Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Dziękuję za pamięć o mojej burej dziewczynce :cry:

Siedzę w pracy i ciągle nie mogę w to uwierzyć :cry:

Straszne są takie wieści, boję się nawet myśleć, co teraz czujesz

[*] żegnaj Różeńko
ewung, trzymaj się. Wiem co przeżywasz, nasz Ciapuś odszedł równo miesiąc temu. Nadal bardzo boli...

Różeńka [*] Ciapuś [*] smutno

[*]Dziobeczki usciskam Was. Lezki Wam obetre i mocno przytule.

Jozia i Mru :1luvu:

Witajcie Kochani!

Jak idzie zapoznawanie się koteczek?
Jozefina trochę mniej spanikowana?

Dla Rózi i Ciapusia [*][*]

A ze tak glupio sie spytam... Na ktorej stronie szukac wytlumaczenia, dlaczego Jozia znowu w panice byla?

Ile tu się dzieje Joo u Ciebie!! nie nadążam

ale mam nadzieje, że coraz lepiej jest. Mruńko tęskniłam

Pusza- juz daj się głaskać tej Joo bo ona taka zestresowana jest

ewung pisze:Dziękuję za pamięć o mojej burej dziewczynce
Siedzę w pracy i ciągle nie mogę w to uwierzyć

Ewuś, bardzo, bardzo mocno Cię przytulam...
To się stało tak nagle... Sama nie mogę uwierzyć :-(

Wiolaww pisze:Wiem co przeżywasz, nasz Ciapuś odszedł równo miesiąc temu. Nadal bardzo boli...

Tak, Wiola, nawet sobie tego nie nie potrafię wyobrazić...

SecretFire pisze:Jozia i Mru

I Puszeńka Dorotko jest teraz z nami na hoteliku - parę miesięcy. Państwo Puszy znaleźli się w bardo trudnej sytuacji, musieli wyjechać z kraju - Puszeńka i sunia jedenastoletnia trafiły by do schroniska na ten okres - a to dla zwierzaków domowych straszna trauma. U mnie prawdopodobnie też puszy nie jest lekko - nowy dom, nowa Duża, nowy kot ale na pewno lepiej niż w schronie. Dzisiaj Puszka trochę się wystraszyła, bo odkurzałam (chociaż podobno nie boi się odkurzacza) i wszystko było ok ale do momentu, gdy nie zetknęła się nos w nos z odkurzaczem w sypialni - ale nie wystraszyła się jakoś bardzo tylko bardziej, no ja wiem - oburzyła się.

A to Mrusieńka, widać kocyk :-)

Tutaj mnie nie znajdzie...

Co za fotki :1luvu:

A jakieś wspólne?

Pasibrzucha pisze:Co za fotki A jakieś wspólne?

Jeszcze nie ma - siedzą już chwilę blisko ale za krótko, abym zdążyła im cyknąć fotkę jak nie mam aparatu pod ręką :mrgreen:

Dzisiaj sprzątałam i całą kocią graciarnię dałam na łóżko, Mru bawiła się takim tunelem z kulką od RC a Pusz patrzyła a potem odwrotnie :-)

Aaaa, Mrusia dzisiaj ze mną spała -tak mi było dobrze, że wstałam o dziewiątej :oops:

Kot w łóżku i futro w gębie to jest to :ok:

Cudownie!!! Chociaz na krotko sie dorobilas futra. Teraz mozesz naprawde testowac jak Ci z tym sie idzie. :-)

SecretFire pisze::1luvu: Cudownie!!! Chociaz na krotko sie dorobilas futra. Teraz mozesz naprawde testowac jak Ci z tym sie idzie.

Idzie między dziewczynami nieźle, tylko ja się nie mogłam w pierwszych dniach ogarnąć: miseczki, kuwetki, mokre, suche, mleczko, przysmaki i tak dalej :lol:

No i bałam się trochę bo Mru przestała pić pierwszego dnia po przyjeździe koteńki i trochę spanikowałam

Mrusielda, Pusza i trochę mniej spanikowana Józefina :) V

Kto przegląda forum