Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2013 9:15 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Obrazek
Chcialabym kota z rozowym noskiem, ale takie koty mnie nie chca :(
Tu jesteśmy http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=152188
Człowiek szczęśliwy to nie ten, który wszystko ma, ale ten, który cieszy się wszystkim, co ma.
Gabi 14.07.2016 (*), Duffy 06.04.2009 - 02.11.2020 (*)

bozena640

 
Posty: 28669
Od: Nie sty 11, 2009 17:23

Post » Nie sty 06, 2013 10:45 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

AnnAArczyK pisze:Aaa...takowe niebieskie posiadam :wink:
Jest kochane, mądre, zazdrosne, delikatne i obrażalskie :ryk:


Tylko, że mnie się marzy rosyjski :oops:
Taki delikatny, kruchy...
Luneczka ma prześliczne futerko, cała jest cudowna :1luvu: :1luvu:
Jednak nie mogę sobie pozwolić obecnie na takiego kotka i nie wiem czy kiedykolwiek się zdecyduję.
Tyle bid chodzi po świecie :cry:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 06, 2013 10:51 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

bozena640 pisze:Obrazek
Chcialabym kota z rozowym noskiem, ale takie koty mnie nie chca :(


Dziękuję :1luvu:
Też mam słabość do różowych nosków :oops: Miałam kiedyś kocice na DT, cudowna, tak bardzo potrzebowała człowieka, z Dżulką zaprzyjaźniła się od razu, to samo z Kubusiem mimo tego, że ją męczył w zabawach. Wy adoptowana do Stolicy. Trafiła na cudowny dom, jednak czasem za nią tęsknie :(
Nie nadaję się na DT :oops:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 06, 2013 10:58 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Smutny poranek :(
ilgatto straciła Dyzie [*] tak bardzo mi jej żal.
Los taki niesprawiedliwy... dobrzy ludzie nie powinni tak cierpieć.

Jak myślicie czy będzie dane nam kiedyś spotkać nasze futrzane dzieci...?

Dziś raczej nic mądrego już nie napiszę...
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 06, 2013 14:13 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Mi też smutno z powodu Dyzi. I Ilgatto. Mam nadzieję, że Dyzia spotka na swojej drodze moje kochane okruszki.
Obrazek Obrazek

saintpaulia

 
Posty: 3939
Od: Śro gru 14, 2011 17:53
Lokalizacja: warszawa-bielany

Post » Nie sty 06, 2013 15:20 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

...
:c

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 06, 2013 15:41 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Też Ilonko mam taką nadzieję :ok:


U was też tak pada śnieg ? Jestem zasypana :evil:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 06, 2013 17:26 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

ja teżżż.. i to akurat na początek tygodnia, 'nienawidzę poniedziałków'. :roll:
byle to już był śnieg, a nie kałuże..

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 06, 2013 17:34 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Zasypana i dalej pada, terach chyba jest po niżej zera, bo nie kapie z dachu :roll:
To nas pogoda zaskoczyła :wink:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Nie sty 06, 2013 17:41 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

yep, 'śnieg zaskoczył polskich kociarzy' :wink:

meg1

 
Posty: 187
Od: Śro cze 29, 2011 0:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sty 06, 2013 18:16 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

meg1 pisze:yep, 'śnieg zaskoczył polskich kociarzy' :wink:


:ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sty 07, 2013 10:05 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Witam poniedziałkowo :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Rano dowiedziałam się, że jeden z kotów znajomej ma kk. Znajoma wzięła go ok 2 miesiące temu od hodowcy, dwukrotnie zaszczepiony. Rezydencji jak i on nie wychodzą, a tu nagle kk. Wetka twierdzi, że przyszedł taki z hodowli, jednak zastanawia się czy to kk czy pasożyty. Nie wiem do jakiego weta chodzi znajoma, wiem jedno na pewno nie tam gdzie ja.

Jestem dość zaniepokojona bo do znajomej chodzi moja mama pilnować jej córeczki, z kociastymi ma kontakt codziennie. Wiem, że wirus kk nie jest trwały na środki dezynfekujące, jednak tak czy siak można go przywlec do domu :roll:
Chłopcy nie są szczepieni przeciw chorobą z racji feLV. Wetka mówiła, że muszą sobie radzić już wirusem który ich obciąża, a wprowadzenie szczepienia dodatkowo obciąża organizm.
Kubuś ostatni raz szczepiony był 10 stycznia 2011 r. , a Tofi zaraz po tym jak wzięłam go 29 sierpnia 2012 r. Wiem, że szczepienie chroni dłużej niż rok, jednak i tak się trochę martwię. Wiem też, że nawet szczepiony kot może się zarazić, a co dopiero taki do ma obniżoną odporność.
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sty 07, 2013 20:05 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Wykończę się... to chyba jednak nie kk :roll:
Mąż znajomej twierdzi, że jego żona szuka kotu chorób i nie kot nie mam kk tylko pasożyt w oczach. Hodowczyni twierdzi, że to niemożliwe bo był szczepiony na choroby zakaźne...

Pasożyt, choroby zakaźne.... nic mi tu nie pasuje.

Jednak po lekturze na temat kocich chorób doszłam do wniosku, iż mężowi znajomej chodzi o Chlamydofiloza :roll:

Teraz nie wiem co robić, mama musi zapytać znajomą czy to Chlamydofiloza i jak tak to dzwonię do wetki co mam robić, czy chłopcy mogą się zarazić :roll:
Ostatnio edytowano Pon sty 07, 2013 22:17 przez Miraclle, łącznie edytowano 1 raz
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

Post » Pon sty 07, 2013 22:10 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Współczuję Ci niepewności Miraclle, ale bądż dobrej myśli, :D :ok:
Niestety tylko tak mogę Cię pocieszyć, zupełnie nie znam się na chorobach, a w razie jakiejś "akcji" w moim domu, zaraz wpadam w panikę i natychmiast lecę do weta z kotem pod pachą :mrgreen:
Nie wiem co lepsze...znać się na tych paskudach i żyć w ciągłym stresie,czy lepiej nic o nich nie wiedzieć a w razie przypałętania się czegoś, (tfu, tfu, tfu) zaufać wetowi, dostosować się do jego poleceń i ich przestrzegać...
Wiesz, zapewniasz swoim mordkom cudowną opiekę, masz fachową opiekę weta, więc nie będzie żadnej katastrofy, nie obawiaj się :ok: a, że dmuchasz na zimne to normalne, tez bym już nie spała po nocach :mrgreen: :mrgreen:
Obrazek
...Kotom bez trudu udaje się to, co nie jest dane człowiekowi:
iść przez życie nie czyniąc hałasu...
Ernest Hemingway

AnnAArczyK

Avatar użytkownika
 
Posty: 5558
Od: Pt lip 24, 2009 22:00
Lokalizacja: piękna, trójmiejska okolica

Post » Pon sty 07, 2013 22:20 Re: Moje 2+1 , czyli FeLVkowe chłopaki i niedźwiedź gryźli

Mąż znajomej uporczywie twierdzi, że to pasożyt który atakuje oczy i nosek, że to nie choroba wirusowa.
Sama już nie wiem.
Kot chory jest od prawie dwóch tygodni, a moje odpukać wyglądają zdrowo. Dla bezpieczeństwa mama po powrocie do domu będzie od razu zmieniać odzież, chować buty itd. żeby chłopcy nie mieli kontaktu.

Swoją drogą nigdy nie spotkałam się z pasożytem w oczach kocich :roll:
Obrazek Obrazek Obrazek
Toffie [*] 15.03.2016r. , Kubuś [*] 07.12.2016r. , Julia (Dżulia) [*] 15.01.2018r.

Miraclle

Avatar użytkownika
 
Posty: 12355
Od: Wto maja 10, 2011 10:47
Lokalizacja: Jaworzno

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Anna2016 i 1277 gości