» Pon lis 24, 2014 12:35
Re: u nas cz. II Zmiany. Ciapek w domku. Neska rezydentką.
Nie, rozdzielenie ich byłoby już chore. Tyle razy zabierano im wszystko co miały w życiu, że muszą choć taką stałosc miec.
Była Opiekunka się niecierpliwi.
Wewnetrznie miałam opory przed przeznaczeniem ich do ponownej adopcji. Ale Lolek i Gaja mają wiecznie scierajace sie charaktery. Oboje chcą krolować.
Poza tym za mało zarabiam, by sobie na to pozwolić, nie wspominając już o ograniczonej przestrzeni.
Jakos wyczułam juz tę swoją rodzinkę i wiem, czego które oczekuje. Przede wszystkim każde z nich jest pieszczochem. Nawet tchurzliwa znikająca Nesia. przychodzi do łóżka. A my mamy tylko cztery dłonie. To już sunki mniej sie domagają uwagi.
Z kocic każda oczekuje dziennej dawki swojej ulubionej rozrywki - oczywiscie nie wspólnej. To prawie, jak kolejny etat. Czasem zazdroszczę ludziom, którzy opowiadają, że ich kot ich lekceważy, ignoruje. Bo przy moich mam wyrzuty sumienia, że ciągle jest mnie jednak za mało. Najbardziej kochają takie dni, gdy jestesmy z TZ w domu cały dzionek. Mogą zagadać kiedy chcą, przyniesc zabawkę, wyprosic smakolyk, albo po prostu pogadac sobie do nas.
