56 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

shira3 pisze: Ja noszę minusy i okulista już przebąkuje o drugich do czytania ale jeszcze nie robię, po co, skoro dobrze mi się czyta w ogóle bez?

No właśnie. On mi dawał do czytania tekst i zmieniał szkiełka. No, rzeczywiście, taki bardzo drobny druk widziałam lepiej ale takiego druku nie czytam. Mam czytnik :mrgreen:
Zaczęłam się zastanawiać, bo o oczy muszę dbać. Jeżeli miało by im być lepiej czytając w okularach to muszę się zastanowić.
Lekarz mówi, że to mój wybór.
A ja czytam naprawdę masę.

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 11:40 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Broniłam się dość długo przed okularami do czytania i skapitulowałam dopiero, jak zaczęłam codziennie przez kilka godzin [minimum] uzywać kompa. Do kompa polecam z całego serca. Komfort czytania nieporównywalny i nie napina się nieustannie uwagi, ustawiając ostrość.
Shira - mówiłysmy o tym, jestem zdumiona, że Ty przy "piątkach" nie masz drugich do kompa. A może po prostu jeszcze nie sprawdziłaś, jakie to cudowne uczucie? :wink:
Książki czytam bez okularów, przeważnie na leżąco, może dlatego.

Józiu - jeśli firma daje drugi komplet w razie gdyby "W", to ja bym spróbowała, bo to są pierwsze i a nóż widelec zaskoczysz. Jak nie zaskoczysz, to będziesz miała dwie pary, tylko to czujności rewolucyjnej wymaga, bo do standardowych pytań "klucze mam? portfel mam? telefon mam?" dojdzie "okulary mam?" :twisted:
Ja mam w biurze zapasowe, bo już tutaj bez szybek to katastrofa :?
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 11:50 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Potwierdzam obiegowe opinie, że do progresów trzeba się przyzwyczajać, wielu znajomych ma z tym problem i chodzi o takie dół plus, góra minus.
Ale jak masz alternatywne wyjście wymiany na jednorodne szkła i do tego rabat - fajnie :ok:
Ja miałam w życiu raz progresy nietypowe bo dół i góra minusy (a zwykle jest dół plusy do czytania, góra minusy do patrzenia), kosztowały majątek (bo nabywam tylko lekkie i cieńsze plastiki z full filtrami) i w moim przypadku były fajne ale naprawdę nie widziałam sensu kupowania takich kolejnych. Do tych ktoś kiedyś mnie namówił (jedna profesorka od ócz), że niby oczy przy kompie będą mi się mniej męczyły patrząc na klawiaturę przez słabsze dioptrie. Pic na wodę, za to o wiele większy zarobek dla optyka :D Wyznaję zasadę, że okulary należy nabywać wtedy, kiedy jest taka potrzeba (się po prostu NIE WIDZI dobrze) 8) .
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 20, 2014 12:01 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Z tą potrzebą to masz 100% recht.

I trzeba sobie po prostu samemu sprawdzić. Pani profesor, która wmusiła we mnie receptę na pierwsze szkła do czytania, uważała, że będę ich używac do czytania książek, a potrzebne okazały się dopiero przy kompie, kiedy nijak nie mogłam sobie ustawić oka do monitora i nawet zwiększanie liter nie pomogło [minus 5 voltów].
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:30 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

AYO ale ja do kompa używam stale okularów - tych, które mam do chodzenia i do auta - bez nich na komputerze sobie nie wyobrażam, to byłaby męka. Klawiature tez widze dobrze.
Te do czytania to będą bardzo słabiutkie - plus 0,25 chyba. Sama nie wiem, co mam robić.
Chyba sobie buty kupię lepiej :twisted:

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:32 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

jozefina1970 pisze:Chyba sobie buty kupię lepiej :twisted:
O to to :ok: :ok: :ok:
Obrazek

psiama

Avatar użytkownika
 
Posty: 11413
Od: Czw maja 07, 2009 13:19
Lokalizacja: Katowice/ Chorzów

Post » Czw lut 20, 2014 12:39 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

psiama pisze:
jozefina1970 pisze:Chyba sobie buty kupię lepiej :twisted:
O to to :ok: :ok: :ok:


Takie cóś to możesz sobie spokojnie darować. Oko trzeba gimnastykować.
Kup se butki na wiosnę Siostro :piwa: :piwa:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:48 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

AYO pisze:Kup se butki na wiosnę

Nieee, właśnie kozaki muszę kupić - takie jesienno - wiosenne, cienkie. Marzą mi się takie ale poczekam, aż stanieją
http://www.zalando.pl/tamaris-muszkiete ... j-802.html

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:52 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Fajne :ok:

Ja jestem na takie za krótka, ale podobaja mi się 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:54 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Też jestem krótka ale to moje marzenie od lat :twisted:
i tak z reguły noszę pod spodnie.
A czasami do spódnicy będą jak znalazł
Dzisiaj jadę do szewca po swoje stare, ulubione buty.
Odwlekałam, bo szewc w moim zakładzie to staruszek i zawsze się ze mną kłócił, że czegoś tam nie potrzeba robić, bo jeszcze dobre :twisted:
Ale pojechałam w poniedziałek a tam... taki fajny chłopak, że no!

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 12:59 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Do spódnicy to marnotrawstwo kochana. Do getrów. Tylko takich porządnych, ściągających. Do tego tuniczka "za doopę" typu przerośnięty sweter i wuala :mrgreen:
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 13:01 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

AYO pisze:Do spódnicy to marnotrawstwo kochana. Do getrów. Tylko takich porządnych, ściągających. Do tego tuniczka "za doopę" typu przerośnięty sweter i wuala :mrgreen:

No może. Ale ja się nie znam. Mieszkam na wsi :mrgreen:
Nie wiem, jak w takiej tuniczce przyszłabym do fabryki :P

jozefina1970

Avatar użytkownika
 
Posty: 33216
Od: Nie maja 09, 2010 12:46
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Czw lut 20, 2014 13:12 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

No, do Twojej fabryki to się akurat za bardzo nie nadaje, ale nie samą fabryką człowiek żyje c'nie 8)
Obrazek
Obrazek Obrazek Obrazek

AYO

Avatar użytkownika
 
Posty: 20047
Od: Śro gru 17, 2008 20:56
Lokalizacja: Wolne Miasto Gdańsk

Post » Czw lut 20, 2014 19:00 Re: Mrusielda i Jozefina, Pusza w N. X

Przegapiłam pogadankę o drugich oczach a wczoraj właśnie odebrałam nowe okulary. Zwiększenie cylindrów spowodowało, że świat mi zaczął falować a chodnik zaczynał się tuż pod biustem. Powoli się oswajam.

Z przyodziewku to marzy mi się koszula, która nie będzie się rozchodzić na biuście a jednocześnie nie będzie workiem w tali... Marzenie biustu w rozmiarze F...

sunshine

Avatar użytkownika
 
Posty: 10456
Od: Wto paź 05, 2010 8:13
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Nul i 197 gości