Moje koty VII. Koty na opak

blaski i cienie życia z kotem

Moderator: Estraven

Post » Pt gru 16, 2011 13:36 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Ja wyciągnęłam dwa dni temu kawał wołowiny i wykomibnowałam, że boki poobkrajam i zrobię bitki a z resztę do piekarnika wrzucę :D
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt gru 16, 2011 14:18 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Była mamusia, och jak żeśmy sobie pogadały :P a tego mi było trzeba 8)
:1luvu: :1luvu: :1luvu:
A Justyn przyszedl dopiero teraz, nie przeszkadzał nam w rozmowach co to tylko kobieta z kobieta może wieść, tak więc dialog mógł sie toczyć potoczyście i meandrować, i w ogóle ach i och :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 14:20 Re: Moje koty VII. Koty na opak

AgaPap pisze:Ja wyciągnęłam dwa dni temu kawał wołowiny i wykomibnowałam, że boki poobkrajam i zrobię bitki a z resztę do piekarnika wrzucę :D

Ale zamarynujesz najpierw? Bo tak wrzucona do piekarnika wołowina, będzie sucha.
Może słoninką naszpikuj?
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 14:59 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Zrobiłam tak, no mniej więcej, jak w Twoim wątku jest, obtoczoną w takiej paćce z z oliwy, przypraw, musztardy i coś tam jeszcze. To chyba przepis Dory jest. Mam nadzieję, że dobra będzie. :wink:

Bitki już się duszą. Piękny sosik się z tej mąki zrobił, co było mięsko obtoczone, i całkiem miękkie już są :D

Tego co mi tutaj właśnie najbardziej brakuje to mama, co z tego, że codziennie przez telefon gadamy, bo ja mam do niej darmowe rozmowy. W Swidnicy to praktycznie co drugi dzień się widywałyśmy, a tutaj ehhhhh :(
19.11.10 - Tosia (*) - kocie dziecko, któremu los dał tak mało czasu
26.08.11 - Czikita (*) moja pierwsza kocia miłość - przyszła, zabrała moje serce i odeszła tak szybko
14.12.12 - Felciu (*) zawsze będziesz z nami
26.04.14 - Papaja (*) najsłodsza strachliwa królewna, takiej już nie będzie
31.07.17 - Rudolf (*) moja najukochańsza kocia pierdoła

AgaPap

 
Posty: 8937
Od: Pt sie 31, 2007 6:49
Lokalizacja: Katowice i trochę Świdnica

Post » Pt gru 16, 2011 15:01 Re: Moje koty VII. Koty na opak

O tak, rozmowy z mama to podstawa :)
I o wszystkim mogę sobie z nia pogadać, to bardzo dla mnie ważne.
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 15:09 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Ja lubię szybko, ostatnio się uspokoiłam jakoś, ale ja w ogóle lubię samochody, szybkie samochody.
Szybkich mężczyzn niekoniecznie, ale samochody tak 8)

O, bliski memu sercu temat się przewinął - tzn. szybkie sportowe samochody, które kocham miłością wielką :love:
Niestety, moje maleństwo nie jest tak szybkie, jakbym sobie tego zyczyła, ale w porównaniu z poprzednim to i tak torpeda :twisted:
Szybkich mężczyzn... hmmm :roll: szybkich i konkretnych to w sumie też lubię ;)

P.s. Zmęczona jestem i wnerwiona: szukałam tych nieszczęsnych szarych/grafitowych spodni w rozmiarze na mnie i w cenie w miarę rozsądnej. Nie ma :evil: Za to na pocieszenie kupilam sobie kurteczkę hyhy :smokin:

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 16, 2011 15:18 Re: Moje koty VII. Koty na opak

No carisma ma turbinke i niezłe odejście, ale sportową bryka trudno ją nazwać. Zastanawiam się więc nad lancerem. No nie, nie evo niestety :cry: ale zawsze coś. Ponieważ nie oszalałam, nie upadłam na głowę i nie mam jeszcze demencji, sportowej bryki kupować nie będę.
Zresztą najlepsze autko jakie prowadziłam to był saab z silnikiem 250 aero, och :1luvu: Łysy w beemie strasznie się sfrustrował, bo w połowie skrzyżowania miałam pozamiatane i tylko siwy dym wąchał :P

Pokaż kurteczkę :)
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 15:38 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Lancer, o, fajny jest :)
Tylko jakoś nie mogę się przyzwyczaić do tej nowej "paszczy", do outlandera pasuje idealnie, do lancera jakoś nie bardzo.

Ja z wielkim sentymentem wspominam calibrę kumpla, jeździłam nią jako świeżo upieczony kierowca, a miało toto 2,5 l i 170KM :mrgreen: A jaką dawało ogromną frajdę z jazdy, nawet nie dla samej prędkości, lecz bardziej zrywności i poczucia, że jak się chce, to można (depnąć, wyprzedzić itd.)

A kurteczka - nie jest jakaś nadzwyczajna, ale potrzebowałam czarnej kurtki na gwałt, bo na starą już patrzeć nie mogłam. Kurtki, nie kurtko-płaszcza, których ostatnio wszędzie pełno.
Wygląda tak (z tym, że jest czarna, nawet to, co na zdjęciu wygląda jak szare):
Obrazek

Uploaded with ImageShack.us

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 16, 2011 15:58 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Fajna :ok: :) Ale faktycznie, że na zdjęciu jak szara.
Pupsko Ci zmarznie :P

Mnie się ta nowa buźka lancera też nie bardzo podoba, ale co zrobić, teraz widać taki trend, nie tylko w mitsubishi
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 18:51 Re: Moje koty VII. Koty na opak

casica pisze:Ale nawet w Przeminęło z wiatrem zaznaczono, iż objadać nie mogą się tylko młodziutkie panienki w oczekiwaniu na zrobienie partii :P Tak więc hulaj dusza bez kontusza :lol:

A wdowki mialy najlepiej :twisted:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 16, 2011 18:53 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Skaska- kurtka fajna :ok:
ps zyje tylko spuchłam :roll:
Żegnaj Budusiu......tęsknimy

moś

 
Posty: 60859
Od: Wto lip 06, 2004 16:48
Lokalizacja: Kalisz

Post » Pt gru 16, 2011 18:59 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Dzieki dziewczyny, czuję się rozgrzeszona moim zakupowym wybryczkiem ;)
Wybrykiem w pełnym tego słowa znaczeniu jednej skromnej kurtki na wyprzedaży nie można nazwać.
P.s. TŻ obejrzał, nie dał się wrobić, że to staaara jak świat, wygrzebana z czeluści szafy, ale w końcu stwierdził, że jest ok.

Moska, czemu spuchłaś?

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt gru 16, 2011 18:59 Re: Moje koty VII. Koty na opak

moś pisze:
casica pisze:Ale nawet w Przeminęło z wiatrem zaznaczono, iż objadać nie mogą się tylko młodziutkie panienki w oczekiwaniu na zrobienie partii :P Tak więc hulaj dusza bez kontusza :lol:

A wdowki mialy najlepiej :twisted:

Oraz matrony
czyli my? :strach:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 19:00 Re: Moje koty VII. Koty na opak

No właśnie, czemu spuchłaś???

SkaskaNH, nieużyty człowiek i jaki paskudnie pamiętliwy :lol:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt gru 16, 2011 19:03 Re: Moje koty VII. Koty na opak

Wycwanił się i już ten numer nie przejdzie ;)
Ale nie, nie, nie jest nieużyty, moje zakupy chwali, byle tylko nie musiał w nich uczestniczyć.

skaskaNH

Avatar użytkownika
 
Posty: 21090
Od: Pt lut 03, 2006 0:21
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, Google [Bot] i 872 gości