Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto lis 03, 2009 16:02 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

trawa11 pisze:
Tyzma pisze:
o naiwna :lol: najlepsza zabawka to orzechy i kasztany - żadna piłeczka nie podskoczy nawet do tych niewymownie luksusowych zabawek



no , teraz to już wiem :twisted:
a z piłeczek to najbardziej uwielbiaja bombki choinkowe :lol:

Dlatego ja mam takie co się nie stłuką. Ale na aniołki też polują - Święta to u mnie sezon upadłych aniołów. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 16:03 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

annette88 pisze:
trawa11 pisze:
annette88 pisze:dzień dobry :)

a ja se zjem czekoladkę ;D i co z tego, że mam brzuch jak baniak?



hej Anetko :wink:
pokaż ten baniaczek :lol:


zwariowałaś ?! :lol: :lol:

nie :wink:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:09 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

kinga w. pisze:Dlatego ja mam takie co się nie stłuką. Ale na aniołki też polują - Święta to u mnie sezon upadłych aniołów. :lol:



Szklanych bombek to ja już dawno nie mam, inaczej bym musiała rano budizć się w szklanych skorupach :ryk: , bo ja często tak mialam , że rano zamiast TZ-ta w łóżku chonkę mialam :ryk:
Choinkę mam duża , a ,ze Goska byla na etapie robienia za futrzaną bombkę , to zwykle tak musiało sie skończyc ,ze obie lądowały w moim wyrze :twisted:
w zeszłym roku choinkę skróciłam , na szczęście ona trzycześciowa , to i problem się skończył :( , znowu rano budziłam sie z TZ-em w lozku :crying:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:12 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

tak sie kiedys zaczynało ubieranie choinki 8)

Obrazek
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:14 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

W zeszłym roku kociarnia polowała na ozdoby wspinając się po choince. Tylko Futro i Kłak były w Święta, ale wystarczyło. Pacały łapą dokąd aniołek, dzwonek czy gwiazdka nie spadły, wtedy brały ro w zęby i mordowały, po czym zabierały się za łowy na nową zdobycz. Dobrze że to nietłukące i do wyprania.
Ło, matko... Fotka dobija. :lol:
Obrazek

kinga w.

 
Posty: 22593
Od: Sob sty 31, 2009 17:41
Lokalizacja: Keadby

Post » Wto lis 03, 2009 16:29 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

kinga w. pisze:W zeszłym roku kociarnia polowała na ozdoby wspinając się po choince. Tylko Futro i Kłak były w Święta, ale wystarczyło. Pacały łapą dokąd aniołek, dzwonek czy gwiazdka nie spadły, wtedy brały ro w zęby i mordowały, po czym zabierały się za łowy na nową zdobycz. Dobrze że to nietłukące i do wyprania.
Ło, matko... Fotka dobija. :lol:


nie no , spoko :wink:
W zeszlym roku myślałma ,ze będzie tak samo ,ale sie pomylilam :lol:
Gośka chyba juz za ciężkie doopsko miała i sie na galązkach chyba nie utrzymala :lol: , to sobie te węrówki po choince odpuśćiła.
Jednak zmartwienm moim jest co innego :(
swiatełka, a raczej kabelki :( .My uwielbiamy duzo swiatełek, zawsze conajmniej 5 kompletów tych malutkich swiecidełe jest. Niestet w zeszlym roku az trzy zostaly przegryzione. sprawcą jest zazwyczaj senior rodu Maniek :twisted: Przykład młodszym daje :twisted:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:31 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

trawa11 pisze:nie :wink:


jak Ci nie pokażę, to będziesz myślała, że jestem super ekstra laska

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lis 03, 2009 16:35 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

a jak zaczynamy o Świętach.. :lol:

na urodzinach mojego dziadka jego znajoma opowiadała, że mieli kiedyś dwa koty i nagle przed Świętami zniknęły ! Za nic nie mogli ich znaleść. Aż w końcu okazało się, że jeden kotek śpi na samej górze choinki, zwinięty w kłębek dookoła trzonu, a drugi tak samo, tylko że w połowie :D do dzisiaj nie wiedzą, jak one tak cichutko i bez szkody tam weszły :D
Z tym że miały doświadczenie - jeden siadał na głowie jej męża, drugi na ramieniu. Raz nawet tak z nimi jechał do sklepu :mrgreen: tylko czapkę na głowę założył, żeby mu glacy nie podrapał :D fajni ludzie i fajne koty

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lis 03, 2009 16:51 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

annette88 pisze:
trawa11 pisze:nie :wink:


jak Ci nie pokażę, to będziesz myślała, że jestem super ekstra laska


i tak wiem ,żes super laska 8)
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:52 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

trawa11 pisze:
annette88 pisze:
trawa11 pisze:nie :wink:


jak Ci nie pokażę, to będziesz myślała, że jestem super ekstra laska


i tak wiem ,żes super laska 8)


niech Ci będzie :mrgreen:

annette88

 
Posty: 14574
Od: Nie lis 25, 2007 20:52
Lokalizacja: Wodzisław Śląski

Post » Wto lis 03, 2009 16:54 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

annette88 pisze:a jak zaczynamy o Świętach.. :lol:

na urodzinach mojego dziadka jego znajoma opowiadała, że mieli kiedyś dwa koty i nagle przed Świętami zniknęły ! Za nic nie mogli ich znaleść. Aż w końcu okazało się, że jeden kotek śpi na samej górze choinki, zwinięty w kłębek dookoła trzonu, a drugi tak samo, tylko że w połowie :D do dzisiaj nie wiedzą, jak one tak cichutko i bez szkody tam weszły :D
Z tym że miały doświadczenie - jeden siadał na głowie jej męża, drugi na ramieniu. Raz nawet tak z nimi jechał do sklepu :mrgreen: tylko czapkę na głowę założył, żeby mu glacy nie podrapał :D fajni ludzie i fajne koty


przecie po to koty maja te mieciutkie poduszeczki ,zeby ich nie było słychać :ryk: :ryk: :ryk:
A my kiedys gdy mielismy jeszcze Mruczka , to wlazl ksiedzu pod sutanne na kolędzie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:54 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

ech aż się boję znowu choinki - zaraz po świętach poszła na strych. 5kg wówczas Glakiego i 4,5 kg Dusi skakało z rozpędu - stojak załamały a o bombkach to nawet nie mówię. Łańcuchy to są bardzo fajne sznureczki do ciągania. Dusia nagminnie przegryzała kable w światełkach, aż się bałam, że sobie coś zrobi - ale robiła to jak fachowiec - zostawała żaróweczka i kabelek z obu stron po 1,5 cm. Co mi przypomina, że muszę szukać gdzie mogę dokupić stojak pod wielką choinkę :roll:

Tyzma

 
Posty: 4557
Od: Sob wrz 20, 2008 21:44

Post » Wto lis 03, 2009 16:55 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

annette88 pisze:

niech Ci będzie :mrgreen:


Bo ja Ci poprostu zazdraszczam tego :mrgreen:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Wto lis 03, 2009 16:58 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

trawa11 pisze:
annette88 pisze:a jak zaczynamy o Świętach.. :lol:

na urodzinach mojego dziadka jego znajoma opowiadała, że mieli kiedyś dwa koty i nagle przed Świętami zniknęły ! Za nic nie mogli ich znaleść. Aż w końcu okazało się, że jeden kotek śpi na samej górze choinki, zwinięty w kłębek dookoła trzonu, a drugi tak samo, tylko że w połowie :D do dzisiaj nie wiedzą, jak one tak cichutko i bez szkody tam weszły :D
Z tym że miały doświadczenie - jeden siadał na głowie jej męża, drugi na ramieniu. Raz nawet tak z nimi jechał do sklepu :mrgreen: tylko czapkę na głowę założył, żeby mu glacy nie podrapał :D fajni ludzie i fajne koty


przecie po to koty maja te mieciutkie poduszeczki ,zeby ich nie było słychać :ryk: :ryk: :ryk:
A my kiedys gdy mielismy jeszcze Mruczka , to wlazl ksiedzu pod sutanne na kolędzie :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:


Hardkorowe emocje ksiadz przezywal :twisted:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Wto lis 03, 2009 17:02 Re: Moje trzynaście łapek i cztery ogony...

Tyzma pisze:ech aż się boję znowu choinki - zaraz po świętach poszła na strych. 5kg wówczas Glakiego i 4,5 kg Dusi skakało z rozpędu - stojak załamały a o bombkach to nawet nie mówię. Łańcuchy to są bardzo fajne sznureczki do ciągania. Dusia nagminnie przegryzała kable w światełkach, aż się bałam, że sobie coś zrobi - ale robiła to jak fachowiec - zostawała żaróweczka i kabelek z obu stron po 1,5 cm. Co mi przypomina, że muszę szukać gdzie mogę dokupić stojak pod wielką choinkę :roll:


Ale Ty masz żywa choinkę :?:
Bo ja mam sztuczna, żywa by szybko padla.
U nas nie ma takiej opcji ,żeby nie było choinki wcale. Fakt , jest juz taka wymiętolona pzrez koty , gałazki już niektore odpadaja , ale nie ma sensu narazie kupowac nowej.
U na schoinka musi zawsze stac az do 2 lutego. TZ by mi nawet nie pozwolił wczesniej rozebrac :(
A tak mi sie przypomniała sytuacja sprzed kilkunastu lat. Juz miałam rozbierac choinke. TZ zawolal syna , był wtedy jeszcze malutki :lol: i mówi do niego Daruś pożegnaj sie z choinką....
I wtedy śmiech mnie ogarnal :ryk: moje dziecie żle zrozumialo, stanęło przed choinkei zaczęło sie żeganc...w imię ojca i syna....
Ubaw mielismy :ryk: :ryk: :ryk: :ryk:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Lifter, Silverblue i 68 gości