zabersowe pokemony cz.4 - Tercet Egzotyczny

Mam nadzieje ,ze Glus szybko dojdzie do siebie :ok:

moś pisze:
zabers pisze:Dzięki, dziewczyny, dzięki. Nie chciałam się rozpisywać, ale szczerze mówiąc, niechcący się wyklepałam.
Teraz Gluc jest już w całkiem niezłej formie. Nie powiem, chwile grozy przeżyłam, bo jedną nogą na drugim świecie był, ale szczęśliwie kostucha go nie dopadła. Znaczy - nasi górą

Ale dlaczego nic nie pisłaś, nawet slowko, ze z Glusiem nie tak?
Foch mosiowy
i całusy dla Glusia
Edit. Wiewiora

mosiu, nie gniewaj się. Trudno mi pisać o czymś, co się wciąż dzieje i nie wiadomo czym i kiedy się zakończy. Nie jestem pod tym względem wylewna i zwykle kłopoty zostawiam dla siebie. Nie znaczy to, że mam Was i Wasze wsparcie w nosie, ale jakoś nie bardzo umiałam.

Ojoj kciuki mocne za Glusia :ok:

będzie dobrze,musi być dobrze :1luvu:

Toffinek 2005-2020, Chanell 24.04.2015 u mnie od 27.06.2020

Panna Szaszka zbliża się wagowo nieubłaganie do Toffinkowych 6kg :wink:

A może serduszko Glusiowe mocniej zabiło do Wiewiórki i stąd problemy :roll:

?

Glusiu, już lepiej? :ok:

Cześć wszystkim.

Gluś generalnie już nieźle. Tak naprawdę fatalne były pierwsze pięć- sześć dni. W tej chwili jest ustabilizowany na tyle, że można było podczas badań wykluczać poszczególne rzeczy. Jest na pigułach, odzyskuje dawny humor, nawet już trochę bawi się z pannami.

Dzis odkryłam, że Zmrol (podobnie jak Kulka) "szczeka" na ptaki. Robi to nie mniej zajadle do Kulki, tyle że "operuje" na wyższych tonach. Dziś obie panny urządziły koncert.
Mam w domu chór

wyszedłem zajętyK

zabers pisze:Gluś generalnie już nieźle. Tak naprawdę fatalne były pierwsze pięć- sześć dni. W tej chwili jest ustabilizowany na tyle, że można było podczas badań wykluczać poszczególne rzeczy. Jest na pigułach, odzyskuje dawny humor, nawet już trochę bawi się z pannami.

I tak trzymaj Glusiu :ok:

zabers pisze:Mam w domu chór Image

Ale fajnie :mrgreen:

Trzymaj się Glusiu i nie strasz swojej Dużej, bardzo Cię proszę :1luvu:

Kciuki za Glusiowe serduszko :ok:

zabers pisze:
moś pisze:
zabers pisze:Dzięki, dziewczyny, dzięki. Nie chciałam się rozpisywać, ale szczerze mówiąc, niechcący się wyklepałam.
Teraz Gluc jest już w całkiem niezłej formie. Nie powiem, chwile grozy przeżyłam, bo jedną nogą na drugim świecie był, ale szczęśliwie kostucha go nie dopadła. Znaczy - nasi górą

Ale dlaczego nic nie pisłaś, nawet slowko, ze z Glusiem nie tak?
Foch mosiowy
i całusy dla Glusia
Edit. Wiewiora

mosiu, nie gniewaj się. Trudno mi pisać o czymś, co się wciąż dzieje i nie wiadomo czym i kiedy się zakończy. Nie jestem pod tym względem wylewna i zwykle kłopoty zostawiam dla siebie. Nie znaczy to, że mam Was i Wasze wsparcie w nosie, ale jakoś nie bardzo umiałam.

Okey, ja tez za bardzo wylewna nie jstem to zrozumiem :wink:

Za Glusia

moś pisze:
zabers pisze:
moś pisze:
zabers pisze:Dzięki, dziewczyny, dzięki. Nie chciałam się rozpisywać, ale szczerze mówiąc, niechcący się wyklepałam.
Teraz Gluc jest już w całkiem niezłej formie. Nie powiem, chwile grozy przeżyłam, bo jedną nogą na drugim świecie był, ale szczęśliwie kostucha go nie dopadła. Znaczy - nasi górą

Ale dlaczego nic nie pisłaś, nawet slowko, ze z Glusiem nie tak?
Foch mosiowy
i całusy dla Glusia
Edit. Wiewiora

mosiu, nie gniewaj się. Trudno mi pisać o czymś, co się wciąż dzieje i nie wiadomo czym i kiedy się zakończy. Nie jestem pod tym względem wylewna i zwykle kłopoty zostawiam dla siebie. Nie znaczy to, że mam Was i Wasze wsparcie w nosie, ale jakoś nie bardzo umiałam.

Okey, ja tez za bardzo wylewna nie jstem to zrozumiem
Za Glusia

Też rozumiem.
Łatwo pisać o głupstewkach, o poważnych sprawach jest o wiele trudniej.
Glusiu, zdrówka :ok:

Zabersiku właśnie doczytałam
Trzymam za Glusia z całego serca :ok:

Kciuki za Glusia szczegolne ,za reszte towarzystwa normalne :lol:

Chor powiadasz :lol:

Dzięki stokrotne, dziewczyny.

Glucur dziś GONIŁ SIĘ z pannami (krótko, ale jednak)!

Co do połykania piguł, to Gluc nieszczególnie to lubi, więc zastosowano plan awaryjny. Ponieważ Gluc ma ich pierdylion, część dostaje w jedzeniu, zaś te których zapachu/smaku nie jest w stanie zagłuszyć jego ulubiony sos z Gourmeta, podajemy z TŻ (samej mi jeszcze trudno - Gluc wojownikiem jest nieprzejednanym)

Saszka dziś po raz pierwszy przyszła posiedzieć u mnie na kolanach

Najpierw było podejście z gatunku wstępnie rozpoznających - Zmrol przyszedł, wlazł na kolana, pokręcił się, pokręcił i zlazł. Poszedł. Wrócił. Poszedł. Wrócił. Znowu wlazł. Pokręcił się. Przysiadł. Wstał. Pokręcił się. Uwalił się na dobre. Posiedział, a nawet przysnął lekko.
Obudził się. Zlazł.
Przyszła Kulka. Wlazła. Pokręciła się. Uwaliła. Przyszedł Zmrol. Stanął obok Kulki. Pochylił głowę. I Kulkenson miłośnie... wylizał Zmrola - głowę umył, kryzę, sprawdził uszy. A Zmrol szczęśliwy-przeszczęśliwy.

Tylko zabers ścierpnięty i ugnieciony, że koniecświata

Ajtam,ajtam ugniecionyZabers :roll:

ale jaki zadowolony że Saszka przyszła się poprzytulać :mrgreen:

Za Glusia

i za całokształt :ok:

I wymiziać trzy sierście proszę :kotek:

zabers pisze:Saszka dziś po raz pierwszy przyszła posiedzieć u mnie na kolanach Najpierw było podejście z gatunku wstępnie rozpoznających - Zmrol przyszedł, wlazł na kolana, pokręcił się, pokręcił i zlazł. Poszedł. Wrócił. Poszedł. Wrócił. Znowu wlazł. Pokręcił się. Przysiadł. Wstał. Pokręcił się. Uwalił się na dobre. Posiedział, a nawet przysnął lekko.
Obudził się. Zlazł.
Przyszła Kulka. Wlazła. Pokręciła się. Uwaliła. Przyszedł Zmrol. Stanął obok Kulki. Pochylił głowę. I Kulkenson miłośnie... wylizał Zmrola - głowę umył, kryzę, sprawdził uszy. A Zmrol szczęśliwy-przeszczęśliwy.

Cudnie

Nieustające kciuki za Glusia :ok:

zabersowe pokemony cz.4 - Tercet Egzotyczny

Kto przegląda forum