Broszka & Company cz.4

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto sty 15, 2013 21:33 Re: Broszka & Company

felin dobrze gada,ma racje dziewczyna.
A jeśli chodzi o choróbki Morelo to co z tymi jagodami jałowca na stawy?

fumcia

 
Posty: 644
Od: Sob wrz 03, 2011 12:51

Post » Śro sty 16, 2013 8:07 Re: Broszka & Company

Jagody jałowca są na różne rzeczy, w tym pomagają przy zapaleniu stawów. Ale jak wszystkie zioła, nie jest to kuracja doraźna... Trzeba jakiś czas pić. Ja się posługiwałam mieszanką ziół -którą sobie robiłam, w skład której wchodził jałowiec. Akurat raz dziennie nie był to jakiś problem.
Ale za poleceniem terapeutki i ortopedy zaczynałam od oczyszczenia organizmu.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25531
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 16, 2013 12:16 Re: Broszka & Company

Hehe, no to ja sobie tutaj będę zaglądał od czasu do czasu - jeśli pozwolisz:)

natalian

 
Posty: 846
Od: Śro sty 16, 2013 12:04

Post » Śro sty 16, 2013 14:26 Re: Broszka & Company

natalian pisze:Hehe, no to ja sobie tutaj będę zaglądał od czasu do czasu - jeśli pozwolisz:)

Witamy i oczywiście serdecznie zapraszamy :)


morelowa pisze:To nie są jakieś określone ilości.

Owoce jałowca to chyba suszone? 100g suszu wystarczy na te 4 litry?
Bo mrożonych nie widziałam, ale też się specjalnie nie rozglądałam :wink:

felin pisze:Ja tam zamierzam być mloda co najmniej do osiemdziesiątki, a co? :|

Też bym chciała tylko co z tego że czuję się młoda duchem jak zdrowie odmawia posłuszeństwa?
Pewnych rzeczy nie przeskoczę, niestety - choć nie wiem jak bardzo bym chciała... :roll:

Ale życzę Ci z całego serca spełnienia tej młodzieńczej osiemdziesiątki a nawet zdecydowanie dłużej :ok:


Alienor pisze:Owszem - jak mam smaka dodaję do czarnej herbaty. Na wszelki wypadek dłużej parzę :wink: bo nastraszyłaś mnie trochę tą trucizną. Mam w planach zrobić z części coś w rodzaju sosu do kaszki mannej ale ostatnio mleko albo mi się psuje, albo je zużywam do innych rzeczy nie wiedzieć kiedy.
A tak jedzeniowo - ponieważ Broszka do wszystkich miejsc ma linki - wiesz może (lub inne osoby z wątku) czy gdzieś może są do kupienia jogurty duo-vita z rokitnikiem i pomarańczą i te drugie z jeżynami i granatem? Były przez krótki czas w Biedronce i bez uprzedzenia zabrali :(. Jakbym wiedziała, to bym nam z Alą tuż przed końcem "rzutu" kupiła po paletce każdego smaku. One były po prostu genialne :1luvu:

Wieki całe nie jadłam kaszki mannej, mówisz o takiej gotowanej na mleku? poproszę przepis na ten sos :mrgreen:
Niestety obawiam się że nie można w necie kupić tych jogurtów jeśli były produkowane dla Biedronki, chyba że były też nie-Biedronkowe. Jakiej firmy były, Bakomy?
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 16, 2013 14:34 Re: Broszka & Company

Jak Broszki się czują i resztę zwierzyńca?. Nie zasypało Was?. U nas nie wiele śniegu i mróz troszkę lżejszy.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka wszystkim życzę. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro sty 16, 2013 14:53 Re: Broszka & Company

jasia0245 pisze:Jak Broszki się czują i resztę zwierzyńca?. Nie zasypało Was?. U nas nie wiele śniegu i mróz troszkę lżejszy.
Pozdrawiam serdecznie i zdrówka wszystkim życzę. :1luvu: :1luvu: :1luvu: :1luvu:

O, Jasia :P Dawno nie zaglądałaś do naszego wątku :wink:
Oczywiście że nas zasypało ;) Jest piękna zima z mnóstwem śniegu :P
Wczoraj szuflowałam kilka godzin, na szczęście dzisiaj tylko leciutko sypie taka kaszka że nie trzeba odśnieżać bo plecy i ręce mnie bolą :twisted:
Zwierzaki czują się różnie, jedne lepiej inne gorzej, ale jakoś tam żyjemy powolutku - byle do wiosny :mrgreen:
Zaraz polecę doczytać co tam u Ciebie, czy Lunka już w swoim domku a Kiciunia u Ciebie :wink:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Śro sty 16, 2013 15:41 Re: Broszka & Company

Oj... Ja bym na te 4 litry dała może łyżkę jałowca. Suszu oczywiście.
Ale nie gotowałam nigdy takiej ilości, ani też 4 godz. Gotuję po prostu jak nadjdlużej się da... przy moich taryfach i kuchni elektr. Taki wywar jest bardzo esencjonalny i wystarczał mi kubek dziennie.
Przy okazji mi sie przypomniało, jako że gotuję w tej chwili 2 zupy naraz. Do każdej [i do każdej 'ciapy' typu wegebigos, lub coś, dodaję ociupinkę glona kombu. Kawaląteczek.

No, i całe szczeście, że nie musisz dziś odśnieżać :D
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25531
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro sty 16, 2013 15:53 Re: Broszka & Company

Broszki ja czytam prawie wszystko na bieżąco i wiem co u Was się dzieje ale rzadko kiedy odpisuję. :1luvu:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Śro sty 16, 2013 17:34 Re: Broszka & Company

morelowa pisze:Oj... Ja bym na te 4 litry dała może łyżkę jałowca. Suszu oczywiście.
Ale nie gotowałam nigdy takiej ilości, ani też 4 godz. Gotuję po prostu jak nadjdlużej się da... przy moich taryfach i kuchni elektr. Taki wywar jest bardzo esencjonalny i wystarczał mi kubek dziennie.
Przy okazji mi sie przypomniało, jako że gotuję w tej chwili 2 zupy naraz. Do każdej [i do każdej 'ciapy' typu wegebigos, lub coś, dodaję ociupinkę glona kombu. Kawaląteczek.

No, i całe szczeście, że nie musisz dziś odśnieżać :D

No to właśnie dlatego pytałam o ilości bo skąd mam wiedzieć ile czego dać? :wink:


Odśnieżać nie musiałam ale za to sianokiszonka chce mnie wykończyć :crying:
Nie dość że musiałam się przebić przez zamarzniętą warstwę to cała bela okazała się zepsuta i teraz muszę te ok800kg zgnilizny wywieźć taczką na skład obornika żeby się dostać do kolejnej beli :evil:
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw sty 17, 2013 8:15 Re: Broszka & Company

TZ wczoraj wieczorem przyniósł do domu kocie dziecko które błąkało się po drodze w okolicach naszej bramy płacząc przeraźliwie... Obrazek
Skąd się tu wziął późnym wieczorem?
Nie mogliśmy go zostawić samego na mrozie :|
To chyba chłopiec, nie jest wychudzony ale zarobaczony i zapchlony. Jesienny miot, wygląda na ok 3 mce. Nie jest dziki a wręcz przeciwnie straaasznie miziasta przylepa. Nakarmiłam, podałam odrobaczacz i zamknęłam w klatce. Dzisiaj muszę go odpchlić a mam tylko fiprex na kark, nie wiem czy takiemu maluchowi można zakropić?
Oczywiście jest w osobnym pomieszczeniu i nie ma kontaktu z rezydentkami ani białaczkową koteczką.
Nie wiem czy przejść się i pytać sąsiadów? U najbliższych na pewno nie było płodnych kotek a dalsi są moim zdaniem zbyt daleko żeby kociak przemierzył przez śniegi taką odległość... Myślę że ktoś go chyba podrzucił pod naszą bramę :(

Co mam z nim zrobić?
Nie mogę dokocić schorowane seniorki a przecież nie mogę go trzymać samego w izolacji :(
Na razie ma kwarantannę ale co potem? .... :(
Obrazek ObrazekObrazek

Broszka

 
Posty: 7535
Od: Śro gru 22, 2010 8:43

Post » Czw sty 17, 2013 9:08 Re: Broszka & Company

Ale Ty "Broszka" masz ciężko na tym odludziu, tereny śliczne, zwierzyniec super ale taka ciężka praca, kiszonka zmarnowana. Wywiezienie tyle kg na obornik to i kasy szkoda bo powinny tę kiszonkę koniki wszamać. :strach: :strach:
A teraz ktoś podrzuca małego kociaka - wiedzą, że Ty z Tż zaopiekujesz się nim. Ach te ludzie, na mróz wyrzucić takie maleństwo. To okropne. :roll:
Obrazek

jasia0245

 
Posty: 3524
Od: Czw mar 24, 2011 16:39
Lokalizacja: Stargard

Post » Czw sty 17, 2013 9:24 Re: Broszka & Company

Kwarantanna, zdjęcia, ogłoszenia już teraz, jak tylko się da zaszczepić i wydać do dobrego domu :ok: .
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

Post » Czw sty 17, 2013 9:37 Re: Broszka & Company

Alienor pisze:Kwarantanna, zdjęcia, ogłoszenia już teraz, jak tylko się da zaszczepić i wydać do dobrego domu :ok: .


Nie będe sie wysilać - się podpiszę.
chyba , że się przyzwyczaisz zbytnio...
Na razie możesz zrobić zdjecia :mrgreen:
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 25531
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw sty 17, 2013 10:13 Re: Broszka & Company

Alienor pisze:Kwarantanna, zdjęcia, ogłoszenia już teraz, jak tylko się da zaszczepić i wydać do dobrego domu :ok: .

:ok:
Rany, takie maleństwo ktoś wyrzucił na śnieg :twisted:
Obrazek

Revontulet

 
Posty: 5813
Od: Sob maja 26, 2012 8:26
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw sty 17, 2013 10:26 Re: Broszka & Company

Revontulet, w listopadzie do piwnicy (na zimne płytki części wspólnej, zasypane gruzem i z trutką na szczury kawałek dalej) podrzucono mi kociaka - 6 tygodni, opóźniony, nie jadł sam, nie załatwiał się sam. Tak płakał, że chyba na 4tym piętrze go słychać było. Zebrałam, odchuchałam, jak się grzyba pozbędziemy do końca to szczepimy i domku szukamy :ok: Tylko muszę pozyskać dobry aparat, bo nasz kaput niestety.
“To co robimy dla nas, umiera wraz z nami. To co robimy dla innych i dla świata zostaje po nas i jest nieśmiertelne.” -A. Pine
nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=159694

Alienor

Avatar użytkownika
 
Posty: 24277
Od: Pt mar 19, 2010 14:48

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 44 gości