Chmurek odkrył istnienie serków waniliowych

Zostałam bez śniadania, bo kot mi je zeżarl w upojeniu. Za Chiny ludowe nie udało mi się go odgonić

właśnie wylizuje samo dno wieczka, a lepek ma już nie czarno szary a biały
Ryś wyleguje się na łóżku, a Puszek w foteliku Kariny. Nawet dzwięk otwieranej puszki ich nie obudził
Garfildosek wczoraj pomagał zbierać karmy i pieniążki dla Jokota. Na początku jeszcze było dobrze, potem kociak sie zestresował na maksa

Każda próba zdjęcia go ze mnie powodowałą warczenie i kłapanie paszczą

Więcej ten kot miałczał wczoraj niż przez ostatnie dwa lata jak jest u mnie

Do ludzie grzeczny, dawał się głaskać, strzelał baranki

a w autobusach przeprowadzał ze mną dłuuuuugie rozmowy

Po czasie doszłam do wniosku, że być możę on się bał, że ja go zostawię
Wszystkie kociska wygłaskane, zwłaszcza Garfildek

, przycięte pazury i nakarmione spały na swojej pańci. Pańcia ruszyć się nie mogła przez całą noc, bo koty protestowały
Karina spała sobie na pikniku jokota jak susełek. Teraz po zjedzeniu kolejnego śniadanka śpi i coś się jej śni, bo macha łapkami i robi świetne minki
